czwartek, 14 grudnia 2017

J Tuwim :
Pan Feinmmeser  pokazuje znajomym nowe mieszkanie. :
- A oto mój jadalny pokój.... Duży prawda ?Jak sala balowa.I tutaj mogłoby ,broń  Boże osiemdziesiąt osób jeść.
Drewniane łyżki.Kto teraz takie używa - a to błąd.Młode gospodynie  nie wiedzą o czym mówię,gdy pytam o kopyść ,o kopystkę, a to właśnie nazwa drewnianej łyżki.W kuchni niejednokrotnie próbuje się potrawy w czasie gotowania,czyli gorące. Z pewnością poparzysz się łyżka metalową.Drewnianą nie.By był zawsze czysta należy ją raz na tydzień namoczyć w wodzie z sodą oczyszczaną.

Ta soda oczyszczana ,lub proszek do pieczenia może posłużyć do pozbycia się przykrego zapachu z lodówki. 1 łyżka postawiona na niewielkim talerzyku podziała.Gwarantuje.Za miesiąc sodę należy wymienić na świeżą.

Gdy mleko kipi możesz  to zlikwidować posypując  płytę kuchni solą.Sól także likwiduje brzydki zapach przypalonego mleka.

Odmrażanie lodówki.Kto to lubi ?Denerwuje nas oczekiwanie na to  kiedy wreszcie stopi się 
lód ?.Można to znacznie przyspieszyć wstawiając naczynie z wrzątkiem.Stawiając je na deseczce.Można też użyć suszarki do włosów ,ale to wymaga naszej obecności przy lodówce.

Są najprzeróżniejsze płyny i pasty do czyszczenia wyrobów metalowych.Ale nie ma jak sporządzenie papki z octu i soli i nasmarowanie tą papką przedmioty mosiężne.Po wyczyszczeniu spłucz papkę i wytrzyj przedmiot do sucha.Znów będzie pięknie błyszczeć.

Natomiast przedmioty chromowane czyści ściereczka zwilżona naftą.
 To były rady i porady.
O fasoli .O fasoli chciałam podać jeszcze,że można z niej robić wyśmienite kotlety po zmieleniu w maszynce.W sam raz danie postne i dla osób nie jadających mięsa.Taką zmieloną fasolę można wzbogacić smakowo solą pieprzem,gałką muszkatołową ,że nie wspomnę o tym jaka jest smaczna a właściwie jakie te kotlety są smaczne gdy doda się do nich jakiejś ostrej przyprawy np.do grilla,albo jak w raz  z fasolą zmieli się usmażone pieczarki z cebulą.Cebula lekko podsmażona winna zawsze w środku się znaleźć.1 jajko   spowoduje,że wszystko dobrze się zwiąże i nie rozpadnie w czasie smażenia.Obtacza się w tartej bułce,a osobom nie bojącym się ryzyka proponuję ,dla próby jeden kotlet obtoczyć w kaszy mannie.Pyszne,chrupiące.
Zapytał mnie ktoś czy można już bielić drzewa i po co się to robi ? Zacznę od końca.Robi sie po to by odbijały się promienie słoneczne  co ma miejsce zawsze gdy kolor jest jasny,by nie było nie pożądanego  nagrzewania się kory,co mogłoby prowadzić do krążenia soków w zimie, a  to z kolei byłoby zabójcze dla drzewa.Od jasnego koloru odbijają się promienie słoneczne i z tej to przyczyny w krajach tropikalnych przeważają białe ubiory.Czy już bielić drzewa ? Myślę,ze tak.Wybrano  grudzień ,a to z tego powodu,że w grudniu [onegdaj ] już nie padał deszcz,który to mógłby zmyć  wapno i wtedy bielenie należy powtórzyć,
Bieli się tylko drzewa starsze,takie którym kora się  także zestarzało,a co za tym idzie i pociemniała. Chyba nie raz o tym pisałam,ale to typowe dla ludzi już wiekowych.A wiecie ile razy ja słyszałam od moich koleżanek jakieś opowiadanie o czymś ? Nic dziwnego - one też są w moim wieku.
A co powiecie na takie przysłowia ?
Baba bez brzucha jak garnek bez ucha.  polskie
Baba gruba ,chłopa chluba.  polskie.
Kto się babą zastawia, ten się na śmiech wystawia.  polskie

środa, 13 grudnia 2017

J.Tuwim :
  -Czy środek przeczyszczający podziałał ?
- Tak jest panie doktorze,dwa razy.
- Jak to ? Tylko dwa razy ?
- Tak jest ,Raz od  ósmej rano do pierwszej po południu i drugi raz od  wpół  do drugiej do dziesiątej wieczorem.
Ściereczka do zbierania kurzu zrobi to dokładnie,bardzo dokładnie, pozostawiając wytarte powierzchnie lśniące gdy raz na jakiś czas wypierzesz ją w wodzie z dodatkiem gliceryny.

Choć w sprzedaży są deseczki do krojenia plastikowe i szklane i porcelanowe ,to należy mieć świadomość ,że krojenie na nich tępi noże.I tylko nie wiem czemu one nazywają się deseczkami ,wszak deseczka jest tylko z drewna,I taka jest najlepsza . Należy tylko dbać o jej czystość i zawsze jedną ze stron tej deseczki zaznaczyć w niezmywalny sposób ,że to jest ta strona na której krojona jest wyłącznie cebula i czosnek.
Łatwo pozbędziesz  się brzydkich plam na drewnianej deseczce do krojenia, jeżeli namoczysz ją na noc w wodzie z octem.Będzie to także pewien zabieg sanitarny.
A co zrobić gdy deseczka jest wypaczona ?Także namoczyć ją na noc ,a na dzień położyć na równej powierzchni i obciążyć np. dużym garnkiem z dużą wodą.Wieczorem wróci do swojego prawidłowego kształtu.
Jeszcze kilka zdań na temat tego warzywa pozostawię na jutro.Proszę mi o tym przypomnieć,bo teraz na porady nadszedł czas ! Jak to przed Świętami .
Jak już wspomniałam wcześniej wszystkie ziarna fasoli bez względu na kolor i wielkość sa bardzo bogate w  białko.Ale,ale,ale........czy każdy może pozwolić sobie na spożywanie do woli przeróżnych potraw zawierających fasolę ?Jest pewne niebezpieczeństwo zawarte w fasoli  : 
w  Pięknym Jasiu szczególnie - to puryny.I choć warzywo to jest alkaliczne [neutralizuje kwasy]
należy namoczyć ziarna na noc.Rano wylać wodę,zagotować i także wylać tę wodę.Gotować w trzech wodach by pozbyć się puryn szkodzących osobom chorym na podagrę i kamicę.Jest jednak coś pozytywnego w tym warzywie.Ma właściwości obniżania poziomu cukru we krwi.A z resztą jest zdrowe dla osób zdrowych.
Fasola  C.D.
Zatem trochę informacji dla osób uprawiających warzywa :
Jest jeszcze fasola szparagowa tyczkowa.Przeważnie ,to typ mamut o szerokich ,długich  i bardzo delikatnych w smaku strąkach .Dla tyczkowej szparagowej jest tylko jeden termin siewu - to połowa maja, tak jak i dla fasoli na suche  ziarno.Ale mam dobrą wiadomość :Jest już w sprzedaży typ mamut  do uprawy bez tyczek.Tyczkowa jest też fasola na suche ziarno - ot ,choćby piękny Jaś,nie głupi Jaś jak mawiają niektórzy.Poza tym na suche ziarno uprawia się jeszcze fasolę niską .Przed laty mawiano na nią"'piechota".Występuje  w różnych kolorach ,od białego począwszy ,przez żółtą ,czerwoną ,na czarnej skończywszy.Planując uprawę fasoli na działce należy się zdecydować jaki typ wybieramy ,czy na suche ziarno,czy szparagową ,bo jednej i drugiej jednocześnie uprawiać się nie da,z bardzo prostej przyczyny: SZPARAGOWA PRZESTANIE BYĆ SZPARAGOWĄ ,za sprawą owadów ,które pomieszają pyłki kwiatowe i zapylą szparagową pyłkiem od nieszparagowej.Decyzję pozostawiam Państwu.
Do przysłów o tej treści powrócę w stosownym czasie.Dziś tylko jedno :
Czy rok był suchy,czy było błoto,nigdy w Sylwestra  nie będzie padało złoto .polskie.

wtorek, 12 grudnia 2017

J Tuwim :
Cyperman,jesteś taki zamiłowany podróżnik,dla czego nie wybierzesz  się kiedyś do Ameryki ?
- Nie jeżdżę okrętem.Na morzu jest się za bardzo w rękach Opatrzności.
Porady osoby ,która wiele czasu spędza w kuchni :

Czy wiesz,że filtr do kawy można zastąpić papierowym ręcznikiem jednorazowym.
I że zdrowiej jest ,do  zlikwidowania kamienia w ekspresie do kawy i czajniku zastosować  roztwór wody z octem [2 części wody 1 część octu ]
Uwaga ! - nie polecam tej metody do stosowania w pralce.
Ale ,wody z octem można jeszcze użyć do zlikwidowania osadu z naczynia w którym gotowane są często jaja,
Nie wyrzucaj skórki po wyciśniętej cytrynie.Włóż ją do koszyczka na sztućce w zmywarce do naczyń.W ten sposób unikniesz nieprzyjemnego zapachu z wnętrza urządzenia.
A czy wiesz,że ściereczka do zmywania naczyń  będzie lepiej "pracowała " gdy przed pierwszym użyciem zalejesz ją wrzątkiem i pozostawisz do wystygnięcia.

            C D nastąpi...................
Ogromna większość  działkowców uprawia fasolę SZPARAGOWĄ. Szparagowatość - to strąki bez łyka ,bez wyściółki pergaminowej .To strąki zielone lub żółte ,zebrane w fazie największej jędrności. Wówczas przy przełamywaniu wydaja trzask .Przerośnięte  złamać się  nie dają i takie są niezbyt smaczne.Obojętne jaka byłaby to odmiana, fasolę szparagową NISKĄ,BEZ TYCZEK,taka jest najwygodniejsza w uprawie  wysiewa się w różnych terminach od połowy maja począwszy na połowie lipca skończywszy.
O fasoli to tyle na dziś ,bo jeszcze trochę czasu poświęcę poradom KUCHENNYM, przydadzą się być może ?
Póki co FASOLA .
To jest warzywo strączkowe ,podobnie jak groch urośnie w  na każdej glebie i nie wymaga intensywnego nawożenia.Wszystkie rośliny strączkowe pozostawiają glebę w dobrej strukturze ,a to z powodu korzeni jakie po  nich zostają i co w tych korzeniach pozostało ,bo strączkowe mają zdolność magazynowania w całej roślinie,w korzeniach też ,pobranego z powietrza azotu.Na takim zagonie na którym rosła fasola ,w roku następnym można uprawiać dyniowate,psiankowate,a nawet bardzo wymagające kapustne,przy pewnym zasilaniu nawozem w czasie wegetacji - oczywiście.
Powody dla których działkowcy decydują się na uprawę fasoli są różne :
Patrząc na ilość czytających mnie osób  konstatuje,że albo przestałam ciekawie pisać, albo  nawał prac odciągnął Moich Czytelników od tego co napisałam ???????????????/ nie wiem.
Zadzwonił do mnie pewien działkowicz z pytaniem czy może jeszcze opryskać drzewa w swoim działkowym sadzie przeciw chorobom grzybowym i które drzewa opryskać i jakim preparatem .Jest bowiem grudzień  ,a ja zalecałam pracę tę wykonać w listopadzie.Czym się kierowałam sugerując listopad ? Dla tego listopad,bowiem oprysk należy wykonać na drzewa  w stanie bezlistnym,co w tym miesiącu jest przecież typowe,wszak listopad nazywa się listopad,bo liść opadł,a do tego jeszcze  są temperatury dodatnie,Preparat np, Miedzian działa wtedy gdy temp. jest około + 5 st.Zatem co ? Zatem,to może być tez grudzień ,bo jak widać własnie taka temperatura jest.A opryskać radzę wszystkie drzewa owocowe ,by zapobiec np. kędzierzawości liści brzoskwiń,brunatnej zgniliźnie itp.Nie oszczędzać też krzewów owocowych bo to na  nich Miedzian niszczy zarodniki grzybów opadziny liści,amerykańskiego mączniaka i inne.
By oprysk był skuteczny , do cieczy roboczej [woda + preparat  ]należy dodać płynu do mycia naczyń [1 łyżka na 1 litr.]
Coraz rzadziej będziemy teraz działkę odwiedzać i na te okoliczność proponuję wszystkie kłódki i zamki  [ za wyjątkiem "Gerdy "] naoliwić.To nic trudnego.Wystarczy strzykawka z oliwą.Przy jej pomocy oliwa dostanie się do najmniej dostępnych miejsc.
Onegdaj jak kupowałam strzykawkę pani w aptece popatrzyła na mnie podejrzanie.Nie wytrzymałam wzroku i odparłam ..............." Muszę naoliwić kłódki na działce i do tego jest mi potrzebna,a z reszta nie biorę igły ".Pani sprzedająca  "wypuściła powietrze ".Gdybym częściej robiła takie zakupy,to powiesiłabym sobie plakietkę z napisem "Nie ..jestem ćpunem ".
Takie sobie przysłowia :
Najlepszą wiedzą jest ta, która się łączy z czynem.  arabskie.
Kto dokładnie wie czego chce,powinien być na tyle mądry,by zadowolić się połową. austriackie.

O czym to ma być dziś ? O fasoli ,ale przed tym.............................

poniedziałek, 11 grudnia 2017

J.Tuwim :
Głęboko,lecz na próżno wycięty dekolt pewnej chudej i brzydkiej damy nazwał bankier L : niepokrytym deficytem.
Fasola,to warzywo strączkowe.Wyśmienite pod każdą postacią,czy to suchych  ziaren,czy jako szparagowa w strączkach żółtych,zielonych,szerokich i wąskich.Moim najulubieńszym fasolowym daniem jest  SAŁATKA  MEKSYKAŃSKA .
Ponieważ jest tak postna,że już" postniejsza"  być nie może podaje jej skład z myślą,że być może wykorzystają Państwo jako danie kolacji wigilijnej i choć już post tego dnia nie obowiązuje ,sa tacy którzy go przestrzegają nadal.
Do tej sałatki potrzebna będzie fasola czerwona.Można ją ugotować ,a można kupić w puszce.Ten drugi sposób proponuje osobom zapracowanym.Ja - choć zapracowana nie jestem [a może jestem ? - nie wiem ] kupuję 3 puszki .Wylewam zawartość  ich na sito i przepłukuje,bo często są w gęstej zalewie,a chodzi o to by ziarna były czyste jak po ugotowaniu w domu.Do tego dodaje pokrojoną w kostkę słodką  paprykę  3 szt,Wszystkiego będzie po 3.Zatem też 3 ogórki konserwowe,3 cebule szalotki,lub w braku tychże cebulę zwykłą i 1 pęczek szczypioru.Oczywiście,wszystko to pokrojone, rozdrobnione.Na koniec kilka łyżek oleju ,lub oliwy, i to co jest konieczne w tej sałatce,by była autentycznie meksykańska to jakiś ostry sos.Można też,kto lubi dodać czosnku.Jeżeli ostrym sosem będzie np.Tabasco  [ 1 łyżeczka] ,to proszę ostrożnie i stopniowo dodawać, by nie przeholować.Wszystko wymieszać i w  czasie mieszania ewentualnie posolić i koniecznie dodać niepełną łyżkę cukru.Ta  sałatka ,a właściwie jej przepis przywieziony jest  z Meksyku ,z tym,że tam zawsze jest też papryka ostra i ona jest dodawana zamiast sosu Tabasco.Z resztą Meksykanie  ostrej papryki nie dodają tylko do zupy mlecznej.

O fasoli ,sposobach uprawy itp,będzie,jeszcze będzie.Dziś podałam [ nie pierwszy raz ] przepis na sałatkę by Państwo ewentualnie zrobili próbę generalną i pełni doświadczeń powtórzyli na Święta Bożego Narodzenia.
Sprawdziłam w internecie,że benzopiren wchodzi w skład spalin silników samochodowych.No ! - i co z tego spytacie.? A to z tego,ze wczoraj w pewnym programie polskiego radia pewien profesor oznajmił,że benzopiren ,owszem,jest w powietrzu ,ale z dymów kominowych.O tyle mnie to poruszyło,że ja jakiś czas temu podawałam,że jest w spalinach silników i że przy trasach szybkiego ruchu nie powinno się uprawiać warzyw,a szczególnie korzeniowych.
Przyzwyczajona do tego,że często następują  zmiany  ,myślałam ,ze i tu,ale na szczęście nie.
Pozostaje zatem przyjąć to do wiadomości ,że benzopiren jest bardzo,bardzo toksyczny i to on jest odpowiedzialny za budowę komórek rakowych w organizmie człowieka.
A co do zmian to przypominam sobie jak na początku lat 50 - tych oznajmiano wszem i wobec,że pomidory są rakotwórcze i że nie należy ich jadać.Niebawem po tym,bardzo niebawem "odszczekano " tę informację.

Jeżeli chodzi o warzywa,to co powiecie o fasoli ? 
Rozsądek czyni życie lepszym i szczęśliwszym. greckie.
Czterdziestu dowcipnych  przypada na jednego,co ma zdrowy rozsądek. angielskie.
Kto wcześnie nabywa rozsądku ,długo żyje .polskie.I w tym miejscu mam pytanie, czy 79 lat to jest długo ?
Miałam problem.Już go nie mam- na szczęście.O nim za moment,bo teraz jak zwykle przysłowia :..................

niedziela, 10 grudnia 2017

J Tuwim :
Moryc,nie chodźmy tędy,tam pies szczeka.
- Nie bój się.Czy nie wiesz,że pies który szczeka,nie gryzie.
- Ja wiem.Ale nie wiem czy pies wie.
Dziś smażę ponad 1 kg. łososia .Piękny,gruby płat.Wczoraj pokroiłam go w dzwonka ,posoliłam i oprószyłam bardzo niewielka ilością kolorowego pieprzu.Przebywał w lodówce przez noc.Zaraz biorę się za smażenie,co dla tak szlachetnie urodzonej ryby jest dość istotne.Po obtoczeniu ,tylko w mące usmażę go na dobrze rozgrzanym oleju zmieszanym z klarowanym masłem,Potem położę na ręczniki jednorazowe na których poleży usmażona ryba około 15 min. Rano przygotowałam kilka cebulek szalotek pokrojonych w plasterki i przesypanych 1 łyżką ,niepełną cukru.Cebula od cukru podobnie zmięknie jak od soli,po 2 godzinach,z pewnością.
Ostudzoną rybę przełożę tą cebulą.Będzie w lodówce do jutra.Jeszcze dziś zagotuje ocet z  wodą ,cukrem [odrobinę] i przyprawami  takimi jak liść laurowy,ziele angielskie  i pieprz.To postoi  do jutra i  stygnąć będzie powoli by zapach przypraw utrwalił się w wodzie z octem.Jutro ryba zostanie zalana tak by zalewa ją pokryła. I pod taka postacią może sobie w lodówce przebywać  dwa tygodnie i dłużej.Konserwantem jest tu ocet.Co do jego ilości to może to być np . pół  szklanki 10 % na dwie szklanki wody. Aby ryba  "przeszła zalewą" winna w lodówce postać minimalnie  4 dni.
Ot !- i jest to danie pasujące na wigilijną kolację,ale nie tylko. I póki co  do wcześniejszego  wykonania.A czy,czy musi to być łosoś ? ...................nie nie musi,ale musi być ryba która nie rozpada się w czasie smażenia,co jest wątpliwe w przypadku mrożonych.Polecam też  płaty śledziowe lub tuszki śledziowe NIE SOLONE.Bywają w sprzedaży,szczególnie przed Świętami.

No ! - i właśnie wybieram się do kuchni,by eksperymentować.Bo jeszcze o tym Was Drodzy Moi Czytelnicy nie informowałam,że planuję zwykły ocet zamienić na ocet balsamiczny,Czy mi się uda i jaki będzie efekt końcowy o tym mogę napisać dopiero po Świętach.Osoby chętne do eksperymentowania podobnie jak ja informuję,by zwrócili uwagę na smak zalewy,ona winna być zdecydowanie kwaśna,bo tylko taka spełni pokładane w niej zadanie ,ZADANIE KONSERWATORA PRODUKTU.
Czas przedświąteczny ,to czas zakupów i przygotowań.Ja należę do osób które wiele potraw przygotowują sami. Staram się tę pracę tak to rozłożyć w czasie by w dzień ostatni nie paść ze zmęczenia.A,że robię to już wiele lat,mam odpowiednie doświadczenie.I tak np.jakiekolwiek śledzie ,czy to marynowane,czy klasyczne w oleju z cebulą mogą być przygotowane już  7  dni wcześniej.Oczywiście przechowane w lodówce.W tym miejscu przypominam sobie jak pewne Święta Bożego Narodzenia  spędzałam u moich teściów w Sulejowie,do którego trzeba było dojechać  [  60 km od Łodzi ]  co w tamtych czasach nie było takie proste.Nie o samą podróż jednak chodzi.Chodzi o  to,że z racji zajmowanego stanowiska musiałam być w pracy w Wigilię do czasu jak pan Wojewoda złoży życzenia wszystkim swoim służbom,wszystkim podwładnym.Ja, swoich pracowników po podzieleniu się opłatkiem,co zawsze miało miejsce  punktualnie o  12 -ej zwolniłam .Zostałam sama i czekałam.Z tego powodu czasem do Sulejowa zajeżdżaliśmy około 17 - ej .Zabrałam ze sobą różne potrawy przygotowane  wcześniej,ale moją teściową zastałam przy kuchennym piecu rozpalonym do czerwoności gotującą kluski do zupy grzybowej,smażącą ryby [ wyśmienite bo Sulejów jest nad Pilicą] a mój teść z okularami spadającymi z nosa wybiera ości ze śledzi.Nic dziwnego,że po takim wstępie w czasie kolacji wigilijnej usypiali.Takie jednak były czasy i takie zwyczaje starszych gospodyń."Wszystko musi być świeże ",tak jakby zrobione wczoraj już świeże nie  było.

A ja właśnie już dziś.................................
To będzie przysłowie adekwatne do czasu :
Rzekła świnia :gdy mnie zabiją, wówczas mnie docenią. gruzińskie.