piątek, 30 listopada 2018

J Tuwim :
- Kawaler : Czy chciałabyś pani być łabędziem ?
- Dziewica : E ,panie Ferdek  ! - to żadna przyjemność,leżeć cały dzień brzuchem  na zimnej wodzie  !
A na tej działce, niektóre przekwitłe rośliny ozdobne i krzewy mają jeszcze  kwiatostany.Jeżeli krzewy zawiązały owce lub nasiona ,to je zostawiam,bo to źródło pokarmu dla ptaków,ale z pewnością te które przekwitły i uschły,tak jak dla przykładu złocienie chryzantemy które kwitną najpóźniej nie ma potrzeby pozostawiać ich do wiosny, a szczególnie wtedy gdy już we wrześniu "sygnalizowały" pojawienie się choroby grzybowej: septoriozy,fuzoriozy ,lub jakiejkolwiek innej powodującej  plamy na liściach.
Inaczej podchodzę do klematisów,choć ich liście nie wyglądają zbyt atrakcyjnie.Czy i w jakim miejscu obetnę pędy klematisów zdecyduję wiosną.Tak dla tych roślin jest lepiej.To zima pokaże w którym miejscu ciąć ,od którego miejsca są martwe.
A jednak ,trochę za zimno na dłuższy pobyt na działce.Jadę do domu,choć jeszcze są pewne prace do wykonania.
A w Szwecji ,także spotykają się niektóre starsze panie ,tyle tylko,że w pobliskim parku,by powspominać moment rozsypania prochów małżonka.Zatem to jest raczej spotkanie wdów.Ma miejsce w godzinach przedpołudniowych.Wieczorem jest serwowana kolacja,ale jej menu zupełnie,absolutnie nie przypomina naszego.Jest to  duży ,gruby, plaster pieczonej  szynki polany obficie sosem fasolowym. Ten sos robi się z gotowanej czerwonej fasoli,dokładnie zmiksowanej ze śmietaną ,sokiem z cytryny i cukrem.W kompozycji z pieczoną szynką jest nawet smaczne to danie ,ale ,ale czy akurat na kolację Wigilijną ? A poza tym ,chyba smaczniejszy byłby taki plaster polany obficie sosem chrzanowym i by szynka była podana gorąca i do tego chrupiące tosty.O ! - to jest to,ale nadaje się bardziej  na Świąteczne śniadanie.
I tak oto powstało przy okazji nowe danie !

Ale,czy dziś miałam o tym pisać ? Wcale nie.Dziś jest ,podobnie jak wczoraj mroźna ,ale słoneczna pogoda ,zatem :......................"jestem na działce " !
W Anglii 24 grudnia także jest dniem wolnym od pracy.W wielu polskich rodzinach [ na szczęście nie wszystkich ] z nastaniem wieczoru pani domu udaje się na koleżeńskie babskie spotkanie,na plotuchy i  pogaduchy.Podobnie panowie,z tą różnicą,że spotykają się w pobliskich   pabach. Piwko za piwkiem zakąszane marynowaną oliwką i po kilku godzinach dyskusji pt. "Co tu zrobić ,by zarobić,by interes jakoś pchnąć ".rozstają się  z obietnicą ponownego spotkania jeszcze w okresie świątecznym,do którego włącza się  " z automatu "  także Nowy Rok.

A w Szwecji ?....................
Już niedługo,już niebawem będziemy wieczerzać  i będzie to uroczysta wieczerza ,jedyna w roku i na tę okoliczność następujące przysłowia :

Obiad jak msza,wieczerza jak nieszpory.  [polskie ]
Po wieczerzy ,każdy leży .  [polskie ]
Wieczerza hojna noc niespokojna .  [polskie ]

A czyje miałyby być przysłowia mówiące o kolacji Wigilijnej ,jak nie polskie,toż to nigdzie na świecie nie jest ona tak uroczysta i nigdzie nie jest tak wiernie odtwarzana  jak w Polsce i całe szczęście,  bo to świadczy o kulturze i poszanowaniu tradycji.
Bo np. w Anglii ,nawet w niektórych polskich domach wygląda to tak :.......................

czwartek, 29 listopada 2018

J. Tuwim :
W pewnej restauracji braci Hirszweld  podawany jest  specjał kuchni żydowskiej tzw.kugel !
-Wspaniały jest ten kugel,rozpływa się w pochwałach  konsument.On jest niebywały .Nie rozumiem  tego ,że są ludzie którzy porzucają taką religię.
Lecznicza surówka z porów ,to :
Pokrojone dwa pory [tylko część biała ],należy lekko posolić,dodać garść jakichkolwiek kiełków ,lub garść pokrojonego selera naciowego,do tego  1 łyżkę ziaren słonecznika lub dyni i 1 łyżkę suszonych lub kandyzowanych jagód żurawiny,1 łyżkę tartego chrzanu 5 łyżek śmietany 1 łyżkę cukru i  ewentualnie nieco soli.
Poza tym,że ma ona podwójne właściwości lecznicze z powodu dodania żurawiny ,to jeszcze jest  wyśmienita w smaku.Żurawina ma zdolności pozbawiania przewodów moczowych  przyklejonych do nich bakterii.

I tak to, wracając z działki planowałam ,którą surówkę wykonać ,a to zależało od tego czy byłam  bardzo zmęczona,czy nie,Jak byłam bardzo zmęczona,to moja surówka składała się tylko  z  2 pokrojonych porów, 5  pokrojonych w kostkę ogórków konserwowych ,5 łyżek oleju , 2 łyżek miodu i odrobiny soli.Czasem też dodawałam do  niej  jakiegoś sosu ostrego: np. Chili lub Tabasco,by była wyraźniejsza w smaku,co sugerują już na wstępie konserwowe ogórki.

I - czy nie jest to prawdą,że pory są doskonałym warzywem na surówkę  ,bo dobrze  się łączą ,dobrze komponują z innymi warzywami.
I to tyle na dziś....................wracam na działkę ,bo tam jest jeszcze  jest co robić,ale o tym już nie dziś.
Sprawdziłabym jak się mają moje pory.Uprawiałam je zawsze.Rezygnowałam stopniowo z uprawy innych warzyw.Z porów nie,bo nie sprawiały kłopoty z przechowaniem.Ponieważ rosły współrzędnie z innymi warzywami,zawsze na brzegu zagonu,to po prostu je tam pozostawiałam obsypując lekko piaskiem by chronić je od mrozu,choć akurat dla tego  warzywa mróz to pikuś,ale także by po pewnym czasie uzyskać dłuższą część wybieloną, bo brak światła,to brak chlorofilu.No - taka już jestem,że dla mnie to warzywo zajmuje czołowe miejsce w sporządzaniu surówek.Daje się komponować z innymi warzywami,a w połączeniu z jakimikolwiek ziarnami np.słonecznika czy dyni jest doskonałym "przewietrzaczem " przewodu moczowego.Zapobiega powstawaniu kamieni w nerkach  i zapobiega prostacie,a właściwie jej przerostowi.Zatem,w tamtych czasach gdy opłacało się uprawiać warzywa, przy okazji zimowej wycieczki na działkę wykopywało się kilka sztuk porów z przeznaczeniem na surówki.
I jest taka jedna surówka ,która po prostu jest lekarstwem na przewody moczowe ,tak,tak lekarstwem :..........................
 A ja bardzo lubiłam działkę,także o tej porze.Lubiłam popatrzeć na przekopaną glebę i na wysztorcowane skiby.Pozostawienie  kwatery warzywniczej w takim kształcie,że tak to  nazwę to coś bardzo pomocnego w uzyskaniu gleby w lepszej strukturze,bo wystawione na wiatr i mróz skiby zmieniają swoją strukturę.W zimie gleba winna być napowietrzona]i przemarznięta co nie może się dokonać gdy jest płaska. Nie wspominałam wcześniej o tym ,że przekopanie gleby przed zimą spowoduje,że najprzeróżniejsze owady ,teraz pod postacią poczwarek znalazły się na powierzchni,a to za  przyczyną odwrócenia jaj przy kopaniu, a tu już znajdą je różne ptaki i wybiorą,dokładnie wybiorą  i oczyszczą glebę od szkodników,bo wśród zimujących w glebie są przeważnie szkodniki.Szkodniki zamierzają się schować przed mrozem  a tu przyszedł człowiek i je szpadlem wydobył,albo pługiem.Kto widział w polu oracza z pługiem ,ten może potwierdzić ,że za nim  unoszą się całe chmary ptaków.A po co ? A po to by pozbierać wszystkie wydobyte w czasie orania poczwarki.

Także sprawdziłabym :....................
Przede wszystkim pojechałabym tam stosownie ubrana.I w tym momencie przypomina mi się pewna działkowiczka z mojego ogrodu.Zawsze wzbudzała zainteresowanie panów bo też była i ładna i zgrabna,ale żeby w listopadzie,czy w grudniu na działkę ubrać się w kurteczkę "nerkówkę " - to taka do pasa,jak się pochylić w takiej kurtce to ,to nerki na wierzchu.Ponad to buty szpilki i tylko od czasu do czasu szczękając zębami zadawała pytanie swojemu mężowi : "Zygmunt,długo jeszcze ?" A Zygmunt przyjechał by wykonać jakieś,ostatnie jesienne prace.Jemu było ciepło,on się ubrał stosownie.
No - cóż  ?  Miedzy małżonkami wystąpiła tzw. sprzeczność interesów.On lubił działkę,ona nie .

A ja ?.......................
Kiedy człowiekowi wstyd tego co zrobił,mówi,ze to jego obowiązek.  [ francuskie ]
Przysłowie francuskie ,ale jakby skrojone na polska miarę.

Zastanawiam się co zrobiłabym w taki słoneczny,ale mroźny dzień  gdybym znalazła się na działce ?

środa, 28 listopada 2018

Będą potrzebne dwa pory ,ale tylko  ich  część wybielona, 1 kalarepka , 4 łyżki oliwek 
4 łyżki orzechów włoskich 2 łyżki tartego chrzanu i  6 łyżek  oliwy  lub oleju odrobina soli  
i 1  łyżka cukru.
Por pokroić w plasterki,lekko posolić ,kalarepkę pokroić w niedużą kostkę lub utrzeć na tarce o dużych oczkach ,wymieszać z pozostałymi składnikami.Kto lubi,to może jeszcze dodać do tego nieco soku z cytryny,ja wolę dodać octu balsamicznego.
W przypadku braku kalarepki można dodać pół główki kapusty pekińskiej,albo to co pozostaje po kapuście tj. głąb na który moje sąsiadki mówią kaczan.Gdy szatkuje kapustę ,zawsze pozostawiam go do ewentualnego wykorzystania do surówki.Kilka dni w lodówce można go przechować .Mało kto wie,że to co jest w głąbie,to ogromne siły witalne,bo :.................bo zostały tam zmagazynowane by po posadzeniu w następnym sezonie  kapusta mogła zakwitnąć i wydać nasiona.Z ludzkiego punktu widzenia jest to warzywo kapustne,ale w ogóle jest to warzywo  kapustne dwuletnie ,W pierwszym roku rośnie i rośnie i magazynuje w sobie siły by je wykorzystać w roku następnym.
Powszechnie wiadomo,że sulforafan ,który zabija komórki rakowe  w organizmie człowieka znajduje się w dużej ilości właśnie w kapuście,a w ogromnej ilości w samym głąbie.By on nadawał się do konsumpcji należy skroić z niego twardą zdrewniałą powłokę
I w zakończeniu !  - wszystkie warzywa kapustne posiadają sulforafan ,kalarepka też .
Najlepsze w Polsce są : Gdańska wódka ,Warszawskie trzewiki i Toruńskie pierniki .  [polskie ]
I tym przysłowiem zakończyłam  piernikowy temat ,ale  tylko tu,bo zraz idę przekładać moje pierniki powidłami,przed tym jeszcze tylko pewna surówka ,którą na tę porę roku gorąco polecam :..............................
Pierniki upieczone,ale to dopiero połowa pracy,Jeszcze przełożenie powidłami śliwkowymi i polukrowanie i  udekorowanie  owocami kandyzowanymi,a potem  ?  A potem owinięcie filią spożywczą i fruuuuu ! do zamrażalnika.Tam nabierze najdoskonalszego, i najbardziej klasycznego smaku .! 
Po co o tym piszę ?
Pisze ,by podpowiedzieć osobom chętnym na udoskonalenie dostępnego w handlu piernika w proszku,do którego dodaje się tylko niektóre składniki, miesza i................do pieca.Smak jego można znacznie poprawić i wzbogacić ,przekładając powidłami śliwkowymi.Oblać polewą udekorować np . połówkami orzecha i skórka pomarańczową i suszonymi śliwkami.Tylko taką mała podpowiedź w tym miejscu.Dekoracje  należy układać gdy polewa jest jeszcze mokra ,by się po prostu  do niej przylepiły.Po dokładnym wyschnięciu i zapakowaniu w filię ,dać do lodówki.I to ciasto można zrobić na tydzień przed Świętami,zatem wtedy gdy jeszcze  nie 
jesteśmy zajęci innymi kulinarnymi pracami - takimi co to musza być zrobione w ostatniej chwili.
Bo jak chodzi o przysłowie to:..................

poniedziałek, 26 listopada 2018

Do takiej przystawki  ,pasuje tylko czysta wódka, białe wino lub szampan.Wszystkie dobrze schłodzone ! Na tyle schłodzone by na butelkach pojawiła się rosa,zauważona przed założeniem na butelkę serwetki.
Do tej smacznej i eleganckiej przystawki i bardzo łatwej w sporządzeniu potrzebna będzie cała pierś kurczaka ,lub jej połowa,a to tylko zależy od ilości osób na kolacji imieninowej.
Pierś należy pobić tłuczkiem ,ale lekko by nieco ją rozpłaszczyć.Przygotować zalewę smakową  z 4 łyżek oleju 4 ząbków rozmiażdżonego czosnku i by  uprościć sporządzenie jej po prostu dodać  3  łyżki przyprawy do kurczaka,a kto lubi ostre jedzenie,to może dać np. ostrej przyprawy do grilla.Mięso dokładnie natrzeć i zwinąć w rulon lub w kopertę .Włożyć do naczynia .Wlać resztę zalewy i przykryć talerzykiem w taki sposób by talerzyk do mięsa ściśle przylegał.Niech tak postoi w lodówce 1,lub 2 doby.Lepiej 2 .Po tym czasie wyjąć z lodówki ,pokroić w niewielką kostkę i partiami smażyć na rozgrzanej patelni na klarowanym maśle.Należy mieszać by się nie przypaliło,ale dokładnie przyrumieniło.Do następnej partii dać na czystą patelnie świeże masło.Przyrumienione kawałki wyłożyć na trzykrotnie złożone jednorazowe  ręczniki by  pozbawić je tłuszczu.Następnie 2 czerwone i 2 żółte papryki opalić nad gazem by zdjąć z nich skórkę,pokroić w kostkę, posolić nieco dodać 2 łyżki kaparów,lub 2 łyżki maleńkiej marynowanej cebulki.Przyznam,że wolę cebulkę.Wszystko dokładnie wymieszać i wyporcjować na liście sałaty,na dużym półmisku. I to jeszcze nie koniec,o nie ! Należy bowiem przyrumienić nie przypalić, na suchej patelni ziarna słonecznika w ilości 150 ,200 gram Każdą porcje posypać tymi ziarnami.
Wiele czasu poświeciłam  temu przepisowi ,ale wart jest tego ,bo to jest  ...........pyszne !
 No -tak ! A miało być krótko.
Gdzie się leje,tam się dobrze dzieje,  [ polskie ]
W nawiązaniu do tego przysłowia,to ja właśnie dziś mieszam co z czym pomieszać należy by powstała nalewka. Niedawno, dokładnie te czynności opisywałam.Ta nalewka  będzie "dwa w jednym " bo do wykonania jej posłużyły  mi owoce truskawek i wiśni,zatem coś w rodzaju  ratafii .
W związku z powyższym dzisiejsze informacje będą krótkie,zwięzłe, ale i rzeczowe.
A jutro ? a jutro to czeka mnie pracowity dzień,bo będę piekła piernik [większą ilość ] .Będzie to piernik staropolski ,którego surowe ciasto leżało w lodówce 4 tygodnie.Natomiast po upieczeniu ,przełożeniu powidłami śliwkowymi,polukrowaniu i przybraniu będzie czekał na Święta w zamrażalniku.I żadne udowadnianie że inny ,zwykły też jest dobry,na nic się nie zdadzą.Piernik staropolski jest zupełnie  niepodobny do żadnego innego.Przepis na ten piernik podawałam bardzo dawno temu,ale można go także znaleźć w internecie.

To teraz jeszcze pewien przepis na smaczną i elegancką przystawkę .Dedykuję go wszystkim  solenizantkom  np. Barbarom.Wiesławom.Zdzisławom itd.itd.Goście wprost nie mogą się nachwalić - jakie to pyszne !