sobota, 28 października 2017

J, Tuwim.
Dwaj wstawieni w sztok goście wracają o ósmej rano z baru.Po drodze przyłączyli się do jakiegoś konduktu pogrzebowego i towarzyszą mu nie wiedząc czemu.
Wreszcie jeden odzywa się :
- Wiesz Felciu,ale ten polonez dzisiaj trwa  !
Pozwolę sobie jeszcze tylko na :

ACH TE GAWRONY.
====================
To już jesień,bo gawrony przyfrunęły w polskie stron.
Zbrzydła matuszka Rosija,tam się gawron nie rozwija.
Dzieci karmić nie ma czym ,czy  Syberia to czy Krym.
Kiedyś chociaż ogryzeczki  od jabłuszek i pesteczki'
co w środku pozostały ,do karmienia się nadały.
Nowy ukaz się ukazał,jabłek wszystkim jeść zakazał,
to i na nas przyszła bieda,w takiej biedzie żyć sie nie da.
Przybyliśmy wcześniej nieco,bo tu jabłka z drzew wciąż lecą.

Czasem zamierają gałązki iglaków - nagle ,jeszcze wczoraj zielone, a dziś  pokryte szarą pleśnią.Szczególnie te najmłodsze i co jest typowe dla tej choroby,to to,że pojawia się ona w lata z dużą ilością opadów ,lub gdy iglaki rosną w  zagłębieniach ,a także na terenach podmokłych.Jest to bowiem klasyczna choroba  pochodzenia grzybowego,a poza iglakami może zasiedlać wiele,bardzo wiele roślin.Gdybym chciała je wszystkie wymienić zabrakłoby tej strony, bo także opanowuje ona chwasty.Chore pędy należy wyciąć ,a iglaka opryskać Rowralem lu Sumileksem.

Grzyby sadziowe,bo i coś takiego można spotkać na iglakach,szczególnie tej jesieni,ale Kochani,jest coś za coś.W lesie było grzybów co niemiara ,to i chorób grzybowych nie mniej.
Grzyby sadziowe- czerniowe mogą pokrywać iglaki  czarnym nalotem.Ten nalot utrudnia asymilacje ,bo biedne iglaki czują się jak człowiek któremu zaklejono usta i nos,ponad to ,bardzo  brzydko  wyglądają.Z pewnością są jakieś preparaty likwidujące chorobę.Onegdaj nie było.

W zakończeniu tematu chorobowego iglaków muszę stwierdzić jednoznacznie,że czują sie one najlepiej  gdy rosną na terenach  otwartych by wiatr szybko po deszczu je obsuszył  i nie należy ich sadzić  w zbyt dużym zagęszczeniu,Oznacza to,że w czasie sadzenia należy mieć wyobraźnie,że się rozrosną także wszerz .

Aby "dopełnić szczęście" jeszcze są choroby iglaków : tak,tak ..............są,ale o nich już nie  dziś.
Opisując wygląd chorych iglaków mam nadzieję ,że być może po tym opisie Państwo poznają  i postawią diagnozę na co ten lub inny iglak choruje.A jak jest diagnoza,to  i  leczenie.Wiedząc jaka to choroba,jak się nazywa ,będzie wiadomym także jaki preparat kupić.Sprzedający doradzi.Ja podaję także nazwy preparatów - ale cóż,czas biegnie.Powstają nowe zakłady produkujące nowe ,o nowej ,innej nazwie środki ochrony roślin.Najistotniejsze w całej tej sprawie  jest wiedzieć JAKA TO CHOROBA,JAK SIĘ NAZYWA.

Czyja strata,tego grzech.  polskie.
Kto nie ma nic do stracenia,ten jest bogaty.  chińskie..
Strata która nuczy ,to zysk.  chińskie.

Przysłowia o stratach,bo o stratach będę pisać ,bo c.d. o chorobach iglaków.

środa, 25 października 2017

J. Tuwim :
Słuchaj Abramek ojca ! Ja ci dobrze radzę ! To bardzo pięknie ,że skończyłeś medycynę,ale zostań dentystą.
- Ja chcę być okulistą.
Idioto ! Oczu ma człowiek tylko dwoje - a zębów 32.
Jaki zawód jest praktyczniejszy ?
Choroby grzybowe  pni i gałęzi wywołują nekrozy kory i zgorzele,także zrakowacenia.Konkretnie zapadanie się kory i uwypuklanie pod postacią różnych narośli.Oczywiście efektem końcowym jest śmierć pędów i gałęzi opanowanych przez choroby.
Są też  takie choroby  kory,które nie trudno zauważyć.To cała grupa rdzawikowców ,widoczna z daleka z powodu rdzawego koloru.Szczególnie podatne i cierpiące od niej są wszystkie sosny ,w tym wejmutki i jodły.Poza kolorem widoczne też są istotne zmiany wyglądu prowadzące do zniekształcenia pędów.Takie pędy należy wyciąć a po cięciu zasmarować rany pastą z dodatkiem Siarkolu,lub Saprolu.Należy też zwracać uwagę na miejsca w których pierwotnie pojawiły się grzyby rdzawikowe  bo mogą tam pojawić się skupiska zamknięte lub pylące w kolorze żółtym stopniowo przechodzącym w brąz.I p-  oto mamy różne kolory,szkoda że nie typowe kolory jesieni..
I to tyle na dziś.Jeżeli ktoś domniemywa,że to koniec kłopotów z iglakami to jest w błędzie.Cd nastąpi ,ale nie  jestem pewna czy jutro.
Pada i pada.Nie wiem jak u Was ,ale w Łodzi od rana .W taka pogodę rosną  choroby grzybowe,oj ! rosną.Szkoda że nie grzyby.Podobno już nie.
Na iglakach mogą pojawić się......................
Spotkać można choroby grzybowe igieł  pod postacią  różnego kształtu i barwy plamy. W następstwie czego one opadają.Dotyczy to również żywotnika tj.tui choć nie ma igieł ,ale ma łuski i zaliczany jest do iglaków.Łuski te mogą także pokrywać  się plamami i także opadać.
I tak jak w przypadku omawianej wczoraj choroby stosuje się te same preparaty lub im podobne,tj, o podobnym działaniu.Przypomnę,to ;Bravo lub Topsin z ta różnicą,że opryskuje się część nadziemną to jest całą roślinę. Nie zaszkodzi też wlać do gleby choćby  jedną konewkę.Wtedy ,kiedy ja się uczyłam kładziono na to nacisk twierdząc "Wszystko z ziemi wychodzi i to dobre i złe ".Także uczono mnie,że jeden oprysk jest mało skuteczny tak jak jedna jaskółka nie czyni wiosny.A spróbowałby się ktoś zapytać ile razy ?.......................wiele razy padała odpowiedź,Raz zażądałam uściślenia  ,to dowiedziałam się,że zależy to od tego w jakim stanie jest iglak ? Jakie szkody wyrządziła już choroba,to w zależności od tego od  trzech do ośmiu oprysków.Na koniec dowiedziałam się też,że jestem bardzo uparta.
Pycha się w niebie urodziła ,a w piekle mieszka.polskie.   Taki los spotkał  zbuntowanego anioła.Warto o tym pamiętać i na tę okoliczność jeszcze takie przysłowie :
Pycha chodzi tuż przed upadkiem.polskie.


Skoro wczoraj poruszyłam temat iglaki i ich choroby,to idę za ciosem i dziś cd.bo ,  dość istotne jest jak  wyglądają aktualnie.Może warto się im dokładnie przyjrzeć.W jakiej kondycji wchodzą w okres spoczynku ?Czy przypadkiem nie należy zareagować na nietypowy ich wygląd ?

wtorek, 24 października 2017

Julian  Tuwim :
-Śliczne te bliźniaki ! Urocze ! A jakie do siebie podobne ! Zwłaszcza jeden!
O iglaki szczególnie należy dbać w czasie i po posadzeniu,podlewać,dokarmiać uzupełniać [ewentualnie korę ],bo w przeciwnym razie mogą pojawić się choroby i szkodniki.Najbardziej zagrażają właśnie roślinom słabym,niedożywionym.I to co w tym momencie jest istotne ,o czym musza poinformować to GRZYBY GLEBOWE.Bardzo lubią,najlepiej tam się rozwijają gdzie są zranienia na pniu lub korzeniach powodując różnego kształtu i wielkości zgorzele suche i mokre,zapadanie się kory i w efekcie końcowym śmierć iglaka.Taki egzemplarz należy natychmiast usunąć wraz z całą bryłą korzeniową i najlepiej spalić ,a rosnące nieopodal iglaki potraktować dwukrotnie [podlać ] preparatem grzybobójczym np .Bravo lub Topsin,lub jakimś innym o podobnym działaniu.Dwukrotnie ,w ilości  jednej konewki  w odstępach jednego 
miesiąca.A teraz to o co mi chodziło ,co jest niezmiernie ważne :
W MIEJSCU ZAINFEKOWANIA ,PO USUNIĘCIU CHOREJ ROŚLINY PRZEZ KILKA LAT NIE NALEŻY SADZIĆ NIE TYLKO IGLAKÓW,ALE I INNYCH  DRZEW I KRZEWÓW.
.
A o iglakach warto wiedzieć,że korzenią się dość płyto i jak się przyjmą po posadzeniu i jak będą rosły w dużej mierze zależy od nas .Ważne jest by  "otrzymały " dobrą ziemię ogrodniczą wzbogaconą torfem,a w przypadku CISA  substratem torfowym [odkwaszony torf ].Można dodać niewiele sproszkowanego nawozu bydlęcego.Odradzałaby dodanie jakichkolwiek nawozów mineralnych ,gdyż mogą poparzyć delikatne korzenie włośnikowe iglaków.Iglaki mają je bardzo delikatne.Co  nie oznacza,że odradzam w  ogóle.W czasie wegetacji i owszem .Dość ważne po posadzeniu jest podlewanie .Jeżeli jednak dołek w którym posadzono iglaka był wypełniony ziemią zmieszaną z torfem,to torf "załatwi sprawę",bowiem zatrzymuje wodę,uniemożliwiając wypłukiwanie jej w  głąb.A jeżeli jeszcze po posadzeniu wyłożymy warstwę [3,4 cm ] kory , to ona uniemożliwi parowanie.Czemu to jest takie ważne ?A temu,że jak już wspomniałam iglaki maja króciutkie korzenie,To nie grusze,które sięgają kilku metrów w głąb gleby i podglebia.Nie natrafiając na wodę w płytszych warstwach mają możliwość  pobrać ją z głębszych.A biedne iglaczki  niestety  - nie.Radzę też uniemożliwić wypłukiwanie kory w inne  miejsca stosując ograniczniki drewniane lub plastikowe.

I jeszcze to ...................przy sadzeniu należy wziąć pod uwagę to,że z czasem rośliny urosną nie tylko wzwyż ,ale też i wszerz ........................no - chyba,że chcemy odgrodzić się od uciążliwego sąsiada.

Wydawałoby się,że to wszystko co przy sadzeniu tych roślin wiedzieć należy,ale nie,nie,nie.Byłabym bardzo nie w porządku  w stosunku do Państwa gdybym nie wspomniała o.......................
A przysłowie ?....................No - to niech będzie takie.Zupełnie go nie rozumiem.
Kto ser jada ,tego pies nie ukąsi,złodziej nie okradnie i się nie starzeje.polskie
I jeszcze mam takie pytanie.....................kto się nie starzeje on,czy ser?

A o iglakach ?
To też wiersz mojego autorstwa i nie wiem,czy o przyrodzie,czy o polityce.Jego treść to pewna zaszłość, z pewnością znana.

CZY WSZYSTKIE GAWRONY SĄ CZARNE ?
Poczerniała od nich łąka,przegoniły z niej skowronka,
sejmikują tydzień cały,po to wcześniej przyleciały.
Grozę sieją jak demony ,a to tylko są gawrony.
Złe jak nigdy dotąd jeszcze,aż się w głowie mieścić nie chce.
" Ach te głupki ,zdrajcy ,szuje,niechaj nikt ich nie żałuje,
kara bowiem będzie sroga,srogo trzeba karać wroga."
Nie puścimy tego płazem ,pofruniemy wszyscy razem,
każdy z puszka farby w dziobie  i niechaj nie myślą sobie,
że jednacy my i oni,bo my czarni nie czerwoni.
Nie pożałujemy farby,by żaden nie został czarny.
Wrzawa  szczytu dosięgała ,gdy gawronka choć nieśmiała
cichusieńko zapytała ?
"Na kogo ten wyrok wydany >?"
?"Jeśli nie wiesz spytaj mamy,co zrobiły te łotyskie,
absolutnie stada wszystkie,już paszporty ruskie mają 
i się nimi przechwalają.
Zaraz to obwieszczą dzwony,że łotyskie nie gawrony
te kolaboranty ,osły,dobrowolnie w jasyr poszły.


A właśnie przyleciały gawrony,Zimują u nas ,a gniazdują w Rosji,

poniedziałek, 23 października 2017

Sztuka negocjacji :........................może się przyda.
Szefie ,dostane podwyżkę ?
W żadnym wypadku.
Tak ...? To powiem innym,że dostałem.
TO JUŻ JESIEŃ.
==============
To już jesień,słonko smutne,że tak krótko, jest na niebie.
Myśli - drzemką sobie utnę i do wiosny tak podrzemię.
Istotne dopełnienie atrakcyjnego wyglądu działki czy ogrodu stanowią iglaki.Planując jesienne nasadzenia,warto wziąć to pod uwagę,tym bardziej ,że  wypoczywanie w pobliżu ich jest zdrowe,może tylko z wyłączeniem tui,to jest  żywotnika,to ...........podobno żarłoczna roślina .Żywi się tym co w pobliżu i to nawet by się zgadzało,bo u mojej sąsiadki    "zamordowała " pięknego srebrnego świerka .Blisko rósł.Umierał powoli ,aż którejś wiosny był martwy.Wiem,że narażam się niektórym osobom,bo w to  nie wierzą,ale niech mi  wytłumaczą czemu nasi przodkowie sadzili tuje na cmentarzach ,nie w ogrodach?Czyżby w myśl prawdy,że nieboszczykom już nie zaszkodzą.No - dobrze .Kto bardzo chce je mieć i tak je posadzi.Jednak tam gdzie na działkach przebywają dzieci zdecydowanie odradzam,bo to już jest zbadane,sprawdzone ,że w młodych pędach znajduje się trucizna o nazwie TUJON.Dzieci  lubią brać do buzi różne przedmioty,czemu nie młodą jasnozieloną gałązkę tui?
Przygotowując miejsca pod nasadzenia iglaków proszę zakupić kwaśny torf bo większość będzie potrzebowała takiej zakwaszonej gleby,poza CISEM .On potrzebuje gleby wapiennej bo wywodzi się z wapiennych gór Kaukazu.

Ku przemyśleniu te informacje,ku przemyśleniu.
Taka ciekawostka : Czy wiecie że najpóźniej przesadza,rozsadza i sadzi się konwalie,Dopiero w listopadzie. I na tę okoliczność rad kilka:
Otóż - konwalia jest rośliną bardzo intensywnie rozmnażającą się sposobem wegetatywnym.Nie "pilnowana" w krótkim czasie weźmie we władanie całą działkę,ale czy to oznacza,że lepiej jej nie sadzić ? Nie koniecznie.Na mojej działce były dwa miejsca w którym one rosły i to,proszę sobie wyobrazić,na trawniku ,po jego lewej i prawej stronie,bo po środku była alejka,jakby dzieląca działkę na dwie połowy.I co ? I grzecznie rosły w wyznaczonym miejscu ,nie przerastały trawy obok ,bo uniemożliwiała im to gruba folia wkopana na głębokość 30 cm.
Aha ! - rosły w kształcie serca,bo tak została uformowana folia.Kto chciałby posadzić konwalie,lub inne rośliny "w sercu " podpowiadam.Wystarczy z papieru wyciąć jego ,tego 
serca połowę i przyłożyć  ja do ziemi,po czym odwrócić i ponownie przyłożyć do ziemi ,jednocześnie obrysowując wymagany kształt.W ten sposób postępując otrzymamy symetryczny obraz .I może być to kolo i owal i gwiazda itp.
Tylko jeszcze taka uwaga ! uwaga ! uwaga ! po  przekwitnieniu konwalie zawiązują nasiona .Bardzo ładne i apetycznie wyglądające czerwone kulki.JEST TO CIĘŻKA TRUCIZNA.Kto ma dzieci ,odradzam uprawę konwalii na działce.



W podobny sposób możemy też uprawiać na działce chrzan,tyle tylko że należy ograniczyć jego zapędy rozrastania się na głębokość co najmniej 40 cm.I wiecie co ? Do tego może posłużyć stara bezużyteczna ,niepotrzebna beczka .Po wykrojeniu dna  i wykopaniu dołu ,ulokować ja tam wrzucając wykopaną wcześniej ziemię.A po co chrzan spytacie być może ?Chrzan jest wyśmienitym dodatkiem [także liście ] do wszelkich przetworów w skład których wchodzą ogórki,bez względy na to czy kiszone,czy marynowane,z tą różnicą,że w marynowanych nadają specyficzny ,ostry smak , w kiszonych także ale  i  ZABIJAJĄ BAKTERIE  GNILNE.
A takie przysłowia ........................czy będą sie podobały ?
Kto spiera się z pijanym ,jakby kłócił się z nieobecnym.łacińskie.
Picie bez toastów  prowadzi do alkoholizmu,ale picie z toastami to dobra robota polityczna. rosyjskie. .................bo niby czyje mogłoby być ?
Więcej ludzi zginęło od pijaństwa jak od miecza.łacińskie.

niedziela, 22 października 2017

-Co tam u ciebie ? co słychać w pracy ?
- Normalnie ,jak w starym autobusie,Jeden kieruje,reszta się trzęsie.
Polskie odmiany powojników:Przeważnie takie właśnie są w sprzedaży i to jest bardzo dobrze,ponieważ są bardziej przystosowane do naszych warunków.A tak w ogóle ,to nie ma brzydkich .Ja jednak preferuje śnieżno białą odmianę  o przepięknych kwiatach i nazwie :JAN PAWEŁ II.
Gleba nie musi być zbyt luksusowa [ o dziwo ] pod tak piękne rośliny,ale winna  być wilgotna.I tak jak mizernie kwitną  posadzone od strony plólnocnej,tak i samo południe jest im nieprzychylne .I  nie chodzi tu o sam czas kwitnienia.Chodzi o to by nie narażać je na wahania temperatury na przedwiośniu.
Podobnie jak różom należy na zimę usypać przy roślinach kopczyk z torfu,kompostu lub ziemi ogrodniczej.Jeśli pędy przemarzną ,co w przypadku obecnych zim raczej nie ma miejsca,to można je przyciąć tuz przy ziemi.Powojnik wyda nowe pędy,które będą kwitły bo .................bo roślina zawiązuje pąki na pędach tegorocznych.
O powojnikach można nieskończenie,bo poza ich urokiem,obfitym kwitnieniem i pięknymi kwiatami,mogą spełniać bardzo pożyteczna rolę,mogą zdobić bramki,furtki ,pergole i mogą też pokryć  to co nie jest zbyt piękne i nadaje się tylko  do okrycia .
Można też zrobić frajdę dzieciom ,budując coś pod co będą  mogli  się schować,a powszechnie wiadomo,że chować i wychodzić z ukrycia i ponownie się chować dzieci ,bardzo lubią.Konstrukcja może być delikatna nie koniecznie szczelna ,bo będzie okryta powojnikami,Ot ! - choćby kilka żerdzi lub cienkich prętów ustawione tak jak Indianie budowali swoje szałasy.Wejście zrobić od strony północnej,a od pozostałych stron świata a więc wschodu,zachodu i południa posadzić powojniki o różnych kolorach,Od północy posadzone mizernie  by kwitły,stąd moja propozycja o wejściu do szałasu z tej właśnie strony.I urokliwe to i niespotykane w kształcie i dzieci zadowolone.
Aha ! - jeszcze to :Ziemia wokół jest w tak zwanym czarnym ugorze,bo w niej przecież rosną powojniki w szałasie natomiast winna być trawa,Jak to szybko i pewnie zorganizować ?
Po prostu kupić taki kawałek trawnika bo to teraz już nic nadzwyczajnego, to już nie problem i rozłożyć w środku.
Mądrość największa każdego : znać dobrze siebie samego.  polskie.
Mądrzy dostąpią chwały,udziałem głupich jest hańba .z Księgi Przysłów.
Mądrość  podąża za ludźmi ,lecz ludzie poruszają się szybciej. islandzkie.
Podobno jak się przestaje rozumieć postępowanie ludzi nas otaczających ,to oznacza ,że czas pożegnać się z tym światem.I chyba  mnie to czeka ,bo zupełnie nie pojmuje skąd ten brak tolerancji skąd to ................."Polska dla Polaków"?Przed wojną w Rudzie Pabianickiej zamieszkiwało tyle Polaków ile Niemców ,a moja siostra chodziła na zajęcia sportowe do miejscowej IMKI  gdzie przeważały koleżanki Niemki i był kościół katolicki  i ewangelicki i tak samo cmentarz i pastor na tym cmentarzu ewangelickim żegnał pewną straszą bardzo dobrą dla bliźnich kobietę tak by mogli to pożegnanie zrozumieć też Polacy.A brzmiało ono  tak :
"Szyla,pyla ,taka tobra pani pyla .Wszystkim tafala ,młodym tafala i starym tafala.Teraz poszla na  te wysokie  góra ,na te zielone ląka ,gdzie święty anioł na tej harfie  pitum...........patum ".
Jakoś dało się zrozumieć i dało pogodzić ,a dzieci recytowały taki wierszyk :
"Majne muter,moja matka,sprzedawała epfel  jabłka.Przyszła do niej cige koza i wyjadła jabłka z woza."

Pozostawiam to bez komentarza .
A przysłowia ?Wczoraj były o głupich ,to dziś o mądrych,