10 kg. I jak tu sprostać wymaganiom stęsknionej lubki kochanej ?Lubka zatem przygotowywała taki rosół i podawała do niego w kieliszku surowe żółtko jaja.Rycerz wlewał żółtko i mieszał je widelcem.Powstawały z niego maciupkie kluseczki.Wypijał to i zaraz stawał w szranki i zanosił lubkę do alkowy.Rosół podawany w kokilkach powinien być prawie wrzący.O dodatkach takich jak drobno pokrojona marchewka i natka pietruszki nie wspomnę.
Drugie danie ; Należy z rosołu wyjąć kawałki drobiu,ewentualnie skrzydełka ,odsączyć na sicie i cieple ułożyć na tacy ,przykryć drugą taca,ewentualnie deseczką do krojenia i obciążyć np. .garnkiem z wodą,Niech tak,te kawałki drobiu wystygną.Po tym posypać je pikantną przyprawą do drobiu,lub jakąś inna o ostrym smaku,lub po prostu solą i pieprzem .przygotować trzy talerzyki z mąką ,jajem rozmąconym i tartą bułką.Maczać w kolejności jaką podałam i smażyć na gorącym tłuszczu np.maśle klarowanym.
Podane gotowane mięso drobiowe pod taka postacią znajdzie chętnych,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,gwarantuję.
A do tego tylko surówka z kapusty pekińskiej z marchewką ,szczypiorem i oliwkami i koniecznie z chrzanem .
S m a c z n e g o.
I to tyle na dziś.Rosół mi się właśnie zagotował.Idę zmniejszyć dostęp ciepła,bo dalej winien bardzo wolno się gotować,jak mówiła moja mam ,tylko "mrugać ".