narzeka niejednokrotnie.
A zatem :będą potrzebne 3,lub 4 połówki filetów śledziowych, 2 cebule ,5 łyżek oleju lub oliwy , szczypta cukru....................no i 1 słoik ogórków konserwowych,a właściwie woda z tych ogórków.
Filety należy wypłukać i wymoczyć około 1 godziny w wodzie, potem moczyć je przez 2 doby w wodzie od konserwowych ogórków. [ w taki upał lepiej w lodówce ].Nabiorą odpowiedniego ,lekko kwaśnego,lekko słodkiego smaku typowego dla śledzi marynowanych.Na tym jednak nie koniec.Po wyjęciu z wody należy je pokroić w dzwonka,wymieszać z posiekaną drobno cebulą ,dodać szczyptę cukru i na półmisku,czy w salaterce udekorować pokrojonymi w plasterki ogórkami marynowanymi, nie żałując tychże.
To jest danie uniwersalne .Może być podane do ziemniaków na obiad ,lub do pieczywa tostowego chrupkiego i masła na kolację.
Śledź kocha jesień i zimę ,a że ta pierwsza już niebawem,..................stąd moja propozycja .
Z resztą, powstała w wyniku dyskusji w warzywniaku przy ul.Kasprzaka i Powstańców Wielkopolskich.
W międzyczasie wypróbowałam pewną surówkę,a może sałatkę ,jak kto woli.Można podać ją jako dodatek do sledzia.W odróżnieniu od moich wcześniejszych propozycji jest bardzo łagodna w smaku,
A oto ona :.........................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz