J Tuwim :
Z tak zwanej " teki aforyzmów".
- Życie to męka.Najlepiej się wcale nie urodzić.
- Ale takie szczęście ma jeden na tysiąc.
sobota, 19 maja 2018
To jeszcze dziś - PORZECZKI CZARNE. Można je ciąć już od sierpnia.
========================
To jest bardzo ważne,że nie wiosną ,tylko ;po zbiorze owoców.Wiosenne cięcie,to pozbywanie się części plonu,który krzew zawiązał późnym latem i wczesną jesienią roku ubiegłego
Krzewy czarnej porzeczki owocują najobficiej i owoce są największe na pędach rocznych i dwuletnich.Zatem wszystkie starsze jak dwuletnie należy wyciąć,a także te które pokładają się po ziemi.Automatycznie zostaną stworzone warunki do pojawienia się nowych przyrostów.
A czy wiecie że porzeczka czarna ,podobnie jak papryka są najbogatsze w witaminę C. I tak pisząc o prześwietlaniu drzew pomyślałam sobie,że informacje te mogą okazać się nieprzydatne ,bo nie na wszystkich działkach rosną drzewa owocowe,ale jak chodzi o krzewy,a o porzeczkę czarną w szczególności to nie uprawianie jaj na działce zaliczyłabym do grzechu.Toż to grzech nie zasilić swojego organizmu ,by nabrał odporności na wszelkie infekcje jesienią i zimą.A jakże wspaniale jest przyjechać na działkę i zerwać dorodne owoce i zjeść je na surowo.Wiem ! - wiem !- są kwaśne.Kwaśne nie będą jeżeli zmiksujemy żółtka jaj z cukrem,lub posługując się dawnym określeniem ubijemy KOGLA- MOGLA dając na jedno żółtko jedną łyżkę cukru.A jak już będziemy w domu, a samochód na ten dzień odstawiony to przywożąc z działki owoce czarnej porzeczki sporządzimy wyśmienity deser. Wymieszamy je z owocami banana pokrojonymi w kostkę pół na pół i wlejemy do każdej porcji kieliszek jakiegoś likieru ,najlepiej jajecznego.Oczywiście ten deser przeznaczony jest tylko dla osób dorosłych .A dzieciom można przygotowane porcje polać niewielką ilością słodkiego skondensowanego mleka.
========================
To jest bardzo ważne,że nie wiosną ,tylko ;po zbiorze owoców.Wiosenne cięcie,to pozbywanie się części plonu,który krzew zawiązał późnym latem i wczesną jesienią roku ubiegłego
Krzewy czarnej porzeczki owocują najobficiej i owoce są największe na pędach rocznych i dwuletnich.Zatem wszystkie starsze jak dwuletnie należy wyciąć,a także te które pokładają się po ziemi.Automatycznie zostaną stworzone warunki do pojawienia się nowych przyrostów.
A czy wiecie że porzeczka czarna ,podobnie jak papryka są najbogatsze w witaminę C. I tak pisząc o prześwietlaniu drzew pomyślałam sobie,że informacje te mogą okazać się nieprzydatne ,bo nie na wszystkich działkach rosną drzewa owocowe,ale jak chodzi o krzewy,a o porzeczkę czarną w szczególności to nie uprawianie jaj na działce zaliczyłabym do grzechu.Toż to grzech nie zasilić swojego organizmu ,by nabrał odporności na wszelkie infekcje jesienią i zimą.A jakże wspaniale jest przyjechać na działkę i zerwać dorodne owoce i zjeść je na surowo.Wiem ! - wiem !- są kwaśne.Kwaśne nie będą jeżeli zmiksujemy żółtka jaj z cukrem,lub posługując się dawnym określeniem ubijemy KOGLA- MOGLA dając na jedno żółtko jedną łyżkę cukru.A jak już będziemy w domu, a samochód na ten dzień odstawiony to przywożąc z działki owoce czarnej porzeczki sporządzimy wyśmienity deser. Wymieszamy je z owocami banana pokrojonymi w kostkę pół na pół i wlejemy do każdej porcji kieliszek jakiegoś likieru ,najlepiej jajecznego.Oczywiście ten deser przeznaczony jest tylko dla osób dorosłych .A dzieciom można przygotowane porcje polać niewielką ilością słodkiego skondensowanego mleka.
ORZECH WŁOSKI . Bardzo rzadko występuje na działkach,częściej w ogródkach przydomowych ,dając poza owocami cień.Działkowcy zdają sobie sprawę z tego,że tak jak i inne rośliny oleiste np.słonecznik ,także i orzech bardzo wyczerpują ziemię ze składników pokarmowych,ale także,że buduje duże korony i że 1 drzewo orzecha włoskiego zajmuje miejsce kilku innym drzewom owocowym.Jednak warto wiedzieć ,że ożech bardzo dobrze znosi cięcie,prześwietlanie i usuwanie nawet całych dużych konarów.Ale,ale , tylko w w sierpniu lub we wrześniu !!! zleca się wykonać cięcie.Nigdy wiosną ,bo przez długi czas będzie z ran ciekło !
BRZOSKWINIE I NEKTARYNY.Nektaryny to także brzoskwinie.Wtedy gdy mnie uczono jak prześwietlać drzewa ,to BRZOSKWINIE zalecano prześwietlać w czasie ich kwitnienia,a to z powodu tego,że wtedy jest najmniejsze prawdopodobieństwo wniknięcia do ran po cięciu grzybów chorobotwórczych.Obecnie zleca się inny termin,ale zbyt dużej różnicy nie ma.Wzięto pod uwagę to,że w naszym klimacie drzewa te są krótkowieczne [ pisałam o tym niejednokrotnie ] z powodu słabego wzrostu pędów u podstawy korony i zamierania dolnych gałęzi.Rośniecie przenosi się na wyższe partie drzewa co sprawia utrudnienie przy opryskach i przy zbiorze owoców.Takie zachowanie drzewa mówi nam o tym,że ono ratuje się przed
śmiercią .Uaktywnia te części ,które maja więcej siły,bo na wierzchołku drzewo jest
młodsze.Aby pobudzić wzrost pędów u podstawy korony zaleca się wyciąć w lipcu najsilniejsze przyrosty u jej szczytu. W ten sposób [ podobno ] drzewo będzie niższe,a co za tym idzie bardziej dostępne w czasie oprysków i zbioru owoców.Pozwoliłam sobie na uwagę " podobno "
bowiem nie było mi dane wypraktykowanie tej metody.
śmiercią .Uaktywnia te części ,które maja więcej siły,bo na wierzchołku drzewo jest
młodsze.Aby pobudzić wzrost pędów u podstawy korony zaleca się wyciąć w lipcu najsilniejsze przyrosty u jej szczytu. W ten sposób [ podobno ] drzewo będzie niższe,a co za tym idzie bardziej dostępne w czasie oprysków i zbioru owoców.Pozwoliłam sobie na uwagę " podobno "
bowiem nie było mi dane wypraktykowanie tej metody.
Nie wiem jak u Was,Drodzy Moi Czytelnicy ,bo w Łodzi świeci słońce i jest stosunkowo ciepło. .A a co do stosunkowo to :
Na korytarzu szkoły podstawowej stoi dziewczynka z pierwszej klasy i pali papierosa.
- Aniu ! Ty palisz ? pyta wychowawczyni .
-Tak - odpowiada rezolutnie Ania - palę.
- I może jeszcze pijesz ?
- A tak,pewnie że pije.
- A od kiedy to tak ?
- A od pierwszego stosunku.
Przepraszam,miało być śmiesznie a wyszło......................toż to jakaś makabreska .
Na korytarzu szkoły podstawowej stoi dziewczynka z pierwszej klasy i pali papierosa.
- Aniu ! Ty palisz ? pyta wychowawczyni .
-Tak - odpowiada rezolutnie Ania - palę.
- I może jeszcze pijesz ?
- A tak,pewnie że pije.
- A od kiedy to tak ?
- A od pierwszego stosunku.
Przepraszam,miało być śmiesznie a wyszło......................toż to jakaś makabreska .
piątek, 18 maja 2018
WIŚNIE na działkach..............NAJPIERW - należy sadzić ,takie odmiany które nie są podatne na choroby.Bo -jak to będzie np.odmiana Łutówka ,to zniszczy ją DROBNA PLAMISTOŚĆ LIŚCI DRZEW PESTKOWYCH,co oznacza,że już w lipcu,a na pewno w sierpniu zgubi ona liście i kto będzie pracował na przyszłoroczne plonowanie - no kto ? Natomiast mając odmianę
PANDA ,omijają nas te problemy .
W uprawie wiśni warto pamiętać o takim sposobie jej prowadzenia :skracać wierzchołki konarów ,a to celem odmłodzenia i zmobilizowania do wydania licznych przyrostów rocznych,bo : WIŚNIA OWOCUJE NAJOBFICIEJ NA MŁODYCH PRZYROSTACH.
PANDA ,omijają nas te problemy .
W uprawie wiśni warto pamiętać o takim sposobie jej prowadzenia :skracać wierzchołki konarów ,a to celem odmłodzenia i zmobilizowania do wydania licznych przyrostów rocznych,bo : WIŚNIA OWOCUJE NAJOBFICIEJ NA MŁODYCH PRZYROSTACH.
A WIŚNIE I CZEREŚNIE ?
Te drzewa owocowe tnie się,prześwietla się w okresie późno -letnim.Jeżeli po zebraniu owoców zostaną prześwietlone ,to w korony ich dotrze i światło i powietrze i słońce,co z kolei spowoduje,że chorobotwórcze grzyby nie będą miały szans rozwoju,bo lubią wilgoć i ciemność,co da w efekcie końcowym zdrowe drzewa.
Także latem można intensywnie prześwietlić czereśnie ,po owocowaniu oczywiście.A nawet znacznie skrócić ,by plonowanie obniżyć,bo najwygodniej zrywa się owoce stojąc na ziemi.Takie zabiegi wykonują dość często sadownicy w sadach towarowych,to czemu nie
na działce ?........................... ale,ale Uwaga ! wszystkie rany na drzewach powodowane nie sekatorem a piłką należy zasmarować pastą do tego przeznaczoną.I choć w suche i ciepłe dni np. lipca nie fruwają zarodniki grzybów chorobotwórczych w powietrzu tak jak jesienią,czy wiosną ,to jednak lepiej "dmuchać na zimne " jak mówi stare polskie porzekadło .
Te drzewa owocowe tnie się,prześwietla się w okresie późno -letnim.Jeżeli po zebraniu owoców zostaną prześwietlone ,to w korony ich dotrze i światło i powietrze i słońce,co z kolei spowoduje,że chorobotwórcze grzyby nie będą miały szans rozwoju,bo lubią wilgoć i ciemność,co da w efekcie końcowym zdrowe drzewa.
Także latem można intensywnie prześwietlić czereśnie ,po owocowaniu oczywiście.A nawet znacznie skrócić ,by plonowanie obniżyć,bo najwygodniej zrywa się owoce stojąc na ziemi.Takie zabiegi wykonują dość często sadownicy w sadach towarowych,to czemu nie
na działce ?........................... ale,ale Uwaga ! wszystkie rany na drzewach powodowane nie sekatorem a piłką należy zasmarować pastą do tego przeznaczoną.I choć w suche i ciepłe dni np. lipca nie fruwają zarodniki grzybów chorobotwórczych w powietrzu tak jak jesienią,czy wiosną ,to jednak lepiej "dmuchać na zimne " jak mówi stare polskie porzekadło .
A jak ciąć latem jabłonie i grusze ? Cięcie ich jest ograniczone latem tylko do wycinania tzw. "wilków".Niestety tylko tyle.B o ? - bo na drzewach ziarnkowych najczęściej owoce dojrzewają aż do jesieni,co oznacza,że przecież nie będą wycinane gałązki z niedojrzałymi jeszcze owocami,bo to jest bez sensu.Należało ewentualne prześwietlenie wykonać wiosną, ale to wiosenne prześwietlanie im bardziej intensywne tym silniejsza reakcja drzewa na ten zabieg,tym więcej wilków.Drzewo stara się odbudować to co zostało wycięte ........................ i tak to jest,okazuje się,że nawet drzewa nie są nam posłuszne."Rządzą się swoimi przemyśleniami."
jeżeli przyjmie się,że drzewo myśli.Dla samego drzewa wilki nie są szkodliwe ,ale dla człowieka i - owszem i tu znowu występuje sprzeczność interesów.Wilki powodują zagęszczenie korony i nie dopuszczają światła i słońca do owoców ,przez co staja się niewybarwione i niesmaczne.Wilki na jabłoniach i gruszach należy wycinać od lipca ,do połowy września.Potem wegetacja spowalnia i wilki już nie rosną. Jednak nie należy nigdy,przenigdy ,ani wiosną ani latem wycinać takich gałązek które zupełnie wilków nie przypominają,bo są krótkie i nie strzelają pionowo w górę.Na tych KRÓTKOPĘDACH w najbliższym czasie ,za rok ,lub dwa pojawią się owoce.Krótkopędy bowiem są zawsze owoconośne.
jeżeli przyjmie się,że drzewo myśli.Dla samego drzewa wilki nie są szkodliwe ,ale dla człowieka i - owszem i tu znowu występuje sprzeczność interesów.Wilki powodują zagęszczenie korony i nie dopuszczają światła i słońca do owoców ,przez co staja się niewybarwione i niesmaczne.Wilki na jabłoniach i gruszach należy wycinać od lipca ,do połowy września.Potem wegetacja spowalnia i wilki już nie rosną. Jednak nie należy nigdy,przenigdy ,ani wiosną ani latem wycinać takich gałązek które zupełnie wilków nie przypominają,bo są krótkie i nie strzelają pionowo w górę.Na tych KRÓTKOPĘDACH w najbliższym czasie ,za rok ,lub dwa pojawią się owoce.Krótkopędy bowiem są zawsze owoconośne.
czwartek, 17 maja 2018
Na dziś to tyle.Ale nie koniec tematu.Dopiero się" rozpędzam",a tu już "rozpycha się " temat KOSAĆCE i jak to pogodzić ?
J.Tuwim.
- Więc przyznaje się pan do spoliczkowania żony w tej grocie ?
-Tak jest panie sędzio.
- I co powie pan na swoje usprawiedliwienie ?
- Ach,panie sędzio,w tej grocie tak ślicznie odbija się echo !
J.Tuwim.
- Więc przyznaje się pan do spoliczkowania żony w tej grocie ?
-Tak jest panie sędzio.
- I co powie pan na swoje usprawiedliwienie ?
- Ach,panie sędzio,w tej grocie tak ślicznie odbija się echo !
W związku z z chorobami kory drewna drzewa pestkowe są krótkowieczne.Niejednokrotnie wspominałam o tym przy omawianiu brzoskwiń ,bo te szczególnie krótko żyją. 20 letnia brzoskwinia to coś niezmiernie rzadko spotykanego ,gdy 70 letnia grusza to normalność.
Ale nie jestem tego tak bardzo pewna jak jeszcze 30 lat temu,bo nagle okazało się,że spustoszenie wśród grusz powoduję RDZA GRUSZY , przenoszona z jałowców.Oj ! nie w tym kierunku idziemy,nie w tym.Nie szanujemy przyrody,zanieczyszczamy środowisko itp.
Wracając jednak do pestkowych,to najczęściej ulegają one chorobie grzybowej zwanej MONILIOZĄ .Nie używam tej nazwy.Wolę :BRUNATNĄ ZGNILIZNĘ DRZEW PESTKOWYCH, a także dość często RAKOWI BAKTERYJNEMU DRZEW PESTKOWYCH.Moniliozę spotyka się najczęściej na wiśniach i morelach w okresie kwitnienia drzew i tuż po kwitnieniu..Nikomu nie życzę takiego widoku:Pędy i gałęzie nagle zamierają wraz z kwiatami i młodymi liśćmi,wyglądają jak o po pożarze.Należy natychmiast zareagować ,wycinając chore fragmenty drzewa.Rak natomiast "najbardziej lubi " czereśnie,Kora ,ponieważ odstaje od miazgi ,wygląda jak spuchnięta i wycieka spod niej sok i guma,Potem powstają duże rany prowadzące do zamierania całych fragmentów drzewa i często wygląda tak:................połowa drzewa zielona,polowa martwa i sucha.Leczy się tę chorobę odpowiednimi preparatami ,przed tym należy chorą korę usunąć aż do zdrowej miazgi,a jak drzewo jest stare,to najlepiej usunąć je.
Ale nie jestem tego tak bardzo pewna jak jeszcze 30 lat temu,bo nagle okazało się,że spustoszenie wśród grusz powoduję RDZA GRUSZY , przenoszona z jałowców.Oj ! nie w tym kierunku idziemy,nie w tym.Nie szanujemy przyrody,zanieczyszczamy środowisko itp.
Wracając jednak do pestkowych,to najczęściej ulegają one chorobie grzybowej zwanej MONILIOZĄ .Nie używam tej nazwy.Wolę :BRUNATNĄ ZGNILIZNĘ DRZEW PESTKOWYCH, a także dość często RAKOWI BAKTERYJNEMU DRZEW PESTKOWYCH.Moniliozę spotyka się najczęściej na wiśniach i morelach w okresie kwitnienia drzew i tuż po kwitnieniu..Nikomu nie życzę takiego widoku:Pędy i gałęzie nagle zamierają wraz z kwiatami i młodymi liśćmi,wyglądają jak o po pożarze.Należy natychmiast zareagować ,wycinając chore fragmenty drzewa.Rak natomiast "najbardziej lubi " czereśnie,Kora ,ponieważ odstaje od miazgi ,wygląda jak spuchnięta i wycieka spod niej sok i guma,Potem powstają duże rany prowadzące do zamierania całych fragmentów drzewa i często wygląda tak:................połowa drzewa zielona,polowa martwa i sucha.Leczy się tę chorobę odpowiednimi preparatami ,przed tym należy chorą korę usunąć aż do zdrowej miazgi,a jak drzewo jest stare,to najlepiej usunąć je.
Drzewa ziarnkowe [ jabłonie i grusze ] bardzo różnią się od pestkowych i te różnice należy uwzględnić.Ponieważ owoce ich mają długi okres dojrzewania ,ciecie letnie nie wchodzi w rachubę.Chyba,że....................konary lub gałęzie nagle zamierają porażone chorobami.No ! - tu reakcja winna być natychmiastowa .Zapobiegnie to dalszemu rozwojowi choroby.
I ! - Uwaga ! - po tych deszczach może pojawić się na jabłoniach [ na szczęście nie wszystkich ], na wierzchołkach tegorocznych przyrostów obfity, biały mączysty nalot.Jest to niszczący pędy grzyb MĄCZNIAKA JABŁONI.Pozbycie się tej choroby jest równoznaczne z wycięciem porażonych wierzchołków.
I ! - Uwaga ! - po tych deszczach może pojawić się na jabłoniach [ na szczęście nie wszystkich ], na wierzchołkach tegorocznych przyrostów obfity, biały mączysty nalot.Jest to niszczący pędy grzyb MĄCZNIAKA JABŁONI.Pozbycie się tej choroby jest równoznaczne z wycięciem porażonych wierzchołków.
Gdy w maju plucha, w czerwcu posucha. [ polskie]
Nie wiem,czy to co dzieje się za oknem można zwać pluchą.? ale- póki co deszcz jest potrzebny i to nie tylko na zboża i okopowe ,ale także na inne uprawy t,j . na warzywa i na owoce.Bo - choćby na przykładzie jabłoni czy gruszy, można już teraz określić jaki będzie urodzaj, uwzględniając OPAD ŚWIĘTOJAŃSKI tj. zrzucenie nadmiaru zawiązków .Te co z pewnością spadną w chwili obecnej maja lekko podsuszone ogonki.Wprawne oko potrafi je rozpoznać.Zatem ,cieszmy się deszczem.Szkoda tylko,że powoduje on podtopienia,ale to już wina człowieka.Nieprawidłowe obchodzenie się z przyrodą daje takie efekty.Więcej szaleńców zapalonych do wycinania drzew,to więcej nieprawidłowości pogodowych.Gdyby to ode mnie zależało Oj ! - gdyby
Nie wiem,czy to co dzieje się za oknem można zwać pluchą.? ale- póki co deszcz jest potrzebny i to nie tylko na zboża i okopowe ,ale także na inne uprawy t,j . na warzywa i na owoce.Bo - choćby na przykładzie jabłoni czy gruszy, można już teraz określić jaki będzie urodzaj, uwzględniając OPAD ŚWIĘTOJAŃSKI tj. zrzucenie nadmiaru zawiązków .Te co z pewnością spadną w chwili obecnej maja lekko podsuszone ogonki.Wprawne oko potrafi je rozpoznać.Zatem ,cieszmy się deszczem.Szkoda tylko,że powoduje on podtopienia,ale to już wina człowieka.Nieprawidłowe obchodzenie się z przyrodą daje takie efekty.Więcej szaleńców zapalonych do wycinania drzew,to więcej nieprawidłowości pogodowych.Gdyby to ode mnie zależało Oj ! - gdyby
środa, 16 maja 2018
Przenoszenie ciecia na czas lata lub jesieni ma na celu ochronę drzew przed chorobami pochodzenia grzybowego.W okresie chłodnej i wilgotnej pogody,zatem od późnej jesieni do maja włącznie [ nie zawsze maj jest taki jak w tym roku] grzyby chorobotwórcze rozwijają się na korze i drewnie i w tych sprzyjających dla nich ,bo wilgotnych warunkach wytwarzają zarodniki ,,które kiełkują szczególnie w miejscach podatnych na infekcję to jest w pęknięciach kory po mrozie w ranach po cieciu i w małych rankach po opadłych liściach.
Najbardziej narażone na infekcję są drzewa pestkowe i dla tego ZALECA SIĘ JE CIĄĆ LATEM. po zerwaniu owoców,a nie na przedwiośniu - w okresie największego zagrożenia infekcją. Ot ! - i tak to człowiek nauczył się omijać niepowodzenia.
To tyle na dziś - tytułem wstępu do tematu o letnim cieciu.C. d. niebawem i proszę się nie obawiać,.................zdążycie Drodzy Moi Czytelnicy,zdążycie wyciąć,uciąć, to co trzeba.Teraz i tak nie ,bo zapowiadane są deszcze a i owocowania jeszcze nie ma.
Najbardziej narażone na infekcję są drzewa pestkowe i dla tego ZALECA SIĘ JE CIĄĆ LATEM. po zerwaniu owoców,a nie na przedwiośniu - w okresie największego zagrożenia infekcją. Ot ! - i tak to człowiek nauczył się omijać niepowodzenia.
To tyle na dziś - tytułem wstępu do tematu o letnim cieciu.C. d. niebawem i proszę się nie obawiać,.................zdążycie Drodzy Moi Czytelnicy,zdążycie wyciąć,uciąć, to co trzeba.Teraz i tak nie ,bo zapowiadane są deszcze a i owocowania jeszcze nie ma.
Należy zdać sobie z tego sprawę,że rośliny sadownicze to : drzewa ziarnkowe [ jabłonie i
grusze ] pestkowe [śliwy ,wiśnie,czereśnie, brzoskwinie,morele] oraz krzewy : [porzeczki ,agrest, jeżyny,aronia ,winorośl i inne ].
Warto wiedzieć,że każde drzewo i krzew mogą być cięte,także w okresie lata i jesieni.
grusze ] pestkowe [śliwy ,wiśnie,czereśnie, brzoskwinie,morele] oraz krzewy : [porzeczki ,agrest, jeżyny,aronia ,winorośl i inne ].
Warto wiedzieć,że każde drzewo i krzew mogą być cięte,także w okresie lata i jesieni.
Mając na działce,czy w ogrodzie konwalie ,można sobie sprawić przyjemność i uzyskać kwitnące w zimie.By to było możliwe należy w październiku wykopać trochę kłączy z pączkami kwiatowymi.Ale jak je poznać ? Otóż - pąki kwiatowe są grubsze i tępo zakończone ,w przeciwieństwie do liściowych,które są cienkie i spiczaste.Przechowuje się je na działce w wykopanym dołku przysypane warstwą piasku tak by tylko pąki były na wierzchu.Podlewamy je i poddajemy działaniu mrozu.W końcu listopada wydobywa się kłącza,skraca im korzenie do długości około 10 cm , i sadzi do skrzynek, doniczek lub mis ceramicznych napełnionych torfem,mchem lub piaskiem.Pączki winny wystawać nad podłoże.Ustawione w cieple należy nakryć je pudełkiem, podlewać i zraszać.Gdy osiągną wysokość 10 cm. okrycie należy zdjąć.Winny stać w widnym miejscu.Zakwitną po 4 - tygodniach,licząc od momentu wstawienia ich do pomieszczenia z temperatura dodatnią.
Gdy kukułka kuka w maju ,spodziewaj się urodzaju . [polskie ]
Nie przypominam sobie ile lat temu słyszałam kukanie kukułcze,ale w Łodzi to chyba raczej niemożliwe - choć 30-40 lat temu niemożliwe byłyby sroki w mieście ................i co ? i obecnie są plagą i są w dużym stopniu winne , wyginięcia wróbli ,choć nie wiem kto bardziej,czy sroki czy człowiek.Człowiek za sprawą GMO [ genetycznie modyfikowanych organizmów ].Karmione takową wróble składają niezalęgnięte jaja.Coraz częściej dotyczy to ludzi ,stąd metoda
In - Vitro.
Kończąc temat konwalii majowej......................
Nie przypominam sobie ile lat temu słyszałam kukanie kukułcze,ale w Łodzi to chyba raczej niemożliwe - choć 30-40 lat temu niemożliwe byłyby sroki w mieście ................i co ? i obecnie są plagą i są w dużym stopniu winne , wyginięcia wróbli ,choć nie wiem kto bardziej,czy sroki czy człowiek.Człowiek za sprawą GMO [ genetycznie modyfikowanych organizmów ].Karmione takową wróble składają niezalęgnięte jaja.Coraz częściej dotyczy to ludzi ,stąd metoda
In - Vitro.
Kończąc temat konwalii majowej......................
wtorek, 15 maja 2018
Kiaty konwalii jak przekwitną ,to zawiązują owoce i nasiona i te owoce...................to piękne czerwone kuleczki,wyglądające bardzo apetycznie,a są groźną trucizną.Konwalia jest rośliną leczniczą ,a każdy lek niewłaściwie zastosowany ,może być trucizną.Dziecko - nieświadome tego może przez zjedzenie jednego owocu lub dwu doznać trwałego uszczerbku na zdrowiu ,a zjedzenie kilku może być przyczyną śmierci.Zatem................zatem decyzje pozostawiam Państwu.
Wiedząc,że rozmnażanie poprzez rozrost kłączy odbywa się na głębokości 20- 30 cm.na taką głębokość należy wkopać plastikowe lub drewniane ograniczniki.My- z sąsiadem Stefanem przepiłowaliśmy 40 litrową ,plastikową beczkę na pół i odpiłowaliśmy także dno.W ten sposób powstały dwa pierścienie wysokości 40 cm.Wkopaliśmy ,każde z nas swoja połówkę po wydobyciu ziemi i napełniliśmy jej kompostem.Potem ,późną jesienią posadziliśmy w tak przygotowane dla nich miejsce -konwalie.Ze względu na to ,że ozdobą nadzwyczajną poza majem nie są usytuowaliśmy je przy naszych granicach na końcu działki.Stykały się z sobą.Nad nimi rosła jeżyna bezkolcowa, i jej tj,jeżynie,i konwaliom,to sąsiedztwo bardzo odpowiadało.
Komu odradzam jednak posiadanie konwalii na działce?
Komu odradzam jednak posiadanie konwalii na działce?
W odróżnieniu od konwalii leśnej,konwalia ogrodowa ma większe i liczniejsze kwiaty.Odznacza się niepowtarzalnym ,choć skromnym urokiem i delikatnym zapachem.Kwitnie przeważnie w drugiej połowie maja.W tym roku znacznie wcześniej.
Rozmnaża się z kłączy ,które pocięte na kawałki 5 - 6 cm sadzi się bardzo późno,chyba najpóźniej ze wszystkich roślin ozdobnych,na przełomie października i listopada.Co 15 - 20 cm ,w takiej odległości należy posadzić kłącza ,zagłębiając je na 2 cm..Po posadzeniu warto przykryć je niewielką warstwą kompostu.
Jakie wybrać miejsce dla tej rośliny ozdobnej - ozdobnej krótko ,bo tylko w okresie kwitnienia.Uprawa przeznaczona jest,prawdę mówiąc,na kwiat cięty..Może konwalia rosnąć tam ,gdzie inne rośliny nie urosną,a właściwie nie zakwitną ,np pod drzewami ,przy plocie itp.bo dobrze rosną w cieniu w glebie dość żyznej i wilgotnej.Ale............ale trzeba wiedzieć ,że ona bardzo intensywnie się rozrasta i w niedługim czasie" weżmie w niewolę " część ,a nawet całą działkę.
Jak zatem mieć konwalie ,ale tam gdzie my im pozwolimy ,by były ?
Rozmnaża się z kłączy ,które pocięte na kawałki 5 - 6 cm sadzi się bardzo późno,chyba najpóźniej ze wszystkich roślin ozdobnych,na przełomie października i listopada.Co 15 - 20 cm ,w takiej odległości należy posadzić kłącza ,zagłębiając je na 2 cm..Po posadzeniu warto przykryć je niewielką warstwą kompostu.
Jakie wybrać miejsce dla tej rośliny ozdobnej - ozdobnej krótko ,bo tylko w okresie kwitnienia.Uprawa przeznaczona jest,prawdę mówiąc,na kwiat cięty..Może konwalia rosnąć tam ,gdzie inne rośliny nie urosną,a właściwie nie zakwitną ,np pod drzewami ,przy plocie itp.bo dobrze rosną w cieniu w glebie dość żyznej i wilgotnej.Ale............ale trzeba wiedzieć ,że ona bardzo intensywnie się rozrasta i w niedługim czasie" weżmie w niewolę " część ,a nawet całą działkę.
Jak zatem mieć konwalie ,ale tam gdzie my im pozwolimy ,by były ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)