sobota, 6 grudnia 2014

To jeszcze tylko o śledziach nieodzownej potrawie Świątecznej.NA RAZIE MARYNOWANY .Ale nie ,nie ,nie ten kupny.gotowy.Sami zrobimy lepszy.Kupujemy kilka  8,10 filetów,ala matyjas ,grubych dużych i jędrnych Moczymy je około 4 godzin i przygotowujemy marynatę tj 4 szklanki wody poł szklanki octu 4 łyżki cukru i zagotowujemy z różnymi przyprawami ziele ang.liść laurowy "przetrącone" ziarna pieprzu.Do zimnej ,zdecydowanie zimnej zalewy wkładamy śledzie na co naj mniej 5 dni.Po tym czasie wyjmujemy ,kroimy w paseczki i dodajemy dużo cebuli pokrojonej w kostkę.Najlepiej by była to cebula cukrowa,to ta podłużna wrzecionowatego kształtu i wlewamy oleju tyle by się śledzie nim pokryły.Przetrzymujemy w chłodnym miejscu przez tydzień i niech to miejsce nie będzie znane domownikom .............bo.......a co ja będę pisać dla czego bo.

To tyle na teraz ,ale przepis na nie spotykane dotychczas śledzie mam oj mam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz