To co koniecznie zmienić należy to:SPOSÓB MYŚLENIA.Tak tak,drogie babcie i dziadkowie,do Was się zwracam ,bo to Wy pamiętacie te czasy,gdy o karpia się walczyło i wystawało w długich kolejkach.A teraz? a teraz chętni kupna będą proszeni ,by tego dokonali właśnie u tego sprzedającego.To jemu na nas zależy,nie odwrotnie.Zatem kiedy kupić tę rybę.?Ja to zrobię w poniedziałek przedświąteczny i zapewniam wszystkich,że kłopotu z zakupem mieć nie będę.Oczywiście kupię już zabitego.Po przywiezieniu do domu oczyszczę i wypatroszę i podzielę na dzwonka.I teraz moja rada dla tych ,którym karp śmierdzi ,bo tak to trzeba nazwać,mułem.Po dokładnym oczyszczeniu należy kawałki zalać słodkim mlekiem,na kilka godzin.Mleko ma bowiem to do siebie,że bardzo łatwo pochłania obce zapachy.Potem opłukać posolić i przez dwie lub trzy doby może być przechowany w lodówce.To, jeżeli przeznaczony jest do smażenia,a do gotowania w galarecie tylko dobę lub dwie.Ale.......................myślę,że i we wtorek i środę będzie dostępny.
I na koniec tego tematu.Czy wiecie,że w wielu krajach karp nie jest rybą jadalną?
A teraz tak trochę o wszystkim co może jest znane,a może nie?Wszak na działki się nie wybieracie - prawda?.No chyba że tam hodujecie karpie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz