Jak chodzi o ślimaki to mam pewne doświadczenia z nimi związane.Wracając zatem do wczorajszego tematu pragnę dodać ,że najbardziej żarłoczne są POMROWY WIELKIE.Wielkości męskiego kciuka i są bez skorupkowe Gdy się weźmie go w dłonie to pozostawia śluz trudny do zmycia .Poruszaj się bardzo wolno i jak spotkają człowieka robią minę niewiniątka,a są w stanie jednej doby zjeść kilka dużych liści.Ja tym niewinnym oczętom pewnego roku uległam.Otóż - spotkałam go wewnątrz w domku na działce.Ponieważ tam zawsze w miseczce stoi sucha karma dla mojego psa ,a kilka dni mnie nie było ,widocznie tak zgłodniał,że ją po prostu zjadł.Chyba na mnie czekał ,bo był tuż przy drzwiach.Domyśliłam się,że po takim suchym jedzeniu chce mu się pić.Nalałam zatem wody do małego podstawka .I w tym momencie stwierdziłam,że wcale on tak wolno się nie porusza.Jak pociąg pospieszny znalazł się tuż przy wodzie i pił i pił i pił ,ale nie pękł jak onegdaj smok wawelski.I co ja biedna powinnam w tym momencie zrobić.?Zabić ? - bo to szkodnik.W momencie kiedy był szczęśliwy bo wreszcie ugasił pragnienie ? Zdecydowałam by jeszcze sobie pożył i wyniosłam poza działkę.
Takie sobie zwierzenia wariatki ,pomyślą być może Państwo,a ja się z tym zgodzę.
Ale teraz coś konkretnego.................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz