Ten przepis ma ponad 100 lat.Powstawał i był zalecany wtedy,gdy nikt się nie martwił jaki ma poziom cholesterolu.Zatem będzie to:
BOCZEK WĘDZONY,WYPIEKANY Z KARTOFLAMI.
Ugotować miękko,kawałek wieprzowego wędzonego boczku i po wystudzeniu pokroić go w plastry.Osobno ugotować kilka kartofli uważając by się nie przegotowały.Gdy przestygną pokrajać je w talarki..Spód rondla wyłożyć plastrami boczku,potem kartoflami,potem znowu buczku itd.Ułożywszy ostatnią warstwę kartofli ,zalać kilkoma łyżkami kwaśnej śmietany i wstawić do gorącego pieca na dobre pół godziny aby się rumiano wypiekły.Podając wyrzucić na półmisek.
Tyle autorka Pani Maria Monatowa a ja do tego podałam biały barszcz na tej wodzie w której gotował się boczek i starałam się kupując go by nie był zbyt tłusty.I jeszcze gotową zapiekankę dosoliłam o popieprzyłam.I podałam czystą ,zimną białą,jak mawiają niektórzy i rozgrzewającą ,zwłaszcza w zimie................nie ,nie dokończę,nie będę się narażać.
No - nie wiem czy to przysmak ,całościowo jednak,chyba tak.Zatem smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz