piątek, 23 czerwca 2017

Miałam okazję na pewnej działce  stwierdzić obecność MĄCZNIAKA WŁAŚCIWEGO.Że był na  formach krzaczastych róż - no można się zgodzić,ale na różach pnących i piennych...............O ! - to już budzi moje podejrzenia o nieprawidłowym podlewaniu .I ,oczywiście okazało się ,że działkowicz  podlewał  nie  tylko glebę ,ale  cały krzew , "bo przecież było tak upalnie,to chciałem go ochłodzić - ten krzew."Podobnie zachowała się kiedyś moja sąsiadka działkowa.W samo południe zraszała rośliny pomidorów w szklarni..................." bo przecież tak im gorąco".To było upalne lato i na działkach słychać było jak jak pracują opryskiwacze.W ruch poszły SIARKOL I SAPROL.Moja rada na panujące upały i na nadchodzące  za kilka dni.OSTROŻNIE Z WODĄ  .To,tak trochę brzmi jak ostrzenie strażackie ................ostrożnie z ogniem.Owszem ziemia potrzebuje wody .Wiele roślin właśnie teraz buduje swój plon,ale zraszacz  fontanna idzie w kąt ,tylko wąż położony na talerzu w środku zagonu z którego sączyć się będzie średnim strumieniem woda ,która nie zmoczy roślin.Bo ,dla przykładu mokre róże to choroba : MĄCZNIAK WŁAŚCIWY,pod postacią białego nalotu na liściach,a mokre pomidory to ciemno - brunatne plamy najpierw na liściach spodnich,starszych i stopniowo pojawiać się będą na młodszych  co spowoduje w efekcie końcowym ....................nie,nie napiszę co ,nie będę straszyć.
                                                                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz