piątek, 15 maja 2020

W pierwszej kolejności należy pozbawić roślinę tych liści które mają plamy,bo one są chore  i stanowią źródło choroby dla zdrowych.
Do sadzenia irysów można już przystąpić w sierpniu.Pobieramy stare rozrośnięte karpy i usuwamy z nich części karp zdrewniałe .Obcina się także liście ,pozostawiając tylko około 30 cm .wysokości.Sadzić należy bardzo płytko.Korzenie winny znajdować się w glebie ,a sama karpa nie musi być okryta ziemią.i z kosaćcami jest tak jak z pomidorami.Po posadzeniu należy obficie podlać i przez cały tydzień nie podlewać,a potem tylko w miarę potrzeb.I to tylko tyle na dziś.
A plamy na liściach irysów - pyta ktoś ?
Oczywiście pytający ma na myśli KOSAĆCE  zwane popularnie irysami. Nazwa kosaćce pochodzi od kształtu liści.Występują w ogromnej ilości kolorów,ale  podobnie jak  inne rośliny maja one  swoje wymagania.
Zdecydowania  nie lubią miejsc zacienionych i nie lubią także  zagłębionych ,nisko położonych zagonków.Miejsce  najlepsze dla nich to sam wierzchołek skalniaka.Winny być sadzone bardzo,bardzo płytko,karpą skierowaną  na południe ,bo to sprawi  intensywne kwitnienie.
A jeżeli pojawiają się plamy na liściach ,to to świadczy o tym,że wymagania rośliny nie zostały spełnione.Duża wilgotność jest najczęstszą przyczyną pojawiania się plam,szczególnie po kwitnieniu.
Ewentualne błędy można jeszcze w tym sezonie naprawić:....................

środa, 13 maja 2020

 NA CHWILKĘ,NA MAŁĄ CHWILKĘ, tu jestem ,by odpowiedzieć na pytanie skąd biorą się corocznie zimni ogrodnicy i zimna Zośka i dla czego o tej porze ?
Odpowiedź będzie krótka; Gdy w marcu już wyraźnie kula ziemska  tak się pochyla,że promienie słoneczne są w stanie penetrować zbity w jedną wielką masę  lodowiec na północy  ,to rozpoczyna sie dzielenie go na mniejsze kawałki [bagatela - kawałki ] .To wielkie góry lodowe ,które zniszczyły [zdawałoby się ] niezniszczalnego Titanika .No i co z tego /? zapyta ktoś.A to z tego,że one ,te góry zaczynają dryfować ,tam gdzie jest więcej miejsca.To oczywiste ,że w kierunku południowym,bo tam ich jeszcze nie było,aż do brzegów Norwegi  i to z nich wiatr porywa niską temperaturę i przenosi do północnej i środkowej Europy.A jak od ciepła stopnieją  i się zmniejszą ,to przestaną być groźne,ale to dopiero za kilka dni
Ot i cała historia.

wtorek, 12 maja 2020

Ktoś pyta :" Czy w tym roku też pojawią się plamy na liściach gruszy ?"
To  nie rok jest istotny i nawet nie panująca pogoda a rośliny tj. rosnące na naszej działce lub u sąsiadów iglaki.Rdzawego koloru plamy na liściach ,to choroba grzybowa RDZA GRUSZY,a winowajcą są jałowce.To na nich namnażają się zarodniki grzybów i latem zostają one przenoszone na grusze.Na jałowcach nie dają objawów ,na gruszach i owszem.A że liście są roślinie bardzo potrzebne,to należy zdecydować,czy godzimy się na parszywe grusze z mizernym plonowaniem i pozostawiamy na działce jałowce,czy likwidujemy jałowce,a może likwidujemy grusze,bo to "małżeństwo " się nie uda.A czy opryski, ewentualnie  zastosować opryski ?Zdecydowanie odradzam ,a to głównie z tej przyczyny,że winny być wykonywane kilka razy,pomijając toksyczność preparatów,
Aha - !  proszę rdzy gruszy nie mylić z parchem gruszy.
O nim wspomnę w następnym spotkaniu i jeszcze wymienię kilka uwag o truskawkach o czym miałam napisać dziś ,ale niestety kręgosłup mi nie pozwala.
Najpierw odpowiedź na pytanie.Z jakiej przyczyny krzaki peoni bardzo brzydko wyglądają.Są plamy na liściach ,a także na kwiatach i pąkach kwiatowych?
Najczęstszą przyczyną są błędy w uprawie.Ileż to razy upominałam działkowców z mojego ogrodu,że jesienią ,owszem, obcina sie liście,peoniom,obcina się całą roślinę,ale nigdy,przenigdy nie kładzie się tego na krzaku w celu zabezpieczenia przed mrozem,bo akurat peonie zupełnie tego nie potrzebują ,a w warstwie ściętych pędów namnażają się choroby grzybowe i nawet jak to pseudo okrycie zostanie wiosną sprzątnięte to choroba pozostaje i  wyrastające  młode pędy są przez chorobę opanowywane.Nie należy także rozsypywać czy wykładać  bezpośrednio na rośliny obornika,ani żadnego innego nawozu.Owszem,nawóz może być,ale obok .Korzenie peoni  znajdą go.
Także nie należy sadzić peoni pod drzewami.Spadające z korony drzewa krople deszczu są dla nich wprost zabójcze.Rosnące na otwartej przestrzeni i szybko obsychające po deszczu i nie okrywane na zimę będą wyglądały zdrowo i pięknie kwitły.
I jeszcze taka uwaga :Obcinając pędy  do wazonu należy pozostawić część w krzaku,bo ogołocone całkowicie nie będą kwitły w roku następnym.A obcina się wówczas gdy jeszcze są pakiem ,nie kwiatem,bo kwiat niejednokrotnie niszczy się  w czasie podróży.
I jeszcze jedno pytanie o plamy.............................