piątek, 4 stycznia 2019

Kret będzie na działce ,jeżeli zostaną mu stworzone warunki.Lubi krzewy  i rośliny ozdobne,ale także ,najlepiej mu  w okolicy kompostownika. Przewrócona na bok jakąś skrzynka napełniona podsuszoną skoszona trawą ,zgrabionymi liśćmi itp, będzie jego letnim domkiem ,bo lubi sobie tam podrzemać ,nawet w dzień.Na mojej działce spotykałam go niejednokrotnie i tak np.w czerwcu wiedziałam,że jest na zagonku z truskawkami,bo tam są ślimaki które wyjadają miąższ tych owoców.Wybierają zawsze te najbardziej dojrzałe.
To bardzo miłe doświadczenie spotkać taki czarny ryjek wśród różnych roślin.I choć to przecież dzikie zwierzątka wcale tak bardzo człowieka się nie boją.
I tak oto na te noworoczne dni powspominałam sobie to co  było radością z posiadania kawałka własnej ziemi,a śladów na śniegu może być wiele,ale o tym już nie dziś.
|Pewnej jesieni moi sąsiedzi także zapragnęli mieć zimą swoje kreciki,a takie kreciki lubią potem żerować w okolicy gdzie przezimowały.Zatem i Stefan i Marian suszyli na dachach swoich domków część pryzmy kompostowej i budowali coś co było podobne do moich drzwi.
Stefan zabrał się do tego z sercem.Zbił z różnych  skrzynek [ wtedy były drewniane ,nie plastikowe ] solidną ramę.Nabił na nią cieńsze deseczki i to było dość   stabilne, w odróżnieniu od Marian , zwanego Ciućmokiem,który postawił po prostu kawałek lekkiej sklejki.
Pewnego zimowego i wietrznego dnia jego zabezpieczenie znalazło się poza działką.
Kreciki w niebezpieczeństwie.!
Tak jakoś po tych silnych wiatrach spotkaliśmy się ze Stefanem na działce by sprawdzić czy wszystko w porządku po wichurach i wtedy stwierdziliśmy brak ochrony dla krecików u Mariana i gdyby nie pokrywa śnieżna nie wiedzielibyśmy co się stało  z krecikami które zostały bez przysłowiowego dachu nad głową.Na śniegu były bardzo wyraźne ślady prowadzące zarówno do domku dla kretów u Stefana i u mnie.O taką inteligencję nie podejrzewałabym tych zwierzątek.Znalazły sobie nowy dom.
O tym co potem wiosną mówił Stefan krytykując Mariana nie napiszę ,bo wiele określeń było niecenzuralnych.
A czy poza tym może zimować na działce kret,? 
Oczywiście.Przeważnie jest to właśnie pryzma kompostowa,ale usytuowana na powierzchni gleby,nie w zagłębieniu,bo  w takiej nie gromadzi się woda.
Z resztą - pryzma prawidłowa ,nie powinna być  w żadnym wykopanym dole,bo to  nie śmietnik ,a to ze względu na wypłukiwanie różnych zawartych w roślinach mikroelementów.Taki kompost ma bardzo małą wartość.
Wracając jeszcze do krecika ,to :....................
Bo ,poza tym ,to śpią sobie spokojnie wszystkie rośliny na naszych działkach.Ale czy to jest pewne,że spokojnie śpią ? Kiedy to sprawdzano,bo chcę tu poinformować,że działka bez pokrywy śnieżnej,a działka pod śniegiem to zupełnie inne ,dwie różne działki.I tak - ślady  zwierząt pozostawione na trawie ,czy na powierzchni gleby są niewidoczne,ale na śniegu mamy je jak na dłoni.Można po  nich poznać jakie to osobniki odwiedzają działkę gdy nie ma na niej człowieka,a można też poznać które to na naszej działce mieszkają ...................
Tak się przeważnie zdarza że te pożyteczne nie pozostawiają śladów ,bo zapadły w sen zimowy jak dla przykładu kreciki i nawet nie mamy świadomości,że one tam są.No !- za wyjątkiem mnie.Ja tę świadomość miałam ,bo zawsze jesienią szykowałam dla moich i okolicznych krecików zimowe legowisko.Były to suche liście,siano itp.Usypywałam spory kopiec pod ścianą południkową budynku i ustawiałam ,opierając ukośnie o tę ścianę state drzwi.Te drzwi chroniły suchą roślinność przed  deszczem i śniegiem .Był jednak pewien problem.Wiatr  rozdmuchiwał nagromadzone pod drzwiami suche rośliny.Metodą prób i błędów udało mi się i to opanować.Najpierw ustawiłam w tym jakby wejściu i wyjściu dla krecików dwie miotły,ale już w następnym roku naszykowałam grubsze gałązki po prześwietleniu drzew i to one posłużyły za pewnego rodzaju parawany ,nie ograniczając wejścia krecikom .
Ale raz zdarzyło się,że :.................................
Aha !- to już piątek i kto by to pomyślał,że już.Nie  zmienia to jednak faktu.że póki co przysłowie okolicznościowe winno zaraz się tu pojawić,ale przed tym : Czy wiecie,że już przybyło dnia około 10 minut.Piszę około,bo zależy w którym rejonie kraju.
A przysłowie  :
Na Nowy Rok ,przybywa dnia na barani skok.  [ polskie ]
Zatem barani skok to 10 minut.............no to sprawa się wyjaśniła .
Bo poza tym ,to :...........................

wtorek, 1 stycznia 2019

WIELU POWODZEŃ I RADOŚCI W 2019  r, ŻYCZY  ciotkamalinka.
KAC - to coś co spotyka człowieka po spożytej nadmiernej ilości alkoholu,ale także po nie przespanej nocy bez alkoholu.Najgorszy jest jednak ten który powstał po nieprzespanej nocy i wypitej nadmiernej ilości alkoholu.
Charakteryzuje się całkowitym brakiem sil ,ani praca fizyczna,ani umysłowa nie wychodzi,ale teraz są najprzeróżniejsze medykamenty pomagające przejść przez stan kaca łagodniej.
Przestrzegam przed piciem nadmiernych ilości wody od ogórków,czy kapusty.Zawarta w wodzie  sól wzmaga pragnienie.Na samym początku,zaraz po przebudzeniu dobrze będzie uzupełnić wypłukane przez alkohol elektrolity,a potem ? a potem zjeść koniecznie dwa jajka ma miękko i pieczywo i masło.Nie - to nie jest mój wymysł.To poleca osoba o wiele bardziej znająca sie na sprawach kulinarnych.Podobno [ tak ona twierdzi ] właśnie teraz,że w stanie kaca jest organizmowi potrzebne łatwo przyswajalne białko zawarte w jajach.Ja w stanie kaca jak tylko pomyślałam o gotowanych jakach ,to dostawałam natychmiast odruchów wymiotnych,zatem,zatem współczuję tym którzy pomimo wszystko zdecydują się na to lekarstwo,na ten sposób pozbycia się przykrego stanu.
Około 15-ej przykry stan winien ustępować.Wtedy należy zjeść obiad.Po obiedzie kac szybciej odchodzi.
Gorzej ,jeżeli wstajemy rano pełni sił i dziwimy się:"Popatrz ,nie mam żadnego kaca ",bo może pojawić się on dopiero po południu.Znawcy nazywają go KACEM PODGRZAŃCEM.,ten mija dopiero po północy i najlepiej przeganiać go gorącą,słodką herbatą z cytryną.
Na koniec tego tematu przypominam,że nie tylko alkohol,ale także nieprzespana noc powoduje kaca. Nic tylko ją odespać.
Ja w sytuacjach gdy planowałam jakąś nocną i alkoholową balangę ,to zawsze kupowałam przed tym ananasa w  puszce .Prysznic i ananas zawsze były na końcu,ale to było dawno temu.
Teraz pozostał tylko ananas!



Przez te dni świąteczne wypadające co drugi dzień wszystko się poplątało.A więc........
[ a polonistka upominała,że nie rozpoczyna się zdania od "a więc "],a zatem dziś tylko na krótko i w jednej sprawie,ale przed tym  okolicznościowe przysłowie :
Kiedy przyjdzie Nowy Rok,już ku wiośnie bliski krok .  [ polskie]

niedziela, 30 grudnia 2018

Na każdej z desek postawionych przy ścianie by nie przeszkadzały dwa wazony,najlepiej szklane lub kryształowe i w   nie wstawione niczym kwiaty..............kabanosy,tak ,tak nie pokrojone kabanosy by wystawały z wazonów,a na półmiskach ,a jeszcze lepiej małych tacach małe kanapeczki.Dla czego na tacach ? Bo w przeciwieństwie do półmisków tace są płaskie i kanapki się na  nich "nie ślizgają."
Wszystkie kanapki winny być małe,bo z takimi wygodniej .Można zjeść 2,3 i iść dalej w tany.

Mogą one zawierać np.:podaje w kolejności : najpierw bułka  potem masło,potem,kawałek wędliny,potem odrobina majonezu,potem plasterek zielonego ogórka ,potem odrobina majonezu i połówka rzodkiewki. Wszystko razem wygląda bardzo kolorowo i co jest dość istotne nie wysycha zbyt szybko ,a to dzięki ogórkowi i majonezowi.

Albo połówki jaj ugotowanych na twardo i ułożonych na listkach sałaty by nie wysychały i się
nie przemieszczały na tacy,ale....................na każdej połówce jaja odrobina majonezu a na tym majonezie kawior .................na jednej połówce jaja czarny ,a na drugiej czerwony.

Lub podaje znowu w kolejności : bułka masło ,kawałek kotleta mielonego ,oczywiście zimnego ,na to majonez ,a na to połówki oliwek czarnych i zielonych,ile się zmieści.

I na koniec : na kawałku w tym przypadku jakiegoś chleba razowego, najpierw masło ,potem łyżka sałatki jarzynowej.

Układając to meni miałam na myśli takie kompozycje by bułki stanowiące podstawę zbyt szybko nie wysychały.
I jeszcze jedno : Najprzeróżniejszych wód zimnych do popicia nigdy za wiele.

UDANEJ ZABAWY ŻYCZY ciotkamalinka.
Na pewnej części segmentu położono serwetą a na niej kieliszki i szklanki i butelki z alkoholem i z zimnymi napojami,natomiast zakąski tj,najprzeróżniejszego rodzaju kanapki i kanapeczki na dwóch deskach [jedna od sąsiadów ] do prasowania przykrytych  także serwetami i zaproponowałam np :.....................
Onegdaj ,poprosiła mnie pewna grupa młodych ludzi bym poradziła jak zorganizować przyjecie Sylwestrowe w domu.W pierwszej kolejności zapytałam rodziców,czy wyrażają na to zgodę.Po pozytywnej odpowiedzi dowiedziałam się,że będzie " na tym domowym balu " -raptem  8 osób, pożegnanie maturzystów.
Chodziło im by to co będą jednak zmuszeni przygotować do konsumpcji  by nie wymagało zbyt dużo pracy.......................jak to młodzi.
Ja jednak rozpoczęłam swoje porady od urządzenia pomieszczenia w którym będą się bawić,będą tańczyć.Zapytałam czy można wystawić z tego pokoju stół i krzesła.I wtedy zapanowało milczenie i zdziwienie ..............:"A na czym usiądziemy i przy czym będziemy jeść ?"
A ja na to : "To o co chodzi,o karmienie,czy tańczenie ?"
I zaproponowałam:.....................
Te treści miałam zamiar podać jutro.Jednak z obawy,że być może będzie to przysłowiowa musztarda po obiedzie,podajędziś dziś :
Jednak przed tym okolicznościowe przysłowie :
Gdy Nowy Rok pogodny,urodzaj będzie dorodny.  [ polskie ]
Póki co na to się nie zanosi !

A teraz to co mnie zmobilizowało do podania pewnych porad związanych z Sylwestrem !