sobota, 28 października 2017

Czasem zamierają gałązki iglaków - nagle ,jeszcze wczoraj zielone, a dziś  pokryte szarą pleśnią.Szczególnie te najmłodsze i co jest typowe dla tej choroby,to to,że pojawia się ona w lata z dużą ilością opadów ,lub gdy iglaki rosną w  zagłębieniach ,a także na terenach podmokłych.Jest to bowiem klasyczna choroba  pochodzenia grzybowego,a poza iglakami może zasiedlać wiele,bardzo wiele roślin.Gdybym chciała je wszystkie wymienić zabrakłoby tej strony, bo także opanowuje ona chwasty.Chore pędy należy wyciąć ,a iglaka opryskać Rowralem lu Sumileksem.

Grzyby sadziowe,bo i coś takiego można spotkać na iglakach,szczególnie tej jesieni,ale Kochani,jest coś za coś.W lesie było grzybów co niemiara ,to i chorób grzybowych nie mniej.
Grzyby sadziowe- czerniowe mogą pokrywać iglaki  czarnym nalotem.Ten nalot utrudnia asymilacje ,bo biedne iglaki czują się jak człowiek któremu zaklejono usta i nos,ponad to ,bardzo  brzydko  wyglądają.Z pewnością są jakieś preparaty likwidujące chorobę.Onegdaj nie było.

W zakończeniu tematu chorobowego iglaków muszę stwierdzić jednoznacznie,że czują sie one najlepiej  gdy rosną na terenach  otwartych by wiatr szybko po deszczu je obsuszył  i nie należy ich sadzić  w zbyt dużym zagęszczeniu,Oznacza to,że w czasie sadzenia należy mieć wyobraźnie,że się rozrosną także wszerz .

Aby "dopełnić szczęście" jeszcze są choroby iglaków : tak,tak ..............są,ale o nich już nie  dziś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz