I na tę okoliczność ,niech zamilkną wieki,bo jest już XXI , i w związku z tym sporządzam korniszony z kupnych,a sprzedający tak się znają na nich jak ja na astronomii.Po prostu sprzedają małe nie wyrośnięte ogóreczki,z plantacji , które jeszcze normalnie rodzą.To mają być korniszony ? - pytam i zawsze wtedy zapytana osoba spogląda na mnie wzrokiem zranionej gazeli."Czego się czepia - no czego ."Zakąska została zdetronizowana ,ale czy tylko ona ?
I z tym pytaniem pozostawię Was,Drodzy Moi Czytelnicy,którzy macie do mnie cierpliwość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz