środa, 28 listopada 2018

Będą potrzebne dwa pory ,ale tylko  ich  część wybielona, 1 kalarepka , 4 łyżki oliwek 
4 łyżki orzechów włoskich 2 łyżki tartego chrzanu i  6 łyżek  oliwy  lub oleju odrobina soli  
i 1  łyżka cukru.
Por pokroić w plasterki,lekko posolić ,kalarepkę pokroić w niedużą kostkę lub utrzeć na tarce o dużych oczkach ,wymieszać z pozostałymi składnikami.Kto lubi,to może jeszcze dodać do tego nieco soku z cytryny,ja wolę dodać octu balsamicznego.
W przypadku braku kalarepki można dodać pół główki kapusty pekińskiej,albo to co pozostaje po kapuście tj. głąb na który moje sąsiadki mówią kaczan.Gdy szatkuje kapustę ,zawsze pozostawiam go do ewentualnego wykorzystania do surówki.Kilka dni w lodówce można go przechować .Mało kto wie,że to co jest w głąbie,to ogromne siły witalne,bo :.................bo zostały tam zmagazynowane by po posadzeniu w następnym sezonie  kapusta mogła zakwitnąć i wydać nasiona.Z ludzkiego punktu widzenia jest to warzywo kapustne,ale w ogóle jest to warzywo  kapustne dwuletnie ,W pierwszym roku rośnie i rośnie i magazynuje w sobie siły by je wykorzystać w roku następnym.
Powszechnie wiadomo,że sulforafan ,który zabija komórki rakowe  w organizmie człowieka znajduje się w dużej ilości właśnie w kapuście,a w ogromnej ilości w samym głąbie.By on nadawał się do konsumpcji należy skroić z niego twardą zdrewniałą powłokę
I w zakończeniu !  - wszystkie warzywa kapustne posiadają sulforafan ,kalarepka też .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz