Kiedyś to były burze ! Pamiętam taka jedną przeżytą pod namiotem,nad Pilicą.Jak się rozpoczęła o 20 - ej. tak zakończyła swoją działalność o 5 -ej rano.Wynosiłam z namiotu wszystko to co metalowe,nawet sztućce - naiwna .Jakby miało strzelić,to by strzeliło.Uspokajał mnie pies ,który spał smacznie,a podobno jak się ma coś stać ,to zwierzęta to wyczuwają wcześniej.Nie mniej, przyjemne to to nie było,ten hałas i te rozbłyski,ale ja wtedy miałam nieco ponad 20 lat , wtedy nie ma się takiego poczucia strachu jak później.
Kiedy się rozwidniło i burza już odeszła,to pojawili się mieszkańcy z pobliskiej wsi,znani nam wcześniej z pytaniem ; " Przyszliśmy zobaczyć ,jak żeśta przeżyli tu,u tej Pilicy.?"
Burza jednak popsuła plany łowienia ryb ,bo w brew temu co czasem jest głoszone w mętnej wodzie ryby nie biorą.
I na tych wspominkach zakończę dzisiejsze spotkanie.Czekam na deszcz ! - już nie koniecznie na burzę,ale na deszcz.
piątek, 22 czerwca 2018
I co z tego,że się ochłodziło,ze jest pochmurno jak niebiosa żałują już od 4 tygodni deszczu .Deszczu który by pojawił się tu. Na okoliczność wystąpienia burz ,zapowiadanych wczoraj kupiłam szampana i oczekiwałam na pierwsze grzmoty.Wtedy wyszłabym na balkon i z hukiem butelkę otworzyła...................a co ?................kto głośniejszy ? .....................no kto?
Niestety szampan wychłodził się już maksymalnie i tylko zabiera miejsce w lodówce, a mnie nijak nie idzie się popisać,bo nic nie grzmi.
Kiedyś to były burze....................oj były !
Tymczasem trawniki na Kasprzaka żółte jak szafran.
Niestety szampan wychłodził się już maksymalnie i tylko zabiera miejsce w lodówce, a mnie nijak nie idzie się popisać,bo nic nie grzmi.
Kiedyś to były burze....................oj były !
Tymczasem trawniki na Kasprzaka żółte jak szafran.
Proponuję zacząć od J. Tuwim :
- Ile ma pan lat ?
- 58,
- Zna pan obce języki ?
- Nie,tylko polski.
- Pracował pan już w podobnych instytucjach ?
- Nie,nigdy.
- W takim razie po co się pan zjawia ? Ogłosiliśmy w pismach ,że poszukujemy młodego,rutynowanego,eleganckiego sprzedawcę,pan zaś przychodzi bez żadnych kwalifikacji i zawraca nam głowę.Po co pan przyszedł ,pytam ?
- Chciałem tylko panów zawiadomić,że to nie dla mnie posada.
- Ile ma pan lat ?
- 58,
- Zna pan obce języki ?
- Nie,tylko polski.
- Pracował pan już w podobnych instytucjach ?
- Nie,nigdy.
- W takim razie po co się pan zjawia ? Ogłosiliśmy w pismach ,że poszukujemy młodego,rutynowanego,eleganckiego sprzedawcę,pan zaś przychodzi bez żadnych kwalifikacji i zawraca nam głowę.Po co pan przyszedł ,pytam ?
- Chciałem tylko panów zawiadomić,że to nie dla mnie posada.
czwartek, 21 czerwca 2018
Nie należy zapominać o podlewaniu kwatery rekreacyjno ozdobnej.Wszystkie byliny ,bez względu na to czy już kwitły ,czy jeszcze nie potrzebują podlewania.Można je ,tj, podlewanie ograniczyć peoniom,bo woda teraz powoduje u nich plamy na liściach.Nie żałować ozdobnych jednorocznych takich jak pachnący groszek ,nagietki itp,bo one także nie lubią wysokiej temperatury i do tego jeszcze połączonej z suszą.Po prostu należy je usunąć.Z resztą, tak jak i bratki i stokrotki,to także rośliny niskiej temperatury i krótkiego dnia.Swój występ na działce zakończyły i właśnie spada kurtyna.
Natomiast ozdobne kwitnące w drugiej połowie lata wody winny dostać sporo,bo zawsze przed kwitnieniem tak należy czynić.No ! - i wszystkie krzewy ,też bez wyjątku podlewa się,bo te co jeszcze nie kwitły,by obficie zakwitły,a te co przekwitły ,by zawiązywały pąki kwiatowe na przyszły rok.
