sobota, 13 października 2018

J. Tuwim ;
Czy zadowolony jesteś z restauracji ,którą ci naraiłem ?
- Średnio ...Zupy niezłe .
- A  jak znajdujesz mięso ?
 - Bardzo łatwo: jak odgarnąć kartofle,to zraz je widać.
Gdyby mnie ktoś zapytał co najbardziej lubię robić,to odpowiedziałabym,że najbardziej lubię gotować,piec,i smażyć.A czego najbardziej nie lubię ? najbardziej nie lubię prasować i myć maszynki do mięsa.

Jak, o prasowanie chodzi ,to większość żelazek prasuje parą.Zatem trzeba do takiego żelazka wlać wodę.Z czasem pojemnik "zarośnie " kamieniem wapiennym.Wskazane będzie wlać tam wody z octem i pozostawić  na noc.Rano wylejemy razem z wodą kamienny osad.

Jeśli do wody w żelazku z nawilżaczem wleje się odrobinę ulubionych perfum,to prasowane ubrania ,a także bielizna ,będą przez dłuższy czas ładnie pachniały,że nie wspomnę o utrzymującym się zapachu w szafie.A przy okazji ...................czy wiecie,że MOLE  nie lubią  zapachu żadnych perfum,dezodorantów itp.

A gdy przed prasowaniem garderoby spryskuje się ją,to lepiej jest spryskać ciepłą wodą,bo ona lepiej i bardziej równomiernie wsiąka w tkaninę,w związku z czym można wcześniej rozpocząć prasowanie.

Aby welurowa ubrania się  nie  "świeciły," należy je prasować zawsze  po lewej stronie.

Plisę ,na której przyszyto guziki ,od bluzki,czy koszuli lepiej prasować na miękkim ręczniku frotte aby nie odciskały się guziki.

Ale co by nie napisać i jak sobie nie pomóc ,dla mnie prasowanie jest najbardziej nielubianą czynnością.

 I - to tylko tyle na dziś,bo to prawie już czerwona kartka.
Piekło zawsze otwarte,wpuszczają i o północy !  [ polskie ]
To przysłowie,na okoliczność obecnej sytuacji w kraju..............tak,tak,na tę okoliczność,bo po co kogoś posyłać do piekła,jak można go poinformować w jakich godzinach tam można trafić.
A - kto wie,może to i mnie dotyczy  ?
A teraz,przez kilkanaście minut,podam rad praktycznych kilka,a to dla urozmaicenia :.......................................

piątek, 12 października 2018

J. Tuwim ;
Gdy przyjmuję nową służącą ,zwierzał się pewien proboszcz wiejski,mówi ona z początku ; kury księdza proboszcza,po pewnym czasie ;nasze kury,a już po kilku tygodniach ; moje kury.
A może to, podobny do Karczownika  NORNIK BURY ,buszuje po twojej działce.Ten występuje na terenie całego kraju,ale najczęściej spotkać go można w północnej części kraju i w górach.Także preferuje wilgotną glebę.Jego gniazda należy szukać   w kępach krzewów i kępach wysokich traw.Ten szkodnik jest dość spory .Dorasta do 12 cm długości,grzbiet ma szarobrązowy ,a brzuch srebrzystobiały.Zimą przenosi się do ogrodów.Wybiera te położone najbliżej" mateczników".Ogryza korę szyjek korzeniowych i pni drzew owocowych,skazując takie drzewa na śmierć,bo przecież ,to właśnie pod korą krążą soki w wiązkach sitowonaczyniowych.Korzenie drzew także mu smakują.

Ale,ale ,na szczęście nie wszystkie ogrody,nie wszystkie działki są opanowywane przez tego szkodnika.
No - tak ! kreta nie ma,a jednak coś jest pod ziemią.coś co drąży korytarze i nawet też usypuje kopczyki,nieco spłaszczone i niepodobne do krecich.Może to np.KARCZOWNIK ZIEMNOWODNY, który teraz wędruje .Przemieszcza się na znaczne odległości,niejednokrotnie do 500 - 600 m.To właśnie teraz  młode zdrowe osobniki  przenoszą się z letnich stanowisk nad wodą,na wyżej położone tereny,ot ! choćby do ogrodów,bo wiedzą że tam znajdą  pożywienie. Przemieszczając się pod ziemią trafia na różne korzenie,różnych roślin.Jest niewybredny,wszystkie mu smakują.A jak wyglądają uszkodzone rośliny ,tego nie muszę opisywać.
Jeżeli działka położona jest w pobliżu zbiornika wodnego,tego szkodnika można się spodziewać jak już wspomniałam -  własnie teraz.Na działce osiedli się w pobliżu drzew i przez całą zimę nie będzie się zbytnio od nich oddalał.Pod śniegiem będzie budować  tunele by nimi dostać się do żerowisk.Wydrapuje z lodu, ze  zmarzniętej  ziemi korzenie roślin.Wiosną ,po stopnieniu śniegu są wyraźnie widoczne miejsca gdzie on się poruszał,pod postacią  wybrzuszeń.Ale wiosną pakuje walizki i wyrusza ,wyrusza  na poszukiwanie miejsca na założenie gniazda.Pokonuje wówczas odległości do 3 km.....................taki jest uparty,a co ?  Ma siłę bo najadł się do woli korzeni  roślin z naszej działki.
Reasumując : jest to szkodnik,dla działek SZKODNIK ZIMOWY,
Onegdaj nie znano sposobu na zabicie tego szkodnika.Teraz ,podobno, są preparaty w których należy namoczyć np. jakieś warzywa i podsunąć mu do skonsumowania,bo poza korzeniami jada jeszcze ,i tu nastąpi długa lista jego przysmaków ,to :marchew ,seler,por,pietruszka ,sałaty,warzywa kapustne,ziemniaki,słoneczniki ,truskawki i opadłe z drzew owoce.
Krótka,bardzo krótka informacja ;
Wiele roślin wymaga obcięcia przed zimą !...................ale nie wszystkie !
Otóż ,nie należy obcinać kończących wegetację powojników,tj. klematisów.W którym miejscu je obciąć,czy wyżej czy niżej okaże się wiosną.Wiosną bowiem usuwa się wszystkie pędy przemarznięte  i suche.
Radzę także nie obcinać winorośli, z tego samego powodu,że nie wspomnę w tym miejscu o zakazie ,poważnym zakazie wycinania,prześwietlania drzew,z wyjątkiem tego co jest absolutnie i zupełnie suche.Wyjaśniam,że rany powodowane teraz  na drzewach na żywej tkance,to idealne miejsca do wnikanie różnych chorób.Moje ostrzeżenie ma na celu  między innymi zapobiec zdziwieniu w następnym sezonie zdziwieniu takiej treści :.............."Ale skąd się to wzięło ,skąd  ta choroba ?"
A tak w ogóle,to proszę działki nie traktować jak mieszkania i nie sprzątać ,nie sprzątać jak sypialni,czy stołowego.Nie wszystko przed zimą się sprząta,nie wszystko obcina.!
Usposobienie zmienia się wraz z majątkiem.  [ łacińskie ]
Najprawdopodobniej ,mój majątek jest niezmienny,niestety niewielki ,bo też usposobienie bez zmian.Czy ja wiem ?  - To  może nawet dobrze !

czwartek, 11 października 2018

J. Tuwim :
 - Spotykają się dwaj przyjaciele.
 - Jak tam,co u siebie słychać,jak córeczki ?
 - Dziękuję,jedna zaręczona a druga także w ciąży.
No i  ;  SERDUSZKA OKAZAŁA , BISKUPIE SERCA.
Przez wiele lat tylko ja posiadałam tę nieco egzotyczną w wyglądzie roślinę.
Opisałabym ja tak : Jest wysoka  [ 80  cm. ] i szeroka,bo rozkłada się pędami niczym palma.
Jej kwiaty zawieszone są na tych właśnie łukowato wygiętych pędach.Mają kształt  spłaszczonych serduszek i są dwubarwne,biało różowe.Kwitną w maju i czerwcu.Pewną wadą tej rośliny,którą, uważam,że warto mieć jest jej zasychanie  po kwitnieniu,w skutek czego robi się, puste miejsce,ale nie u mnie,nie u mnie,nie na mojej działce.Na tym wolnym miejscu  stawiałam niewysokie druciane stojaki z zawieszonymi doniczkami ,a w nich bluszczolistne 
[zwieszające się ] pelargonie.Te pelargonie zdążyły urosnąć z uszczypniętych  balkonowych .
Serduszka okazała nadaje się do posadzenia w grupie.Wymaga gleby wilgotnej i stanowiska  słonecznego i pół cienistego.Rozmnaża się ją przez podział roślin w sierpniu i sadzi  w dużej rozstawie, co 50 cm.
A teraz ,to o czym mało kto wie,że nadaje się ona   na kwiat cięty.Bardzo zdobi wnętrza o surowym rustykalnym wyglądzie.

I to - niestety ,tylko tyle na dziś !
SASANKA ZWYCZAJNA 
======================
Jeżeli już o niej pisałam ,to z tytułu uroku tej rośliny warto jeszcze dodać że ;
Ta ,która rośnie na wielu działkach,znacznie różni się od sasanki leśnej,dzikiej.Ma znacznie większe kwiaty i cała jest wyższa  [ 25 cm. ]  Jej kwiaty ,puchate na zewnątrz ,pokryte  są maleńkimi włoskami występują w kolorze,przeważnie fioletowym.Ja miałam na swojej działce sasanki ,których kwiaty były purpurowe - no prawie purpurowe. A konkretnie fioletowo purpurowe.Sadząc je zastosowałam taką "przeplatankę " : jedna sasanka fioletowa,następna purpurowa itd itd..Tak oznaczyłam brzegi głównej ścieżki .Zakwitają już w końcu marca ,a ich widok umila prace wiosenne.Nawet wtedy gdy przekwitną stanowią ozdobę z powodu srebrzysto szarego koloru puchatych liści  ,jako kontrast z roślinami zielonymi.
Ale sasanki mogą także rosnąć  z dużym powodzeniem na skalniakach i w połączeniu z innymi wiosennymi roślinami cebulowymi.Oczami wyobraźni widzę takąż rabatę gdzie rosną tulipany, hiacynty ,szafirki niebieskie i białe ,no i sasanki.
Sasanki lubią stanowiska słoneczne,choćby kilku godzin w ciągu dnia.Co do gleby ,to ponieważ ich rodowód wywodzi się z lasu,dobrze będzie wzbogacić ją w torf.
Rozmnaża się sasanki przez podział kłączy w marcu,a jeszcze lepiej,najlepiej w lipcu ,sierpniu.
Wyjątkowo można je także rozmnażać sposobem generatywnym.Nasiona bez problemu należy  zebrać z posiadanych roślin,ale..............................natychmiast je wysiać.
Dla wzbogacenia rabat bylinowych wybrałam na dziś dwie rośliny.Jedna bardzo pospolita,bardzo popularna,a druga wprost przeciwnie.Przed tym jednak przysłowie :

Śmiech nie tylko czyści zęby ,ale także  pozbawia  zmarszczki z kurzu.  [angolskie ]
Oby, tylko było nam się z czego,lub do czego śmiać.Życzę tego Państwu i sobie !

środa, 10 października 2018

J. Tuwim ;
- Moryc,nie chodźmy tędy,tam pies szczeka.
-  Nie bój się.Czy ty wiesz ,że pies który szczeka,nie gryzie ?
- Ja wiem,ale czy pies wie ?


- Gruntownie wlany  jegomość obejmuje latarnię.Policjant zwraca się doń z wyrzutem :
- Wstyd,panie wstyd,czy pan żonaty ?
- Nie..........
- No ,całe szczęście pańskiej żony !
Uczono mnie tak : Ciepłolubne,takie jak brzoskwinie ,nektaryny a także winorośl ,lepiej sadzić wiosną,bo : "Niech tam szkółkarz się martwi o ewentualne przemarzniecie ich w zimie,a dla pozostałych ,lepszym terminem jest jesień,bo jak będzie ciepła,to zdążą się ukorzenić."
Ale to było wtedy ,gdy zimy przychodziły autentycznie,nie udawały,że już są,zatem nie wiem czy nadal stosować tę zasadę.
Onegdaj niejednokrotnie zima przychodziła czasem tak wcześnie,że na  Święto Zmarłych odgarniało się śnieg z nagrobków a na cmentarzu  unosił się zapach naftaliny z futer i pelis wyciągniętych na tę okazję.Bo wtedy na mole była tylko brzydko pachnąca naftalina.Nie było też zniczy.Na grobie stawiało się białą chudą świeczkę................takie czasy pamiętam.
Jakże teraz jest to proste,a termin sadzenia zdecydowanie wydłużony.Onegdaj rosnące w szkółkach drzewka wykopywano wtedy gdy już opadły im liście.Nie można przecież przerwać wegetacji,a dopóki są liście wegetacja ma miejsce.Teraz kupuje się młode drzewka w donicach,zatem,czy posadzi się je teraz,czy za dwa,trzy tygodnie,nie ma znaczenia.Po przygotowaniu ,tj odpowiednim zaprawieniu dołków,[ pisałam o tym już dziś ] sadzi się drzewko,nieco,tylko nieco głębiej jak rosło w donicy,licząc na to,że gleba po posadzeniu  osiądzie,zwracając jednak uwagę by nie pokryć ziemią miejsca szczepienia.
Jaka jest różnica miedzy sadzeniem wiosną a jesienią ? Wiosną formuje się misę wokół drzewka by tam zbierała  się woda bardzo potrzebna do przyjęcia się drzewka i do wejścia w wegetację.
Jesienią natomiast usypuje się kopczyk wokół pnia by ochronić korzenie od mrozu. Ten kopczyk z resztą będzie właśnie rozgarnięty wiosną i z niego bardzo wygodnie uformuje się misę.
A - czy lepiej sadzić wiosną czy jesienią ?.......................
Czy wiecie,że niektórzy działkowcy zbierają jeszcze pomidory z krzaków rosnących na zagonkach,bo,że ze szklarni ,to nie rewelacja,ale z zagonków !.A zawsze przekonywałam osoby niechętne uprawie warzyw,że co jaki co ,ale pomidory warto uprawiać .Z zastrzeżeniem,że będzie słoneczne,ciepłe lato i podobna jesień ,to wtedy nie wystąpi   ZARAZA ZIEMNIAKA.To wtedy sukces gwarantowany !
Pewien działkowicz na swojej działce wykopał stare drzewo owocowe i w związku z tym zmuszony był naruszyć konstrukcje trawnika.Poradziłam mu by zlikwidował darninę obrysowując  kwadrat.W tym kwadracie zamierzał posadzić nowe drzewko owocowe,ale zdecydowanie mu odradziłam.Gleba musi odpocząć choćby jeden sezon,a najlepiej dwa. Potem należy ją wzbogacić substratem torfowym i obornikiem i kompostem i jeżeli rosło tam drzewo pestkowe,to sadzi się  po nim ziarnkowe [jabłonie ,grusze ] "A przez ten czas do posadzenia nowego drzewka mogę tam coś uprawiać ,nawożąc wcześniej ?" - zapytał.I co mu poradziłam ?Poradziłam pomidory ! Zachowując duże odstępy posadził 9 krzaków. Ponieważ stanowisko pod  to warzywo  było idealne,bo na środku trawnika zatem słońce przez cały dzień,to też plon miał bardzo wysoki.A jeden owoc  był ogromny [85 dkg.] to go położył na parapecie okna by wszyscy widzieli.
Do prac  jesiennych zaliczyć należy właśnie wspomniane wyżej sadzenie drzewek .......................
A - chodzi o to ,by gleba po przekopaniu ,a do momentu mrozów leżała jak najkrócej,by pozostała pulchna,wzruszona ,by nie zdążyły ubić jej jesienne deszcze,i co jest także dość istotne,by nie porosła chwastami,co niestety może okazać się bardzo prawdopodobne przy utrzymujących się aktualnie wysokich temperaturach.Bardzo pozytywne działanie na wysztorcowane skiby ma mróz .Zamarzająca w skibach woda " rozpycha się ",  a na miejsce lodu wejdzie potem powietrze...........................i o to chodzi.W związku z tym ,nie grabi się przekopanej gleby,nie wyrównuje.Dopiero wiosną norkrosowanie  i grabienie nada jej właściwy kształt.
WIOSNĄ GLEBY SIĘ NIE PRZEKOPUJE !- przekopuje  się jesienią................to ważne !
I co ? Potrzeba było tak się spieszyć z  przekopaniem gleby w kwaterze warzywniczej.? W czasie gdy ja pobierałam nauki mówiono : "Do kopania przystępuje się wówczas,jak spadną liście z drzew. " Mnie jednak   wydawało się,że to za późno,czemu dałam wyraz zabierając głos :"To będzie listopad,bo przecież listopad nazywa się listopad,bo liść opadł ".Otrzymałam taką odpowiedź : " Jakby to było gdyby nasza opozycja nie miała coś do powiedzenia w przedmiotowej sprawie ? A liść szanowna opozycjo opada w różnym czasie .Raz -opadł ,to ostatnia dekada października ,a innym razem - opadł ,to dopiero połowa listopada.I tak oto już do końca pozostałam opozycją - niestety ! I muszę dodać w tym miejscu,że jednak stosowałam się do aktualnych zaleceń i jeszcze muszę dodać,że wtedy,[lata 70 i 80 ] ubiegłego wieku zimy przychodziły wcześniej -  o! - znacznie wcześniej,zatem kopałam niejednokrotnie przy temperaturze zbliżonej do 0 stopni.Wspomagana piersiówką jakoś kończyłam te prace.
W tym miejscu może ktoś zapytać: Właściwie o co chodzi ,co za różnica miesiąc w tę czy w tamtą stronę ? .................................
Dziś jest nasze,jutro kto wie czyje ?  ['polskie ]
Gdyby ta świadomość towarzyszyła nam codziennie,niezmiennie ,o ileż bylibyśmy lepsi.

poniedziałek, 8 października 2018

PRAWOŚLAZY ,TO NIC INNEGO JAK PO PROSTU  M A L W Y.
======================================================== 
W zasadzie są to rośliny dwuletnie,a że rozmnażają się z samosiewów,stąd mylnie  zwane  niejednokrotnie  bylinami.Są zdecydowanie wysokie i także potrzebują  podpór.
Kwiaty bywają pojedyncze ,lub pełne, w kolorach : białym żółtym,różowym i czerwonym.
Po kwitnieniu należy obciąć je,pozostawiając  15 cm. pędu.
Starsze rośliny kwitną słabiej.Warto wymienić je na nowe.Okres kwitnienia od  lipca do września.Prawoślazy,to onegdaj ozdoby  wiejskich chat.Teraz ,również mogą  zdobić domek na działce ,uprawiane jednym rzędem przy ścianie.Tam będą się najlepiej prezentowały!

I ,to koniec na dziś i koniec tematu   b y l i n y   !


Jakże popularne,bardzo popularne byliny to: OSTRÓŻKI 
                                                                        ==============
Liście ich są gładkie ,a niekiedy owłosione.Kwiaty w kolorze niebieskim   posiadają ostrogę.Środki  kwiatów są inaczej zabarwione.Większość ostróżek ma znaczny wzrost i z tej przyczyny powinny być podpierane.Wymagają stanowisk słonecznych i zacisznych.Wymagają także  w czasie kwitnienia obfitego podlewania.
Jeżeli po kwitnieniu rośliny zostaną  obcięte,regularnie podlewane i nawożone ,to odwdzięczą się za to ponownym  kwitnieniem w jesieni.I wtedy kwitnienie trwa od czerwca do października.
No - to teraz : TAWUŁKI .
                     =============
To byliny o zielonych,a czasem i czerwonych liściach.Natomiast kwiatostany występują  w kolorach : różowym ,białym i czerwonym,a także w prawdzie rzadko w kolorze niebieskawym.
Jak żadne inne byliny wymagają  podlewania częstego i obfitego.Z resztą,bardzo lubią wilgotną glebę..Kwitnienie trwa od czerwca do września.
Kto żle rozkazuje,niedługo panuje.  [polskie ]
Bez komentarza,bo okazałoby się,że jestem dokuczliwą babą !