A przy okazji szykowania obiadu,zastanawiałam się nad tym jakże inaczej teraz się jada jak onegdaj.A można snuć takie porównania jak się ma tyle lat.Zatem pierś kurczaka i dużo mojej ulubionej surówki z kapusty pekińskiej.Dziś zrobiłam w klasycznej formie.Zatem pół główki kapusty poszatkowałam,jedną dużą marchew "zestrugałam"strugaczką do jarzyn na długie cienkie włókna.,dodałam jedną cebulę pokrojoną w cienkie piórka i dwa ogórki kiszone ,w bardzo cienkich plasterkach [z szatkownicy],dosłodziłam ,soli nie dawałam tylko przyprawy kuchennej ,no i oczywiście kilka łyżek oleju smakowego czosnkowego,bo jak go nie mam to dodaję też czosnku.Ale tak w ogóle to czekam na ciemnozielony olej rzepakowy wybijany na zimno ,dostępny tylko na rynku i to tylko w okolicach Świąt Bożego Narodzenia.Wtedy całość jest przepyszna ,a teraz tylko pyszna.|I nie próbujcie sobie wmówić że,to wszystko jedno jak rozdrobniona jest marchew,bo nie jest.Strugana jednak ma inny smak,a już w kapuście pekińskiej ,z pewnością.
Tak jada się teraz,a onegdaj?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz