piątek, 21 lutego 2020

Mój ojciec mówił : ...." Co masz zrobić jutro,zdób dzisiaj,a co masz zjeść dzisiaj zjedz jutro."
W  myśl tej zasady podaje przepis na przepyszną  i  jakże smakowitą surówkę z białej kapusty.
Robi się sama .Smak ma niepowtarzalny,uwielbiają ją dzieci i młodzież ,bo jest chrupiąca i może leżeć w lodówce kilka dni,im dłużej  leży tym  jest smaczniejsza.Kto mi powie,że zna lepszą ,to może sobie mówić i tak mu n ie uwierzę.
Cała tajemnica tkwi w zalewie,w której surówka  cały czas jest.Wyjmuje się tylko tyle ile trzeba i tylko dodaje oliwy ,lub oleju.
Zatem najpierw należy sporządzić zalewę:
-  4 szklanki wody
- półtorej łyżki soli ,lub kucharka,lub Vegety,lub przyprawy do grilla ostrej.Na początek jednak pozostałabym przy soli.
 -1 szklanka cukru.
- pół  szklanki octu zwykłego 10 % ,ale smaczniejsza jest z octem balsamicznym [niepełna szklanka].
 -3  łyżki curry [ to trochę więcej jak jedno opakowanie]
Wszystko razem zagotować .Uwaga ! bo kipi,a to z powodu zawartości curry
Wystudzić .
Pół główki niewielkiej kapusty poszatkować,lub cienko pokroić............cienko...........Nieco ubić w naczyniu.
Zalać   przygotowaną wystudzoną zalewą.Przechowywać w chłodnym miejscu obciążone talerzykiem i np. słoikiem z wodą.
Już następnego dnia  nadje się do jedzenia.
Mniam,mniam,to jest pyszne !!!
Przykrycie gleby warstwą kory zdecydowanie ogranicza parowanie.Przy 5 cm.warstwie kory po podlaniu jej raz na tydzień w czasie upałów możemy spać spokojnie,bo parowanie spowodowane wysoka temperaturą skrapla się na korze i powraca do gleby.
Kora będąca w sprzedaży jest korą z drzew iglastych [ przeważnie ] a taka przy okazji zakwasza  środowisko,a nie wszystkie rośliny to lubią.przy okazji warto wiedzieć które lubią ?
Są to : wrzosy,wrzośce,różaneczniki,rododendrony,azalie hortensje ,no i borówka amerykańska.Rozłożona kora w promieniu 70,80 cm.wokół krzewu znacznie poprawi plonowanie.Korę najlepiej rozłożyć lub uzupełnić jak najwcześniej wiosną ,by zatrzymać wilgoć po zimie.No- przed tym usunąć chwasty.
A te które lubią odczyn gleby zasadowy? Jak i czym okryć glebę wokół ? Najlepsza będzie czarna agrowłóknina.Okrywamy te rośliny na których nam szczególnie zależy.Czarna agrowłóknina z dobrym powodzeniem od wielu lat "spoczywa" na zagonkach z truskawkami.Poza tym,że ogranicza parowanie wody ,to jeszcze nie rosną pod nią chwasty  i owoce są czyste .Rozkłada się ją w czasie zakładanie zagonka ,nacinając  ,zaznaczając miejsca w które będą posadzone truskawki.
Poradziłam pewnej osobie by rozłożyła czarną agrowłókninę na zagonku gdzie posadził tulipany i  hiacynty ,ale by czarne tło zmienić położył  między roślinami pocięte gałązki iglaków.One także zatrzymywały wodę.
I to tyle na dziś ,ale nie koniec tematu.
Gdyby żył ,to w taką pogodę  próbowałby nas rozweselić,A oto przykłady :
Po śmierci Ludwika XIV jeden z dworaków zawołał :
 - Jeżeli król umarł ,to już teraz wszystko na świecie jest możliwe.

Po przegranej bitwie pod Ramillies  Ludwik XIV zawołał :
 - Bóg zapomniał widocznie o wszystkim co dla niego uczyniłem.
To tyle Julian Tuwim a mnie sie marzy słoneczne majowe południe na działce,a w południe  jak to w południe jest hejnał z wierzy Mariackiej i z tym to hejnałem było wiele śmiechu i nieporozumień.Pod koniec lat siedemdziesiątych nagrywanie było taką rozrywką dla dzieci i młodzieży jak teraz telefony komórkowe.Syn moich sąsiadów nagrywał jakąś muzykę z radia.Zajęty pracą na działce nie wyłączył w stosownym czasie nagrywania i nagrał się hejnał.
Potem przy odtwarzaniu także można było posłuchać hejnału co wprowadzało w błąd sąsiadów i zdziwieni pytali :................."To już 12-ta,lub : To dopiero 12-ta ?

Ale ja tu sobie żartuje a deszcz pada i pada.Szkoda że nie śnieg,bo deszcz wsiąknie w glebę,a teraz nie będzie przez rośliny wykorzystane ,bo teraz śpią one snem zimowym.
I w związku z tym jak zabezpieczyć się ,jak zatrzymać wodę w glebie w okresie wegetacji roślin?
                           

środa, 19 lutego 2020

Właściwie to mam na myśli truskawki i poziomki.
Co jest typowe dla tych roślin,to to,że po zimie zostają one wypchnięte ponad powierzchnie gleby.Często dziwimy się,że posadzone były znacznie głębiej,a teraz ? a teraz jakby chciały wyjść z zagonka .W każdej sytuacji  wskazane jest nasypanie jakiejś substancji organicznej w międzyrzędzia ,a warstwa ta może mieć nawet 10 cm  i o dziwo w następnym roku ponownie  "rośliny chcą wyjść do góry " a my im to uniemożliwimy.I nawet nie zdajecie sobie sprawy ile takie potraktowanie truskawek i poziomek im pomaga w ukorzenieniu się w "zafundowanej " im warstwie i teraz czego ? Co możemy im dać ? Najprościej to może być substrat torfowy [to odkwaszony torf  ],albo po prostu kompost .Zawsze warto go mieć,a w tym roku szczególnie.
A wiecie jak ja z działkowcami  z ogrodu ZIMOWIT  w latach 70- ątych organizowaliśmy   sobie substancję organiczną.Grabiliśmy liście z drzew rosnących przy ulicy w pobliżu ogrodu,bo co to też była za ulica : 1 samochód na tydzień, [ wtedy oczywiście ].W obecnym sezonie takie liście wprost są czymś co idealnie zatrzyma wodę.Każda substancja organiczna zatrzyma.I w tym miejscu spodziewam się uwagi od osób interesujących  się życiem różnych roślin ,że : " Przecież dwuletnia roślina truskawki ma korzenie sięgające w głąb aż do półtora metra a tam może być woda.Owszem ,zgadzam się,że tak jest,ale te korzenie pobierają tylko wodę . Niestety nie azot,nie fosfor,nie potas,bo to "jedzonko " jest tylko w glebie [ 30,40 cm.]
W podglebiu,nie ma.W glebie jest także ogromna warstwa korzeni włośnikowych  to jest tych co "jedzonko " truskawkom i poziomkom dostarczają i jeżeli mam zamknąć temat korzeni tych roslin ,to dodam ,że od każdej truskawki wokół rozchodzą się korzenie płożące.One nie sięgają głębiej jak tylko do 40 cm.Na koniec tego tematu ,to one produkują owoce ,a te zalegające głęboko dbają o to by roślina nie zwiędła.
Nie poruszyłam tu tematu okrycia ogrowłókniną,Pozostawiam to do następnego spotkania.
Zapowiada się suchy rok,bo jeżeli nie spadnie śnieg,to brakować  będzie wody w glebie.Stwierdzi  ktoś ....." przecież deszcze padają." Owszem,ale to  nie to co warstwa [dobrze by była solidna ] śniegu.Z nadejściem wiosny topnieje on w dzień,a wstrzymuje topnienie w nocy ,bo niejednokrotnie tak  bywało [niestety bywało ] że temperatura w dzień wynosiła kilka stopni powyżej  zera ,a w nocy kilka stopni poniżej zera.Wtedy woda z topniejącego  śniegu  dostaje się powoli  i zalega w warstwie gleby i podglebia ,co zsumowane daje nam około 60,70 cm.A z padającego  deszczu szczególnie ulewnego przedostaje się do skały macierzystej [ to coś co jest jeszcze poniżej podglebia ] ,niejednokrotnie taka deszczowa woda przesiąka  do głębokości 2,3 m. a tam niestety nijak nie może być wykorzystywana przez korzenie jakichkolwiek roślin,nawet drzew [ {no może za wyjątkiem starych odmian grusz ]].Przewiduję,że w pogodzie już nie zdąży  się wiele zmienić i że nie będzie topniejącego śniegu w marcu.W związku z tym wszyscy działkowcy i ogrodnicy amatorzy winni odpowiednio zadbać o to by rośliny nie cierpiały z powodu suszy.
Może zacznę od truskawek.Co zrobić by plonowały..?...............ba..............by nie zasychały w miesiącach typowo letnich ?..................
O tym można pomyśleć już dziś............................

poniedziałek, 17 lutego 2020

Nie wiem czy jeszcze pamiętają mnie Czytelnicy i czy powinnam coś pisać nadal.Przy tak kapryśnej pogodzie byłoby o czym.Tak sonie myślę,że raz lub dwa razy w tygodniu zdrowie pozdrowiłoby mi.Tymczasem pozdrawiam.Wasza  ciotkamalinka.