I to tyle na dziś i już po południu,a zupełnie się nie chmurzy.Chciałaby przestać narzekać na brak deszczu.
Natomiast ozdobne kwitnące w drugiej połowie lata wody winny dostać sporo,bo zawsze przed kwitnieniem tak należy czynić.No ! - i wszystkie krzewy ,też bez wyjątku podlewa się,bo te co jeszcze nie kwitły,by obficie zakwitły,a te co przekwitły ,by zawiązywały pąki kwiatowe na przyszły rok.
I to tyle na dziś i już po południu,a zupełnie się nie chmurzy.Chciałaby przestać narzekać na brak deszczu.
I tak ! - zupełnie bezcelowe będzie przetrzymywanie na grządkach ,a już pod osłonami w szczególności sałaty ,jeżeli jest to typ masłowa.Przy tak wysokiej temperaturze nie ma co liczyć na zawiązywanie główek.Sałat masłowa w odróżnieniu od kruchej potrzebuje maksymalnie 10 -12 stopni .Jest bowiem rośliną krótkiego dnia i niskiej temperatury.Gdy dzień sie wydłuża a temperatura podnosi ,wybija w pędy kwiatostanowe.I wiecie co ? Często jest tak,że już zawiązana główka wybija z środka pęd.Nie dotyczy to sałaty kruchej,choć takie ciepło i dla niej jest za duże.
Podobnie do sałaty masłowej zachowa się szpinak.Wysiany [w tym roku ] tylko odrobinę później nie urośnie w rozetę liści ,a w pęd kwiatowy.Taki jest łykowaty i niesmaczny.Nie ma co jednak załamywać rąk ,bo już niebawem [ za miesiąc ] będzie można wysiewać go na zbiór jesienny.
Dla pomidorów i papryki pogoda jest wymarzona ,przy założeniu ,że są podlewane,niebawem rozpoczną plonowanie i jest to znacznie wcześniej jak zwykle.W przypadku kłopotów z dostarczeniem im większych ilości wody [ bo plonują ] należy zdecydować się na podlewanie punktowe ,tj. pod każdą roślinę,co najmniej 1 konewkę [10 litrów ] raz na trzy dni.
Wszystkie cebulowe z powodu płytkiego systemu korzeniowego także potrzebują podlewania, szczególnie por.Natomiast czosnek ,jeżeli był posadzony jesienią ,powoli kończy wegetację.W tym czasie z jego środka wybija pęd z cebulkami napowietrznymi,zwany mylnie kwiatowym.Należy te pędy obcinać ,bo z nich nie będzie żadnego pożytku ,a jedynie osłabiają cebulę.
Warzywa korzeniowe,też są w fazie wiązania plonu,a szczególnie seler,który to jest rośliną błotną,a nie ma w tym roku błota,niestety nie ma.
No i dyniowate ............... o te potrzebują wody ,bardzo dużo,bo też już wiążą plon a ich plon składa się głownie z wody.W ogórku jest jej ponad 95 %
Podobnie do sałaty masłowej zachowa się szpinak.Wysiany [w tym roku ] tylko odrobinę później nie urośnie w rozetę liści ,a w pęd kwiatowy.Taki jest łykowaty i niesmaczny.Nie ma co jednak załamywać rąk ,bo już niebawem [ za miesiąc ] będzie można wysiewać go na zbiór jesienny.
Dla pomidorów i papryki pogoda jest wymarzona ,przy założeniu ,że są podlewane,niebawem rozpoczną plonowanie i jest to znacznie wcześniej jak zwykle.W przypadku kłopotów z dostarczeniem im większych ilości wody [ bo plonują ] należy zdecydować się na podlewanie punktowe ,tj. pod każdą roślinę,co najmniej 1 konewkę [10 litrów ] raz na trzy dni.
Wszystkie cebulowe z powodu płytkiego systemu korzeniowego także potrzebują podlewania, szczególnie por.Natomiast czosnek ,jeżeli był posadzony jesienią ,powoli kończy wegetację.W tym czasie z jego środka wybija pęd z cebulkami napowietrznymi,zwany mylnie kwiatowym.Należy te pędy obcinać ,bo z nich nie będzie żadnego pożytku ,a jedynie osłabiają cebulę.
Warzywa korzeniowe,też są w fazie wiązania plonu,a szczególnie seler,który to jest rośliną błotną,a nie ma w tym roku błota,niestety nie ma.
No i dyniowate ............... o te potrzebują wody ,bardzo dużo,bo też już wiążą plon a ich plon składa się głownie z wody.W ogórku jest jej ponad 95 %
Podlewać - to oczywiste,ale....................lepiej raz na 3 dni a solidnie,a nie co dzień po trochu.W części warzywniczej dobrze będzie po podlaniu LEKKO,TYLKO LEKKO glebę wzruszyć.W kwaterze sadowniczej zadarnionej podlewanie jest najłatwiejsze ,bo wystarczy dopływ wody przestawiać z miejsca na miejsce co jakiś czas.Tylko....................moczymy trawę,moczymy glebę,a nigdy przenigdy nie moczy się koron drzew tj. ich liści.Oczywiście ,nie ochronimy ich od deszczu [ i niech by wreszcie spadł ] ale sami przynajmniej nie stwarzajmy warunków do powstawania plam na liściach powodowanych przez choroby pochodzenia grzybowego.
A właśnie jest czas na te choroby.Pojawiają się w przeważającej liczbie przypadków na początku lipca,a że pogoda w tym roku przyspieszyła i cały czas ma włączony 5 bieg to i choroby też mogą wystąpić wcześniej....................Bo skoro już przekwitają lipy na Kasprzaka w Łodzi ,a lipca jeszcze nie było ????????????
A właśnie jest czas na te choroby.Pojawiają się w przeważającej liczbie przypadków na początku lipca,a że pogoda w tym roku przyspieszyła i cały czas ma włączony 5 bieg to i choroby też mogą wystąpić wcześniej....................Bo skoro już przekwitają lipy na Kasprzaka w Łodzi ,a lipca jeszcze nie było ????????????
Będzie pogoda jak się nie poleje z nieba woda. [polskie ]
A niechby się polała,bo rośliny bardzo cierpią.Te na działce czy w ogrodzie są podlewane,choć to niewiele im daje,ale jednak,a co z okopowymi ? a co ze zbożami ?................Oj !- oby nie powtórzył się 1939 r. ,w którym to w ogromnej ilości pojawiły się grzyby prawdziwki już na początku lipca.Wróżono wtedy kataklizm ,mając na myśli pogodowy,a to człowiek zafundował ten kataklizm.Do dziś zachodzę w głowę jak tacy mądrzy,tacy wykształceni,tacy o wiele mądrzejsi od innych dali się omamić temu fałszywemu mesjaszowi.
A teraz ? Co będzie teraz ? bo jak nie spadnie deszcz [podobno dziś ] to bez ingerencji ludzkiej,bez wojny sama pogoda zafunduje nam tenże [ oby jednak go nie było ] kataklizm.
Ale póki co - jak zachować się w takiej nietypowej sytuacji ? Co dać przyrodzie ? jak jej
pomóc ?
A niechby się polała,bo rośliny bardzo cierpią.Te na działce czy w ogrodzie są podlewane,choć to niewiele im daje,ale jednak,a co z okopowymi ? a co ze zbożami ?................Oj !- oby nie powtórzył się 1939 r. ,w którym to w ogromnej ilości pojawiły się grzyby prawdziwki już na początku lipca.Wróżono wtedy kataklizm ,mając na myśli pogodowy,a to człowiek zafundował ten kataklizm.Do dziś zachodzę w głowę jak tacy mądrzy,tacy wykształceni,tacy o wiele mądrzejsi od innych dali się omamić temu fałszywemu mesjaszowi.
A teraz ? Co będzie teraz ? bo jak nie spadnie deszcz [podobno dziś ] to bez ingerencji ludzkiej,bez wojny sama pogoda zafunduje nam tenże [ oby jednak go nie było ] kataklizm.
Ale póki co - jak zachować się w takiej nietypowej sytuacji ? Co dać przyrodzie ? jak jej
pomóc ?
środa, 20 czerwca 2018
A może zdecydujecie się Państwo na...................folię ekologiczne ? [biofolie ]
One są zdecydowanie bardziej przyjazne dla środowiska,bo ulegają całkowitej biodegradacji.Może warto wiedzieć ,że jedynym jej składnikiem jest skrobia ziemniaczana i po upływie pewnego czasu ulega rozkładowi mikrobiologicznemu ,bez żadnego ujemnego wpływu na środowisko.
