Miałam okazję na pewnej działce stwierdzić obecność MĄCZNIAKA WŁAŚCIWEGO.Że był na formach krzaczastych róż - no można się zgodzić,ale na różach pnących i piennych...............O ! - to już budzi moje podejrzenia o nieprawidłowym podlewaniu .I ,oczywiście okazało się ,że działkowicz podlewał nie tylko glebę ,ale cały krzew , "bo przecież było tak upalnie,to chciałem go ochłodzić - ten krzew."Podobnie zachowała się kiedyś moja sąsiadka działkowa.W samo południe zraszała rośliny pomidorów w szklarni..................." bo przecież tak im gorąco".To było upalne lato i na działkach słychać było jak jak pracują opryskiwacze.W ruch poszły SIARKOL I SAPROL.Moja rada na panujące upały i na nadchodzące za kilka dni.OSTROŻNIE Z WODĄ .To,tak trochę brzmi jak ostrzenie strażackie ................ostrożnie z ogniem.Owszem ziemia potrzebuje wody .Wiele roślin właśnie teraz buduje swój plon,ale zraszacz fontanna idzie w kąt ,tylko wąż położony na talerzu w środku zagonu z którego sączyć się będzie średnim strumieniem woda ,która nie zmoczy roślin.Bo ,dla przykładu mokre róże to choroba : MĄCZNIAK WŁAŚCIWY,pod postacią białego nalotu na liściach,a mokre pomidory to ciemno - brunatne plamy najpierw na liściach spodnich,starszych i stopniowo pojawiać się będą na młodszych co spowoduje w efekcie końcowym ....................nie,nie napiszę co ,nie będę straszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz