piątek, 17 listopada 2017

I to tyle na dziś.Jak" dojdę  do siebie " ,to i dojdę do spraw ogrodowych.
J Tuwim.
A podchodzi do B na ulicy:
Panie B ! Teraz jest dwunasta.Punktualnie o wpół do pierwszej przyjdzie pan do mnie  i ................ tu następuje propozycja nie mająca nic wspólnego z pocałunkiem w czoło.
Co powiedziawszy, A szybkim krokiem oddala się..Oszołomiony B stoi przez kilka sekund jak wryty ,potem zaczyna gonić A.
Po drodze zatrzymuje go C :
- Dokąd tak pędzisz ?
-Wyobraź sobie,że przed chwilą podszedł do mnie A i powiedział ze punktualnie o wpół do pierwszej mam go pocałować w ...............
-Po co tak pędzisz ? odpowiada spokojnie C,masz przecież jeszcze pół godziny czasu.
Ale gdzie mnie tam do Tuwima ?
BABSKA ZMOWA .
=================
Trzy dziewice w aksamicie puszyły się tuż przy lesie.
Obok szosa ,ale na niej jak to latem asfalt miękki.
Spacer w szpilkach utrudniony,więc jak wieść to gminna niesie,
nie przy szosie ,ale w lesie napotkać można panienki.
Ranek to czas pokrzepienia ,bo noc była pracowita.
Dziewczyna nie wielbłąd,bez wody nie wytrzyma,
z tej przyczyny we wrzosach się chłodzi miejscowa okowita.
Potem bieg wokół dębu i kąpiel w rosie poranka.
Wytyczenie azymutu i wymarsz duktem i do trzech odlicz
Ala,  Ola i  Anka.
Trzy dziewice w aksamicie trop podjęły niczym harty 
i za moment już wiedziały,że to tam się las przerzedził,
szlak im znany,szlak utarty.
Tam są drwale,chodźmy szybciej,aby nikt nas nie uprzedził.
Słońce jeszcze nie dotarło w drzew korony,tych do ścięcia 
gdy zostało ogłoszone : "teraz przerwa obiadowa ".
Umilkły wszystkie maszyny ,bo dziewczyny są do wzięcia.
Drwal dżentelmen ,nie odmówi,bowiem hańbą  jest odmowa.
Lato w pełni,słońce grzeje,drzewa rosną,szumią knieje.
 Skutecznie rdzewieją narzędzia,maszyny i wiatr już rozwiał trociny.
Błogi spokój przerwała kontrola i spytali co się dzieje ?
i co tu robią dziewczyny ?
A dziewczyny,te dziewice w aksamicie wyjaśniły :
My tutaj puszczę chronimy - nie widzicie ?
Co może  robić chory leżący w łóżku ?   Może napisać wiersz np. satyryczny ,by sobie poprawić samopoczucie.Przed tym jednak ,przysłowia :

Dobre zdrowie jest lepsze niż największe bogactwo .  łacińskie.
Dwóch rzeczy nie ceni się należycie póki sie ich nie straci :młodości i zdrowia.  arabskie.


środa, 15 listopada 2017

I to tyle na co dziś mnie stać................."Jednak chodzi za mną łóżko ".
J Tuwim.
Kon nazwał Fegelajna złodziejem.Wynikła oczywiście sprawa honorowa : sąd polubowny ma ją załatwić.Fegelajn żąda aby Kon w obecności świadków  cofnął to co powiedział.
 - Co to znaczy mam cofnąć ? pyta Kon.
- Ma pan powiedzieć Fegelajn  nie jest złodziej.
- Dobrze ,to mogę i zwracając się do sędziów mówi tonem pytającym.
- Fegelajn nie jest złodziej ?
- Fegelajn oburzony :
- Panowie sędziowie ! On mnie znowu obraził ! On nie cofnął,ale tylko zapytał się.
- Na to Kon :
- Przepraszam panowie,powiedziałem to coście mi kazali !
- Czy panom chodzi o treść czy o melodię ?
Chorego nie pytaj czy pragnie zdrowia.polskie
Choremu i złote łoże nie pomoże.  polskie.
Chory oprócz butów niczego nie zaoszczędzi. łużyckie.
Kto nie ma długów jest bogaty.Kto nie choruje jest szczęśliwy.  mongolskie.
Choroba przybywa na koniu ,a odchodzi piechotą. polskie.

A  teraz..................nietypowo,bo rozpocznę tym,czym winnam w ostatnim spotkaniu z Państwem zakończyć,Zatem,będzie...........................



Choroba nie wybiera  -  podobno.A jednak mnie wybrała.Mam  klasyczne zapalenie oskrzeli i kaszle jak ruskie bydle .Tak mój ojciec pół Rosjanin mawiał i wszyscy  w domu wiedzieli o co chodzi.Ja dowiedziałam się później - jak dorosłam.Cały czas byłam ta najmłodsza i na wiele rzeczy musiałam czekać..................."Jak dorośniesz ,jak dorośniesz ," słyszałam  przez wiele lat.I dorosłam i przerosłam moją siostrę choć była znacznie starsza.Zatem - dowiedziałam się,że w Rosji krowy często nie miały  schronienia,lub miały bardzo liche.Zimy rosyjskie wiadomo jakie były i jakie są,zatem o chorobę bydlątek nie było trudno,choć przyznam ,nie wyobrażam sobie kaszlącej krowy.

A przysłowia ? ..................domyślają się Państwo,że o treści.....................

poniedziałek, 13 listopada 2017

I to tyle na dziś.Przepraszam,że tylko tyle.
ODMIANY KARŁOWE ŻYWOTNIKA ZACHODNIEGO.
Odmiany takie wyhodowano,by użyć  je do kompozycji geometrycznych i  by wyglądały jak 
silnie przystrzyżone.Zatem odmiana kulista w całości spełniała swoje  zadanie,a osiągała wysokość i średnicę 1,5 m.Bywa też forma znacznie mniejsza kulista i w stosunku do poprzedniej gęściej ugałęziona .Takie trzy posadzone jedna przy drugiej ciekawie mogą wyglądać. A jeszcze ciekawiej gdy  w środku tych kul będzie posadzony żywotnik ,kolumnowy.Poradziłam to komuś,nie zważającemu ,nie wierzącemu w szkodliwe działanie tej rośliny i przyznam szczerze ładnie to wygląda,a jego dzieci stwierdziły : "To są trzy kurki i kogut w  środku.Jest jeszcze odmiana bardzo spłaszczona,Rozrasta się tylko na boki i jest bardzo ciemnozielonego koloru.


Dla czego nie lubię żywotnika tj. tui onegdaj tłumaczyła Głównie z niekorzystnych relacji tej rośliny z wszystkim co żyje ,człowiekiem także.I choć nie mam tzw. pewnych argumentów,bo badania wykonywane były w Stanach Zjednoczonych i dalej nie publikowane,jednak mam obawy,Bo - choćby - czemu nasi przodkowie tuje sadzili tylko na cmentarzu ?Myślę o polskich przodkach ,bo w innych krajach są inne zwyczaje i inne są cmentarze.Jedno  jest niepodważalne.Wiosną nowe pędy tej rośliny posiadają TUJON,TUJNON JEST TRUCIZNĄ.
Nie wiem jak u Was ,Drodzy Moi Czytelnicy,bo u mnie tj ,w Łodzi pogoda tak zła,że gorsza być nie może.Jest szaro mokro,mży i tylko  + 6 st.w taką pogodę  nie radzę wybierać się na działkę.Kilka tygodni temu wspomniałam o tym ,by jesienią nie  deptać trawnika w czasie gdy jest on bardzo nasiąknięty wodą.I zapytał mnie ktoś [ o zgrozo ]  .................."To jak mam go kosić ? ".Kosić ? powtórzyłam z niedowierzaniem ?  Teraz ?"................." A co zrobić jak trawa urosła ?" Zatem przypominam jeszcze raz .................."Niech sobie urosła ".Ostatnie koszenie winno mieć miejsce w połowie października,Urosła po tym czasie ? To dobrze,bo ta UROŚNIĘTA  OKRYJE KORZENIE NA ZIMĘ.Owszem - mróz zrobi swoje i ją położy na ziemi,na korzeniach.Będzie tak leżała do wiosny, a właściwie do przedwiośnia.Przed rozpoczęciem wegetacji powinna zostać wygrabiona  SOLIDNIE,ENERGICZNIE Zwie się to odfilcowaniem.
"A czemu jesienią mam nie wchodzić  na mokry trawnik ?" to następne pytanie.Bo jesienią to co się zapadnie pod naszym ciężarem spowoduje oberwanie korzeni,"A latem można ?".Latem można,bo latem wegetacja trwa i w ramach  tej wegetacji zostanie szybko naprawione co popsute zostało ..............................jesienią już nie bo wegetacji nie ma,"I co ?" I pozostaną  brzydkie zagłębienia w trawniku a w nich,w tych zagłębieniach szara,martwa trawa,o czym onegdaj się przekonał mój sąsiad,bo wierzyć nie chciał,że to jest możliwe, a skomentował to tak :.............."Ależ ona jest uparta  ". Kto zapytałam  ?""A ta trawa ,nie chce się zregenerować a  tu zaraz lato.Niestety - to trwa.
I w tym miejscu myślę sobie,że może powinnam o trawniku napisać absolutnie wszystko.................czyli  A,B,C, trawnika ,ale jeszcze przed tym pozostał mi do omówienia jeden z iglaków.W prawdzie najmniej go lubię .....................ale.Żywotnik Zachodni.
Przysłowia tematycznie związane z ostatnimi obchodami Dnia Niepodległości.
Miłość bliźniego jest OBOWIĄZKIEM każdego.  polskie.
Kochamy rzeczy i posługujemy się bliźnimi,zamiast kochać  bliźnich i posługiwać się rzeczami.  francuskie.

niedziela, 12 listopada 2017

Panie,co ,pan tu robi ?
-Ja tu mieszkam.-
- Gdzie ?
- Na pierwszym piętrze.
- A klucz pan ma ?
- W lewej kieszonce od kamizelki.
Wlokę pijaka na pierwsze piętro.Wyjmuje z kamizelki jego klucz,otwieram drzwi,odaje mu klucz i wrzucam gościa w otwarte drzwi.Schodzę.
Na tym samym miejscu w sieni na parterze leży umorusany ,zmiętoszony jegomość.
-Panie, co pan tu robi ?
- Ja tu mieszkam.
- Gdzie  ?
- Na pierwszym piętrze.
- A klucz pan ma ?
- W lewej kieszonce od kamizelki.
Jestem w prawdzie bardzo zawiany,ale postaram sie pomoc bliźniemu po raz drugi..Taszczę go na pierwsze piętro.Kluczyk rzeczywiście jest w lewej kieszonce kamizelki.Otwieram drzwi.Wpycham pijanicę.Schodzę.
Na tym samym miejscu co przed tym leży mój bliźni,ale w okropnym stanie.Chwytam go za rękę,bo może śnię.Może to już u mnie delirium tremens ?
- Panie - wołam zdumiony - co pan tu robi ?
- Ja tu mieszkam.
- Gdzie ?-  
 - Na pierwszym piętrze.
- |A klucz pan ma ?
Pijak spogląda na mnie ponuro,wreszcie mówi :
- Panie,nie ma tak dobrze .Trzeci raz pan mnie do windy nie wrzuci.
J .Tuwim.
O trzeciej w nocy zabrakło wódki.Schodzę więc do knajpy naprzeciwko po nową butelkę.W sieni na parterze leży jakiś pasażer .Także wstawiony.Ale więcej niż ja.A dalej było tak:.......................
Odpowiedź na pytanie czemu zwolnił senator stróża  nocnego [zagadka ]Bo w nocy zamiast pilnować spał.Przytaczał bowiem treść swojego snu.
ODMIANY KARŁOWE ŚWIERKA POSPOLITEGO.
=========================================
Na ogół znamy świerka jako duże drzewo rosnące w lesie.Wyhodowano jednak odmiany karłowe,prawie miniaturowe.Jest ich wiele,tych odmian karłowych zatem tylko dla przykłady podam taka odmianę :Remonta.Co jest zupełnie niespotykane,wyrasta on a do .........Uwaga !
............zaledwie  pół metra.Ma pokrój stożkowany lub kulisty i  bardzo gęsto osadzone gałązki.Jej igły są krótkie,miękkie w niespotykanym jasnozielonym kolorze.Ten świerczek [bo trudno go nazwać świerkiem ] nie może się nie podobać.
I wiecie co ? Posadzony w dużej donicy i trzymany w ogrodzie,na tarasie,balkonie na dwa tygodnie może być wstawiony do mieszkania w Święta Bożego Narodzenia.Można go przybrać jak każde inne drzewko.Nie tylko będzie zdobił,ale też pachniał.
Kto jednak uważa ,że taki wzrost jest zdecydowanie za mały ,może nabyć odmianę Barryego.Dorasta do 2 m.Igły ma ciemnozielone i twarde.Pokrój stożkowaty,luźny,mniej dekoracyjny jak u poprzedniej odmiany.
Byłoby ogromnym błędem z mojej strony gdybym nie opisała odmiany świerka białego- dosłownie. Ma bowiem białego koloru igły  i przepiękny stożkowaty pokrój.Stożek jaki tworzy jest wyjątkowo regularny,bardzo gęsto osadzone ma gałązki,krótkie i  miękkie igły.Jako odmiany karłowe wymagają dużej dbałości .Wymagają nawożenia, podlewani i zraszania igieł .Najlepiej rosną na terenach o dużej wilgotności powietrza.
Niestety - co bym nie wymyślała - iglaki czekają.Z tym zastrzeżeniem jednak,że czekają karłowe,bo na małej działkowej przestrzeni nie zabiorą dużo miejsca,Zatem ograniczę się tylko do opisu  takich .
Pewien senator mieszkający w Podkowie Leśnej w pięknej willi codziennie dojeżdżał do Warszawy  wypasionym samochodem.Na wszystko go było stać ,na ogrodnika w dzień i na stróża w nocy.Pewnego dnia,przewidując spotkanie połączone z alkoholem postanowił pojechać pociągiem,ale już w bramie dogonił go stróż i błagał by tym pociągiem 6,50 nie jechał bo mu się śniło,że ten właśnie pociąg uległ wielkiej katastrofie.Mało kto przeżył,kto nim jechał.Senator najpierw go wyśmiał ,ale po chwili zastanowienia poczekał na następny.I co ? I faktycznie ten pociąg uczestniczył w czołowym zderzeniu z nadjeżdżającym z przeciwka.Senator ogromnie wdzięczny stróżowi wypłacił mu dość pokaźną nagrodę,ale jednocześnie zwolnił z pracy.
Dlaczego ?
Odpowiedź na końcu dzisiejszego spotkania.
Nie ma ten wroga co go  nie wychowa.  polskie.
Miewa się wroga pod własną moskitierą.  malajskie.
 Nawet jeśli twój wróg jest mrówką,zalicz go w poczet słoni.  duńskie.
Uciekającemu wrogowi warto wybudować złoty most.  niemieckie.

Jednak - istotne jest mieć świadomość kto jest moim wrogiem,bez przesady oczywiście,by nie popaść w paranoje.

A teraz coś dotychczas nie spotykanego.Będzie zagadka.
W związku z wczorajszym Świętem przysłowia na dziś .........................