Ot ! - i to tyle na dziś ,zaledwie tytułem wstępu.
One są zdecydowanie bardziej przyjazne dla środowiska,bo ulegają całkowitej biodegradacji.Może warto wiedzieć ,że jedynym jej składnikiem jest skrobia ziemniaczana i po upływie pewnego czasu ulega rozkładowi mikrobiologicznemu ,bez żadnego ujemnego wpływu na środowisko.
Ot ! - i to tyle na dziś ,zaledwie tytułem wstępu.
W prawdzie materiał syntetyczny do ściółkowania jest trwalszy,może posłużyć na wiele lat,ale niestety kosztowny.
I tak np. folia występująca w różnych grubościach ,by można było ją dopasować do aktualnych potrzeb,także w różnych szerokościach.dokładnie okrywa ,to co pokryć należy.Jest trwała i nie rozpada się pod wpływem promieni słonecznych.Spotkać można ją przeważnie w kolorze czarnym ,lub czarno białym.Jej zaletą jest to,że nie pozwala glebie na ubytek wody,na parowanie,ale wadą z kolei to,że nie dopuszcza wody deszczowej ,ani z podlewania,a co za tym idzie,uniemożliwia też nawożenie roślin.
I tak np. folia występująca w różnych grubościach ,by można było ją dopasować do aktualnych potrzeb,także w różnych szerokościach.dokładnie okrywa ,to co pokryć należy.Jest trwała i nie rozpada się pod wpływem promieni słonecznych.Spotkać można ją przeważnie w kolorze czarnym ,lub czarno białym.Jej zaletą jest to,że nie pozwala glebie na ubytek wody,na parowanie,ale wadą z kolei to,że nie dopuszcza wody deszczowej ,ani z podlewania,a co za tym idzie,uniemożliwia też nawożenie roślin.
A przysłowie ?
Życie ludzkie jest jak koń mijający nas w galopie. [chińskie ]
W życiu jak na pustyni ; oazy,miraże .[ łacińskie ]
Gdy dowiemy się,co życie oznacza,w połowie już minęło. [ greckie ]
Nie żyjemy aby jeść ,lecz jemy aby żyć . [ angielskie ]
No - właśnie ! .A tymczasem ponad 30 % dzieci w wieku 8 lat ma nadwagę.Bo nie bawią sie tak jak trzeba ,oj ! nie tak.Ja winię najbardziej komputery i słodzone napoje.
Niedawno miałam okazję przekonać się ,że lubią głównie gazowane ,słodzone, oranżady ,szczególnie te pulchniaczki. A jedna szklanka oranżady ma tyle kalorii ,co wierć bułki z masłem [ przeliczyłam ]
A w pogodzie żadnych zmian.Nie chce mi się wierzyć,że w piątek będzie o 10 stopni mniej.Mnie to bardzo pasuje ,bo może zdecyduje się na sporządzenie dżemu,a właściwie galaretki agrestowej.Sposobem takim jak wykonuje wszystkie przetwory,a zatem po zagotowaniu z niewielką ilością wody przetrę go przez metalowe sito.Jednak - nawet po dodaniu cukru pozostanie jego ostry,kwaśny smak.Mój ojciec mówił ,że w takim kształcie może posłużyć za napęd do rakiety kosmicznej i podpowiedział mamie jak to zrobić by był zjadliwy, a że jego babka ,a moja prababka wykonywała w taki sposób jaki smakował rodzinie carskiej tj.Mikołajowi i Aleksandrze, - fama poszła w świat.Przepis ten jest wprost z dworu carskiego ,gdzie służyła właśnie ona ,bo była Rosjanką.
Do sporządzonego dżemu dodawano jak do keksu :rodzynki ,smażoną skórkę pomarańczową w drobniutkich kawałkach i także w kawałkach daktyle i figi.Znacznie to zagęszczało dżem,a trzeba wiedzieć,że wtedy nie było żelfiksu.
Przy okazji dowiedziałam się od ojca,a on od swojej babki ,że Mikołaj wcale taki przystojny nie był jak podają zdjęcia i ryciny.Miał nieproporcjonalnie krótkie i grube nogi,ale to nie jego wina.Jego winą jest brak przewidywalności.Zupełnie nie zdawał sobie z tego sprawy jak takie mocarstwo jakim zarządza powoli a zdecydowanie stacza się w przysłowiową przepaść. Jedyne co potrafił ,to pisać listy do swojej małżonki Aleksandry.Ledwo tylko opuścił ja natychmiast słał umyślnego z listem.I tak się kręcili ,ci umyślni w te i z powrotem.Tak relacjonowała moja prababka,osoba dość światła jak na tamte czasy,bo gdyby taka nie była,nie pracowałaby na dworze carskim i dla tego umiała ocenić sytuację.Jak się skończyła infantylność cara i jego małżonki - powszechnie wiadomo.
No - tak,a miało być........................zaraz,zaraz ,o czym to miało być ?
wtorek, 19 czerwca 2018
Kupić gotowe kruche babeczki.Sporządzić szybkościowy i zdrowy krem tj .Wymieszać około 2 łyżek masła z 1 łyżką cukru pudru i odrobiną cukru waniliowego.Kremem tym wysmarować dno babeczek .Nałożyć galaretkę malinową lub jeżynową ,tak by nieco wystawała poza brzeg babeczki .Posypać migdałami w płatkach wymieszanymi z odrobiną cukru pudru.
I ładne to,i apetyczne i zdrowe i smaczne.
A teraz ? A teraz jak są jeszcze surowe owoce,proponuję je wykorzystać zamiast galaretki,należy je tylko lekko posłodzić i ewentualnie dać nieco więcej kremu na dno by chronił ciasto babeczki od soku owocowego.
Czekacie na aplauz ..?..............zróbcie to .
I ładne to,i apetyczne i zdrowe i smaczne.
A teraz ? A teraz jak są jeszcze surowe owoce,proponuję je wykorzystać zamiast galaretki,należy je tylko lekko posłodzić i ewentualnie dać nieco więcej kremu na dno by chronił ciasto babeczki od soku owocowego.
Czekacie na aplauz ..?..............zróbcie to .
Bez względu na to,czy to będą maliny,czy jeżyny,należy je zagotować , z niewielka ilością wody na dnie garnka,by nie przywarły np. pół szklanki na 1. kg owocu.Partiami wylewać na metalowe sitko i przecierać pałką.W ten sposób pozbywamy się pestek. Uzyskany dość gęsty sok po wystudzeniu wymieszać z żelfiksem,dając go nieco więcej jak mówi instrukcja na opakowaniu [ 3 żelfiksy na 2 l. soku ] Dokładnie wymieszać .Podgrzewać systematycznie mieszając [ łatwo się przypala ] do uzyskania prawie stanu wrzenia.Wtedy wsypać cukier i podgrzewać jeszcze 5-7 minut cały czas mieszając .Gorące wlać do słoików.Dobrze się przechowują ,a w zimie ? a w zimie sporządzić z tego nadzwyczajny smakołyk bez nadzwyczajnego wysiłku :...........................ulubiony przez dzieci i ich tatusiów.
Miło szaleć,póki czas ku temu. [polskie ]
Zależy co kto uważa za szaleństwo ?Moje szaleństwo właśnie czeka na mnie w kuchni.Wykonałam połowę pracy.Druga połowa przede mną i w związku z tym ograniczę się do skąpych informacji,ale może przydatnych ? Może właśnie plonują na Waszej działce maliny,a może jeżyny i owoców jest tyle,że nie wiadomo co z nimi zrobić? Bo jeżeli tak,to proponuję sporządzenie wyśmienitej galaretki z przeznaczeniem na jesienne i zimowe spożycie.
Sprawa nie jest tak skomplikowana jakby się wydawało.
Należy tylko :...............................
Zależy co kto uważa za szaleństwo ?Moje szaleństwo właśnie czeka na mnie w kuchni.Wykonałam połowę pracy.Druga połowa przede mną i w związku z tym ograniczę się do skąpych informacji,ale może przydatnych ? Może właśnie plonują na Waszej działce maliny,a może jeżyny i owoców jest tyle,że nie wiadomo co z nimi zrobić? Bo jeżeli tak,to proponuję sporządzenie wyśmienitej galaretki z przeznaczeniem na jesienne i zimowe spożycie.
Sprawa nie jest tak skomplikowana jakby się wydawało.
Należy tylko :...............................
poniedziałek, 18 czerwca 2018
Z pewnością podlewać ale : tylko w godzinach porannych lub popołudniowych ,nie wieczornych............bo,bo rośliny nie powinny pozostać mokre na noc,bo to sprzyja powstawaniu chorób pochodzenia grzybowego.Póki co nie ma plagi chorób liści drzew owocowych,a w sprzyjających warunkach [uporczywe deszcze ] mógłby już zagościć i zniszczyć sporą część liści PARCH GRUSZY ,LUB JABŁONI,oraz DROBNA PLAMISTOŚĆ LIŚCI DRZEW PESTKOWYCH I INNE.
Podlewać w szklarni i tunelu foliowym,bo tam parowanie jest o wiele intensywniejsze jak na zagonkach.
Nie zaniedbywać trawników ,one także potrzebują wodę,a jej brak zasygnalizują nagle,z dnia na dzień,a wówczas naprawienie tego co spowodowała susza będzie kłopotliwe i długotrwałe.
Ograniczyć pielenie do minimum,Głębokie spulchnianie przy pieleniu powoduje intensywniejsze wyparowywanie wody z gleby.
Podlewać drzewa i krzewy owocowe ,kierując się następującą zasadą ; im młodsze drzewo lub krzew tym więcej wody bo one nie mają takiego bogatego systemu korzeniowego jak egzemplarze starsze.Więcej wody winny też dostać te które obficie owocują.
A IGLAKI,ACH TE IGLAKI,one cierpią bardzo z powodu braku wody.Ich system korzeniowy rozłożony jest tuż pod powierzchnią gleby,zatem sięgnie tylko do tej wody .którą aktualnie otrzymują,Stąd tak ważne jest ściółkowanie jej,tj. gleby wokół iglaków.
Ściółkowanie o tym już nie dziś.Nadmiar pracy temu winien,ale dobrze,że zdążyłam o podlewaniu,bo to dość ważne,a poza tym radzę więcej na działce wypoczywać,by nie "chwycić" udaru słonecznego lub cieplnego.Zdecydowaną zmianę pogody przewiduje na 5 lipca ,tak wskazuje księżyc.
Podlewać w szklarni i tunelu foliowym,bo tam parowanie jest o wiele intensywniejsze jak na zagonkach.
Nie zaniedbywać trawników ,one także potrzebują wodę,a jej brak zasygnalizują nagle,z dnia na dzień,a wówczas naprawienie tego co spowodowała susza będzie kłopotliwe i długotrwałe.
Ograniczyć pielenie do minimum,Głębokie spulchnianie przy pieleniu powoduje intensywniejsze wyparowywanie wody z gleby.
Podlewać drzewa i krzewy owocowe ,kierując się następującą zasadą ; im młodsze drzewo lub krzew tym więcej wody bo one nie mają takiego bogatego systemu korzeniowego jak egzemplarze starsze.Więcej wody winny też dostać te które obficie owocują.
A IGLAKI,ACH TE IGLAKI,one cierpią bardzo z powodu braku wody.Ich system korzeniowy rozłożony jest tuż pod powierzchnią gleby,zatem sięgnie tylko do tej wody .którą aktualnie otrzymują,Stąd tak ważne jest ściółkowanie jej,tj. gleby wokół iglaków.
Ściółkowanie o tym już nie dziś.Nadmiar pracy temu winien,ale dobrze,że zdążyłam o podlewaniu,bo to dość ważne,a poza tym radzę więcej na działce wypoczywać,by nie "chwycić" udaru słonecznego lub cieplnego.Zdecydowaną zmianę pogody przewiduje na 5 lipca ,tak wskazuje księżyc.
Jest tak gorąco,że jakiekolwiek działanie staje się trudnym i w związku z tym ;
Gwałtowna miłość kończy się wiecznym rozstaniem. ['koreańskie ]
Czas mija w miłości,miłość mija z czasem . [ francuskie ]
Do chorego na miłość nie wzywa się lekarza. [ perskie,arabskie ]
Te przysłowia na okoliczność zbliżających się wakacji,czas na zawieranie nowych znajomości.Oby były udane i szczęśliwe.
A co tyczy się działek i prac na nich....................w takim upale prac ?
Gwałtowna miłość kończy się wiecznym rozstaniem. ['koreańskie ]
Czas mija w miłości,miłość mija z czasem . [ francuskie ]
Do chorego na miłość nie wzywa się lekarza. [ perskie,arabskie ]
Te przysłowia na okoliczność zbliżających się wakacji,czas na zawieranie nowych znajomości.Oby były udane i szczęśliwe.
A co tyczy się działek i prac na nich....................w takim upale prac ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)