A teraz przenosimy się na działkę.Tam z pewnością w kwaterze rekreacyjno - ozdobnej wiele roślin już nie zdobi,już pożółkło,poszarzało i w związku z tym także należy je zlikwidować,tym bardziej,ze nie jesteśmy pewni czy to naturalny proces zakończenia wegetacji,czy może choroby ,lub szkodniki są przyczyna zasychania. Wyniesienie z rabaty ,to odizolowanie od chorób i szkodników tego co w roku następnym będzie rosnąć . Nie,nie,nie !!! tego nie palimy ! Bo co ? Bo w tych zasuszonych częściach roślin są , ZAPEWNIAM biedronki,złotooki i inne pożyteczne owady."Co zatem mam z tym zrobić ?"..................zapytał mnie kiedyś,lekko poirytowany ,bo zweryfikowałam jego plany ,mój sąsiad Stefan. Odparłam............"Spalisz sobie ,to spalisz,ale dopiero wiosną,jak schowane tam owady opuszczą swoją zimową kryjówkę" A było to dawno,bardzo dawno.Wtedy wolno było spalać na wiosnę śmieci po zimie.
No, to - wreszcie ..................o bylinach,tj,c.d. rozpoczętego tematu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz