piątek, 1 lutego 2019

Należy sprawdzić przywiązania drzewek i krzewów do podpór.Czy przypadkiem sznurek nie wrzyna się w korę ,bo pień drzewka pogrubiał.A może sznurek przerwał się i już nie spełnia zadania jakie mu powierzono.Silne,najlepiej metalowe podpory winny mieć wszystkie krzewy pienne.Pienne ,to takie ,które są szczepione na pniu.I dotyczy to form piennych agrestów i porzeczek,ale także roślin ozdobnych.Gdy są młode wówczas korona jest jeszcze niewielka.Po kilku latach staje się większa i rozłożysta.Taka potrzebuje solidnej podpory 
[np, metalowy pręt ] i dokładnego przywiązania by wiatr nie wyłamał  koron.Coraz więcej jest roślin ozdobnych szczepionych na pniu.Jakże urokliwe są róże.Wyglądają jak wielki bukiet i coraz więcej także iglaków.A połączenie jednych i drugich to bajka..............
I to tyle na dziś ,pozostańmy przy tej bajce !
Póki co ,to pogoda w Łodzi w dzielnicy Bałuty na Żubardziu ,przy ul. Kasprzaka , pod nr,  68 jest słoneczna i zachęca do odwiedzenia działki.Nie wiem czy jutro taka będzie,ale ponieważ znam życie to przewiduje,że nie.Bo  pogoda jest złośliwa ,nie tylko ona z resztą i zawsze wtedy kiedy powinna być ,bo to są dni wolne od pracy,to wtedy przeważnie jej nie ma.
Gdybym się jednak myliła to na co należy na działce jeszcze zwrócić uwagę,ponad to co napisałam wczoraj :...........................
A teraz coś bardzo,bardzo na temat   J.Tuwim .
Do biura braci Jabłkowskich w Warszawie wchodzi jakiś jegomość.
Przychodzę  w sprawie ogłoszenia.Panowie szukają młodego,eleganckiego,wykształconego subiekta ?
- Tak jest,ale wątpię czy pan będzie nam odpowiadał.Ile ma pan lat ?
- 58.
- Zna pan obce języki ?
- Nie,tylko polski.
- Pracował pan już w podobnych instytucjach ?
-  Nike,nigdy.
- W takim razie po co pan się zjawia ? Ogłosiliśmy w pismach,że poszukujemy młodego,rutynowanego ,eleganckiego sprzedawcę,pan zaś przychodzi bez żadnych kwalifikacji i zawraca nam głowę.Po co pan przyszedł ,pytam ?
- Chciałem tylko padów zawiadomić,że to nie dla mnie posada..

 No - ten to choć był uczciwy .Gdzie się podzieli ci uczciwi,gdzie sie podziali ?

|A potem to już tylko potop. Tylko kogo zabrać na arkę? Ja osobiście nie widzę takich .których warto byłoby zabrać jako reproduktorów,bo co z takich wyrośnie ? Też "wykiełkuje w nich przyschłe nasienie dorobkiewicza".Nie widzę wyjścia z tej sytuacji.
Kto nisko siedzi,nie ma z czego spaść .   [polskie ]
O ! - to,to.Ja wiem,że nie spadnę i w związku z tym ,żyje mi się bardzo dobrze.Współczuje tym co to siedzą na najwyższym szczeblu.Upadek z takiej wysokości będzie bolesny, oj !- będzie.
Na sierpniowym niebie widoczne są spadające gwiazdy a po aferach widoczni będą spadający z drabin.Należy wyostrzyć wzrok.
A potem ....................

czwartek, 31 stycznia 2019

Pańskie oko konie tuczy.Zatem warto odwiedzić działkę zimą.Być może trzeba będzie powtórzyć bielenie drzew ,bo wapno zostało spłukane w tę bardziej deszczowa jak śnieżną zimę.
Tak,tak,to jest ważne szczególnie wtedy gdy drzewa są starsze jak  10 letnie ,a takie stare mają zdecydowanie ciemny kolor..................niebezpieczny w zimie,bo może z tego powodu nagrzewać się niepotrzebnie kora i może wystąpić przedwczesne krążenie soków.Niejednokrotnie opisywałam to dokładnie .Reasumując :  Pnie drzew winny jak najdłużej zostać białe.Od początku marca nie ma to już większego znaczenia.
Warto też zwrócić uwagę na korony drzew,czy przypadkiem jakieś gałęzie nie są złamane.Takie należy obciąć by one pod swoim ciężarem opadając nie oberwała kory
Przypominam : Zawsze ucinanie,obcinanie rozpoczynamy od dołu,potem dopiero od góry ,właśnie dla tego,by spadająca gałąź swoim ciężarem nie "pociągnęła " kory.
Możemy zastać na działce płyty chodnikowe " wypchnięte przez mróz".Lepiej po nich nie chodzić .Wraz z wiosną wrócą na swoje miejsce.Także nie należy deptać trawnika,bo jeżeli gleba jest rozmarznięta  ślady naszych stóp na niej pozostaną,nawet na dość długo,a to z powodu oberwania korzeni trawy.
Radzę także przejrzeć pozostawione w domku nasiona.Jeżeli były to np, nasiona traw ,to mogły do nich dobrać się myszy.A tak w ogóle,to lepiej zabrać je do domu,bo właśnie teraz będzie najbardziej wilgotno w domku na działce.Zawsze ma to miejsce  przy końcu zimy.
Można jedynie pozostawić nasiona groszku bobu i fasoli,bo one winny być przechowywane w chłodnych pomieszczeniach w listopadzie,grudniu,styczniu i lutym by nie dopuścić do wylęgu STRĄKOWCÓW. To one gdy się wylęgną zniszczą ziarna skutecznie. Jedyna rada to przechowywanie ich w chłodzie ,tylko przez te  cztery miesiące.
I to tyle na dziś i aby do wiosny.A czy wiecie,że już przybyło dnia prawie półtorej godziny?

To co ? Może wystarczy na dziś tej polityki,w moim nieudolnym wykonaniu.
Może :Działka zima ?
Póki co efekt domina trwa.
wolałabym jednak by klocki padały wolniej,bo z pewnością jest jeszcze wiele ważnych i przy nich warto się zatrzymać,bo w trakcie swojej obrony "palną " coś ważnego,coś istotnego ,jak to ma już miejsce aktualnie.Kto by pomyślał ,że przyjdzie nam poznać tyle nowych klocków.
Nie wiem czy sobie przypominacie ,drodzy moi czytelnicy,a może wtedy jeszcze nie było Was na świecie jak toczył się proces zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.Oskarżeni to osoby bezpośrednio związane z samym porwaniem i zabójstwem,ale przecież ktoś musiał wydać takie polecenie.Na procesie początkowo ukrywano ,pomijano tę sprawę.Cały czas tylko było słychać Piotrowski i Piotrowski,a jeden z zabójców tak to przeżył,że od tego momentu zaczął się jąkać,co wyśmiewano i wykpiwano twierdząc,że udaje,ale ja akurat mu wierzyłam.Po prostu był słabszy psychicznie.Toż to część plutonu egzekucyjnego ,likwidującego Żydów w Babim Jarze skierowano  po kilku dniach egzekucji na leczenie psychiatryczne,bo ileż można zabijać i zabijać i zabijać.Przypadkiem wizytował to Himmler i postanowił zmienić sposób zabijania .Stwierdził ,[dosłownie ] "Żal mi naszych chłopców ." I nastąpiło uśmiercanie gazem.
Ale  - odeszłam od tematu.
W którymś dniu procesu padło wreszcie nazwisko Naczelnika Wydziału Pietruszki.To on wydał to polecenie.W sumie, były to ofiary systemu....................bo ktoś powiedział "Uciszcie wreszcie tego Popiełuszkę "
A swoją drogą,tak sobie myślę,że przecież gdzieś żyją ,maja rodziny,albo nie,ale maja z pewnością myśli,bo choćby człowiek był  okrutny,bardzo okrutny....................dręczące myśli są z nim do końca życia.
Życie człowieka jest jak wiosenny sen,a bogactwa i zaszczyty jak przemijające chmurki,  [chińskie ]
Życie jest bańką na strumieniu.  [amerykańskie ]
Gdyby te przysłowia znali ci co znać powinni,a jeszcze lepiej przemyśleli ich treść,to może nie rzucaliby się na nie  jak szczerbaty na suchary..........................bo nie warto.

środa, 30 stycznia 2019

A tymczasem ,właśnie upłynęła rocznica wyzwolenia Leningradu.Nie wiem,czy  ci,którzy przeżyli mieli siłę cieszyć się z tego faktu.Około półtora miliona  mieszkańców zginęło z głodu i zimna.Z głodu,bo jedyna droga ewentualnych dostaw  [ bardzo ewentualnych ] to tylko zima i zmarznięte jezioro Ładoga.Transport po lodzie na sankach.W związku z powyższym transportowano także nasiona różnych warzyw.
I wiecie co ? Te nasiona wysiewano  tam gdzie wcześniej były trawniki.Trawniki zostały przekopane,z tak zwanym pogłębieniem.A robi się to tak.Odkopuje pierwszą ,wierzchnią darninę .W wyniku tego powstaje rowek. W tym rowku przekopuje się przerzucając tylko ziemię ,po czym nakłada ,zasypuje,wyrównuje ziemia z darniną z następnego miejsca.I tak oto,gleba została wzruszona na głębokość co najmniej pół metra.Taką właśnie lubią warzywa korzeniowe ,szczególnie marchew.Zatem plony Leningradczycy mieli dorodne,
a przy okazji  wytłumaczyłam jak powinno się przekopywać glebę  obsianą trawą.
Po zakopaniu darniny ,na takiej dziewiczej glebie będą wyśmienicie rosły wszystkie rośliny,bo  na dziewiczej,glebie nie zmęczonej uprawami  np.warzyw.
Można też zrezygnować z kopania z pogłębieniem,ale wtedy należy dokładnie odwracać darninę [ korzeniami do góry ] i zrobić to jesienią.
I tak oto wyszło szydło z worka i okazało się o czym winnam pisać.
A - jeszcze taka sprawa.Pytano mnie czy to ja napisałam ten wiersz ? Oczywiście,że ja .Z tej bowiem przyczyny taki a nie inny jest tytuł mojego bloga.Kiedyś bowiem wierszy było więcej.
I to tyle na dziś !
A ,u nas w polityce,to co było do przewidzenia.najpierw padły male pionki ,wskazane przez większe,.Teraz przyszedł czas najpierw na Królową ,a następnie na Króla i co ?
I błąd popełniany przez wielu Dużego Formatu Przywódców .Bo - jak się zniszczy swoich popleczników,to już nie ma kto Króla bronić.
W każdym razie sytuacja jest ciekawa i rozwojowa.Aby odwrócić uwagę od tego co teraz sie dzieje ,to już musi być  coś bardzo,ale to bardzo wyjątkowe..................... Nie daj Boże wojny  !

Ot ! - choćby Mołotow ,prawa ręka Stalina.Wolał zrezygnować z żony ,tylko dla tego,że była żydówką a Stalinowi żydzi się nie podobali i pozostać przy wodzu.Jakże ona musiała cierpieć,bo to nie to samo co zdrada z inną kobietą,to coś znacznie gorszego.Tak uważam !
"A co tam panie w polityce ?" "Ano - Chiny mocno się trzymają."
Wielu gardzi prawem i uczciwością ,byleby osiągnąć władzę.  [ łasińskie ]

niedziela, 27 stycznia 2019

Przy okazji ,taka ciekawostka :
Czy wiecie,że w czasie którychś tam Świąt Bożego Narodzenia w samą Wigilię, żołnierze francuscy wyszli ze swoich okopów i  podobnie postąpili żołnierze niemieccy .Spotkali się ,wpadli sobie w ramiona i życzyli rychłego końca wojny,co świadczy  o tym,że przywódcom,generałom  i rządzącym jest ona potrzebna ,a prostym ,zwykłym ludziom nie !
I to tyle na dziś...................nadprogramowo.
I jeszcze takie moje spostrzeżenie :
W Europie dzieje się źle .Podobnie było w sierpniu 1914 r. I jak zginęła koronowana głowa  Ferdynand wraz z małżonka Zofią ,to się zaczęło.To był jakby sygnał do wojny.I wtedy nikt nie przypuszczał ,że będzie ona dłużej trwała jak rok,ale wojna okopowa tym się charakteryzuje ,że trwa i trwa. Okopowa nam nie grozi,ale czy inna nie,tego nie jestem pewna.A wtedy ?
A wtedy wszystkie spory odejdą w niebyt i będziemy się kochali.................o ironio !
ŁZY MATKI.
==============
Łzy Matki,to łzy smutku na ołtarzu cierpienia.
Są  jak rosa ,zaklęta w kryształy wśród wrzosowisk - to rosa milczenia .
Gdy jutrzenki światła zgasły zapłakałaś pierwszy raz.
Potem jeszcze  drugi trzeci,w rozbiorowy smutny czas.
Ty płakałaś,gdy Twe dzieci w swej ziemskiej pielgrzymce
szły do gazu ostatnią drogą w Oświęcimiu,Sobiborze,Majdanku ,Treblince.
A także wtedy ,gdy kat czerwony jednym swoim podpisem
uśmiercił ich tysiące,
to polegli  jak pod żniwiarza kosą niewinne stokrotki na ukwieconej łące.
Przyjęła ich ziemia katyńska z czaszkami zbitymi od kuli.
a w górze las szumiał wiślanie po polsku.
Lecz jak się do lasu  przytulić ?
Jak łzy Twe matczyne osuszyć w gułagach,gdzie mroźnej Syberii są krańce ?
Gdy głodniejsi  modlitwy niż chleba splatali z niego różańce.
ZAMKNĘŁY SIĘ WROTA  HISTORII,WRÓG DO NICH JUŻ NIE KOŁACZE
A TWARZ MATKI BOŻEJ WCIĄŻ SMUTNA ,BO JAKŻE  CZĘSTO ZAPŁACZE !!!
Wiem,wiem,że dziś czerwona kartka,ale mam pewną rymowaną odezwę do :
WIERZĄCYCH RZĄDZĄCYCH. Czekam,ciągle czekam na ich rachunek sumienia, a chociażby na takie słowa :"Przepraszam za to co wtedy powiedziałem."Zamiast tego słyszę jak to jest dobrze,wprost wyśmienicie.
Zatem :.........................