"A te ciasteczka do czerwonego barszczu,to jak robisz?zapytała mnie koleżanka,bo chyba je zrobię,na Wigilijną Kolacje.?"
Wiem,że chodzi jej o to ile dodać tych solonych orzeszków ziemnych.Na podaną ilość ciasta [patrz wcześniejszy post]ja daję 25 dkg fistaszków ,to jest tych orzeszków ziemnych,tak,aż tyle.W związku z tym wałkowanie placków jest nieco utrudnione.Zatem ja robię wałki z ciasta jak na kopytka i kroję na mniej więcej jednakowe porcje,jednakowe kawałki.Z nich robię kulki i kciukiem lekko rozpłaszczam.Wielkość można regulować samemu ale jak znam moją koleżankę.................zapyta,a twoje jakie są duże? a moje po upieczeniu mają wielkość spłaszczonej maleńkiej piłeczki.Nic im nie szkodzi czas związany z przechowaniem,byle to miejsce w którym są przechowywane było ciepłe i suche,a nawet wprost przeciwnie,robią się bardziej kruche.Aha ! i z pewnością jeszcze mnie zapyta "A czy ty siekasz te orzeszki"?Nie, nie siekam i w tym cały smak tych ciasteczek,że tyle dużych orzechów w środku.
I to tyle na dziś. ,Jak Bóg da jutro postaram się o więcej informacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz