sobota, 19 sierpnia 2017

W noc poślubną ,mąż pyta..........."Kochanie !,a ilu ich było przede mną "? Zapada cisza.Po godzinie  mąż powtarza pytanie.Pada odpowiedź.............".nie przeszkadzaj ,bo liczę."
Jaki będzie ogólny plon zebrany z krzaków pomidora  w dużej mierze zależy od pogody.Gdy będzie ciepła i SUCHA  jesień to będą długo plonować.Zabójcze dla nich mogą okazać się dopiero chłodne i mokre noce.Szczególnie dla tych roślin,które  nie były chronione zapobiegawczo  od  najgroźniejszej ich choroby tj.ZARAZY ZIEMNIAKA.Przyjdzie ona,oj!  przyjdzie,oby późną jesienią.Teraz jeszcze ,tak jak przez całe lato uszczykujemy pędy wyrastające w katach liści.Niech roślina nie wysila się niepotrzebnie , nadal przywiązujemy ją do palików.

Sucha jesień nie jest łaskawa dla warzyw korzeniowych,bo teraz właśnie intensywnie przyrastają,bo w przyrodzie jest tak jak w leczeniu.Lekarstwo na jedno pomaga,a na drugie szkodzi.Deszcz byłby potrzebny korzeniowym,ale już nie psiankowatym do których zaliczamy pomidory.,
I w  ty momencie zakończyłam definitywnie temat przetworów.Bo ja tu sobie gadu,gadu a tam,  czeka działka by o nią zadbać już nieco jesiennie.Nie wiem jak Wy,Drodzy Moi Czytelnicy ,ale ja już poczułam zapach jesieni.On zawsze pojawia się po połowie sierpnia i choć lato w pełni  - jeszcze , już pachną opadłe nieliczne  ale jednak, liście.Inaczej pachnie skoszona trawa.Zdecydowanie szybciej rozpada się ,szybciej tworzy substancje organiczną .Szybciej staje się nawozem,który może posłużyć do nawożenia  zagonków ,na których planujemy posadzenie  jakichś roślin ozdobnych cebulowych.Ot - choćby za miesiąc ,tak tak już za miesiąc można sadzić cebule tulipanów,pamiętając o prawidłowej  głębokości sadzenia  [ na 3 krotną ich ,tj .cebul wysokość ].

Zagonek na  którym planujemy posadzić ząbki czosnku ozimego też może być już przekopany i przy okazji nawieziony np. kompostem.To jest dość istotne,to wcześniejsze przekopanie , bo dajemy glebie czas  by osiadła.To ważne ! podkreślam jeszcze raz.No - dobrze,ale dla czego to jest ważne  możecie zapytać ? Otóż dla tego,że sadząc cokolwiek na dopiero co przekopanym i zagrabionym zagonie mamy przeświadczenie,że  skoro posadziliśmy to coś na głębokości 10 cm,to tak zostanie.Nie,nie zostanie,bo jak gleba osiądzie to będzie  tylko na głębokości 5 cm,czyli za płytko,nie  prawidłowo.Przy okazji doradzam osobom planującym posadzenie  ząbków czosnku,by ząbki pobrały z prawidłowej cebuli to jest z  cebuli typu ozimego.Łatwo ją poznać ,bo ma w środku zasuszony pęd  kwiatowy.To,ten czosnek,to ten sadzi się w czasie od połowy września ,do połowy października.


Jesień pachnie w powietrzu,a tu jeszcze plonują pomidory........................
OGÓRKI PO MYŚLIWSKU.
Do około 3 kg ogórków będzie trzeba zalewy w następującej ilości :
ZALEWA.
1 l. wody
2 łyżki przyprawy kuchennej np. kucharek ,lub vegeta
1 szklanka cukru,lub miodu
1 mała ostra papryczka pokrojona na kawałki,lub 1 łyżka papryki ostrej w proszku.
5 łyżek gorczycy białej.
1/2 szklanki octu
 2 cebule,pokrojone w piórka.
kilka listków selera i pietruszki.

WYKONANIE .
Liście ,cebulę kawałki papryczki ostrej i ogórki poukładać w słoikach.Zalewę ,tylko zagotować ,krótko pod przykryciem i wystudzić.Napełnić  nią słoiki,zakręcić i wstawić do pasteryzacji.Jak się tylko zagotują wyłączyć dopływ ciepła ,przykryć pokrywką i pozostawić tak na 1 godzinę.Po tym czasie wyjąć z wody,odwrócić do góry dnem,niech tak postoją kilkanaście minut,po czym odwrócić i ...............zakończone dzieło.
Na koniec jeszcze tylko kilka uwag :Smak ogórków winien być słodko ostry i delikatnie kwaśny,natomiast konsystencja  twarda, chrupiąca,zdecydowanie chrupiąca.Osiąga się to przez prawidłową [patrz wyżej ] pasteryzację,ale także dobierając ogórki jak najmniejsze,najlepsze wielkości wskazującego palca,no może trochę większe.Winny też być jędrne ,świeżo zerwane,bo jeżeli nie to należy je namoczyć w zimnej, wodzie na kilka godzin.
Często spotykam się z krytycznymi uwagami na temat przypraw jakie lansuje ,choćby wegeta,czy kucharek.To niezdrowe ,twierdzą moi rozmówcy ,paląc jednocześnie papierosa.Ja ,jednak nie ustosunkowuje się do tego faktu,że papieros   bardziej szkodzi.Z resztą, kto nie chce może zastąpić  przyprawy solą .Ja już swoich przyzwyczajeń nie zmienię,nie zrezygnuje z przypraw ,bo dają specyficzny smak i zapach i przecież nie stosuje ich  w jakichś ogromnych ilościach,nie rozpocznę   też palenia papierosów,a  bać się też nie mam czego ,bo skoro dożyłam prawie 80,ątki to, to co ma mi zaszkodzić tylko mnie umocni.Zbyt dobrze zdaje sobie z tego sprawę  ile szkodliwych E 16,E 18  i innych kryje się  w codziennym pożywieniu.A czy wiecie,że na początku lat 50,ątych straszono nie tylko mnie ale całe społeczeństwo  tym,że od pomidorów można zachorować na raka.Też moja rodzina i  ja to zignorowaliśmy,póki co nikt z moich bliskich nie zmarł na raka.


Jeszcze tylko jeden przepis,tylko jeden, na ogórki  po myśliwsku ,a to na ;prośbę Pani Eli,ale o tym za moment ,bo teraz jak zwykle we wstępie przysłowia :
Jak na czystym niebie słonko zachodzi,będzie pogoda,w to się wierzyć godzi.polskie.
Akurat - nieprawda ,bo wczoraj zachodziło na czystym niebie ,a dziś ? .................a dziś ........własnie teraz  pada solidny deszcz.Ale co ja się czepiam ?Przecież w przysłowiu jest tylko mowa o pogodzie,że będzie,jednak nie jest powiedziane jaka.?

Gdyby co - to jest, owszem  jest pogoda deszczowa.
Około przesilenia zwykle się pogoda zmienia polskie.

piątek, 18 sierpnia 2017

W małym miasteczku turysta zaczepia przechodnia i pyta :
- Gdzie tu można dobrze zjeść ?
Na to tamten odpowiada :
- Dobrze to u księdza  proboszcza.
A  teraz surówka,lub sałatka ..............jak kto woli................bo można ją przyrządzić do  spożycia od zaraz,lub "zapakować" w słoiki  i spasteryzować z przeznaczeniem na jesień ,zimę itd.
Podaję niewielkie ilości składników ,które można dowolnie powiększać,zachowując  oczywiście  proporcję.

SAŁATKA,SURÓWKA   na teraz i na potem:
2 czerwone papryki
2 żółte  papryki.
4 cukrowe cebule
1 kg . pieczarek
1 opakowanie przyprawy do drobiu.
pół szklanki oliwy ,lub oleju.
10 łyżek cukru
10 łyżek octu balsamicznego.
Kto lubi  ostre potrawy [ ja tak ] to jeszcze 1 ostra papryczka,lub 1 łyżka ostrej papryki  w proszku,lub jakiś ostry sos np : Chili ,lub Tabasco.Z tym ostatnim ostrożnie ,bo bardzo ostry.
PRZYRZĄDZENIE :
Warzywa umyć ,papryką pozbawić nasion,pokroić w paski,cebulę w piórka i przesypać przyprawą do kurczaka i cukrem.Niech tak postoi około 4 godzin.Ten czas jest potrzebny by puściły sok,którego 90 % należy odlać.Pieczarki  pokroić w talarki ,wrzucić na rozgrzany tłuszcz,nieco posolić , udusić w tłuszczu ,ale nie rumienić ,wystudzić ,dodać do papryki i cebuli ,wymieszać i ewentualnie dosolić ,dosłodzić i dodać octu balsamicznego.Podać do obiadu ,lub  ,jak sugerowałam łożyć do słoiczków  i spasteryzować.Wierzcie,lub nie,ale wszyscy którzy próbowali tej ,czy to surówki ,czy sałatki chwalą jej kompozycje smakową".A do czego ,ty ją najczęściej podajesz,zapytała mnie koleżanka"?,ale zaraz sama sobie odpowiedziała "wiem,wiem,do wszystkiego.By jednak nie przesadzać,bo zaraz okaże się,że także do zupy mlecznej przyznaję,że do ryżu ,kaszy i naleśników z mięsem ..............................O! - jakie to wyśmienite ,z naleśnikami .

A teraz ,już tylko s m a c z n e g o.

Nie ,nie,bo jeszcze to....................
Choć się kara wlecze,zbrodnia przed nią nie uciecze.polskie.
Jedna zbrodnia rodzi drugą.polskie
Ten popełnia zbrodnie,komu przynosi korzyść.łacińskie.

A te przysłowia na okoliczność tego,co dzieje się w Hiszpanii,choć nie wiem [w nawiązaniu do ostatniego  ] ..................gdzie tu korzyść?.Gdyby żył mój ojciec to wytłumaczyłby tak  "Fanatyzm jest gorszy od faszyzmu ".
"Przetwórnia owoców  i warzyw zamknięta.Pracownicy poszli na urlop ."Oczywiście mam na myśli moja przetwórnię ,tę kuchenną.Jeżeli jednak myślicie Drodzy Moi Czytelnicy,że mam spokój od tych przetworów,to się mylicie.Na spacerze z moim psem okoliczni znajomi pytają mnie co słychać,jak się czuję i co robię?......................i się zaczyna ..................co robię ? przetwory.Wszak teraz jest stosowny czas.Obiecałam pewnej osobie z osiedla,że podam przepis na sałatkę paprykowo-pieczarkowo  -cebylową .Jest wyśmienita i kiedyś już podawałam jak ją wykonać,ale niech tam ,powtórzę przepis .Przed tym jednak - jak zwykle - przysłowie.

środa, 16 sierpnia 2017

HORTENSJĘ najlepiej posadzić  od strony drogi głównej  [ ale będzie sensacja  gdy zakwitną  ],lub w miejscu wypoczynku,łącząc ją z wcześniej zakwitającymi roślinami.Hortensja jest krzewem dość wytrzymałym na mróz.Ma jednak duże wymagania glebowe.Dobrze rośnie i obficie kwitnie tylko na glebach  żyznych i próchnicznych.Nie znosi gleb gliniastych ,zimnych ,późno się nagrzewających.Jednak w takie lato jakie mamy obecnie winna być systematycznie podlewana,by nie dopuścić do przesuszenia  jej..Co do  miejsca,to może ono być słoneczne ,lub pół cieniste .Z własnego doświadczenia dodam ,że  nie powinna rosnąć w przeciągu.

Z tymi wymogami roślin to czasem jest tak,że nie wiemy co jej [danej roślinie ] dolega ,a okazuje się że nie publikowana nigdzie informacja   ..........................nie sadzić w przeciągu.

Tak też zdarzyło mi się orzec czemu w jednym z pomieszczeń biurowych padły paprotki,kilka sztuk,wszystkie jednocześnie,jakby na znak jakiegoś protestu.One także nie znoszą przeciągów,ale nie , nie o to chodziło.Najprzeróżniejsze "tęgie głowy" myślały  i nie potrafiły  postawić diagnozy.Mnie się udało ,nie z powodu nadzwyczajnego wykształcenia ,ale z babskiej intuicji,zapytałam czy pomieszczenie to  nie było malowane.Okazało się,że tak.To parująca ze ścian farba  zabiła paqprotki,bo tego one bardzo nie lubią.
Co do tego,że jest to jeden z najefektowniejszych krzewów ozdobnych nikt nie ma wątpliwości.Gdy jeszcze dodamy do tego,że kwitnie wtedy gdy inne już nie,to jeszcze jedna jego zasługa."Wielka sztuka kwitnąć wiosną "  - stwierdził onegdaj mój sąsiad Stefan, "większość kwitnie wiosną ".A oświadczenie to wygłosił ,gdy pierwszy raz zakwitł jego krzew.Ogromne bukiety pojawiają  się w końcu lipca i sierpniu.Wzrost krzewu osiąga przeważnie  1,5 m.Ma luźny pokrój i duże o jajowatym kształcie liście.To co teraz napiszę jest dość skomplikowane,ale skoro mam napisać wszystko ,to - decyduje się.
Charakterystyczną cechą  hortensji jest występowanie dwóch typów kwiatów w jednym kwiatostanie, tj. w jednaj kwitnącej kuli: kwiaty normalne,które wykształcają nasiona są  niepozorne i drobne,kwiaty zaś płonne są  znacznie większe i bardziej dekoracyjne.Im więcej kwiatów płonnych jest w kwiatostanie,tym dekoracyjniej wygląda krzew..Jak to uzyskać ? Po prostu  ,posadzić  ODMIANĘ WIELKOKWIATOWĄ.,która charakteryzuje się tym,że ma prawie wszystkie kwiaty płonne.I teraz ....................wyjaśniło się,czyż nie ? czemu jeden krzew pięknie,a inny mizernie kwitnie.Gdy to tłumaczyłam  mojemu sąsiadowi Stefanowi,stwierdził  : "W przyrodzie jest wiele pułapek ".Jak poznać ,którą odmianę mamy na działce ?.Po kwitnieniu.Ta polecana ma kwiaty początkowo o barwie zielono białej,później stopniowo bieleją,a czasem nieco różowieją.Z nich to tworzy się suche bukiety.
 i już cd.
Wielokrotnie pisałam o HORTENSJI.HORTENSJA DRZEWKOWATA ,ma dość specyficzne wymagania.Poza systematyczną dbałością o roślinę ,nawożeniem, podlewaniem,...........[nie należy dopuścić do zbytniego przesuszenia gleby ] ale także odpowiednio przygotować miejsce  ,gdzie ewentualnie chcemy ją posadzić jeszcze tej jesieni ,lub najbliższej wiosny.Spoglądam do moich notatek,konfrontuje  informacje tam zawarte z późniejszymi uzyskanymi z różnych źródeł  i z praktyki. wspominając.........................,pięknie kwitnące na moje działkowe.Ale,ale,trzeba jednak wiedzieć i to nie mało na temat tego BARDZO OZDOBNEGO krzewu.Zatem..............
Jeszcze dziś wiele osób piszę cyfrę siedem z poziomą kreską,ale już coraz mniej  jest takich.Kreska ta zniknęła jakoś szczególnie przy pisaniu na maszynie i komputerowym.Zatem skąd się wzięła.? Czemu funkcjonowała wcześniej ?
By to wyjaśnić należy wrócić do czasów biblijnych,kiedy to Mojżesz odczytał ludowi podyktowane mu 10 przykazań .Gdy doszedł do siódmego odczytał :  - "Nie będziesz pożądał ,żony bliźniego swego ",- wtedy z tłumu odezwały się liczne głosy :- " Skreśl siódemkę,skreśl siódemkę  !"
Przysłowie - takie sobie,ale jak się zastanowić ,to o głębokiej treści.:
Kiedy uczciwy człowiek dostanie się przed sąd, to tak jakby biały koń wpadł w błoto. kałmuckie.

niedziela, 13 sierpnia 2017

Jasiu ,a gdzie jest wasz tatuś ? - dopytuje się ciekawski sąsiad.
- Pojechał  na trzy lata do Ameryki.
- A dlaczego was z sobą nie zabrał ?
- Bo my w tym napadzie nie braliśmy udziału.
Odmiany RELIANCE I REDHAWEN  rosły z  dużym powodzeniem i obfitym plonowaniem na mojej działce około dwudziestu paru lat.Czemu nie dłużej ,spytacie.?Bo taki jest czas życia dla tego gatunku.Bo brzoskwinie  to nie grusze i  niektóre odmiany jabłoni, które żyją i plonują ponad 50,60 lat.Na moim  osiedlu jest taka grusza posadzona jeszcze wtedy gdy tu były gospodarstwa a nie bloki Bloki budowano pod koniec lat 50.Policzyć łatwo.Do tej pory owocuje ,bez żadnej dbałości i nawożenia.Wracając jednak do brzoskwiń to obie wymienione  odmiany mają dość duże owoce [ Redhawen większe] .Obie plonują w połowie sierpnia.Ich owoce z karminowym rumieńcem są ozdobą nie tylko drzewa ,ale i ogrodu.
Też u mnie  rosła i też traktowana była jak typowa brzoskwinia ,nektaryna  odmiany HARKO..Jest bardzo odporna i drzewo i pąki i kwiaty na niskie temperaturę.Także dojrzewa  w połowie sierpnia.Ma bardzo smaczne owoce pokryte ciemnofioletowym rumieńcem.

Właśnie wczoraj  wykonałam dżem z napisem na słoiczkach:......................"jak Mercedes całkiem nowy,jak naszyjnik brylantowy ,taki dżem nektarynowy."Kto chce niech wierzy ,a kto nie  wierzy niech spróbuje swych sił i wykona  dżem choćby z 1 kg.Warunek.................owoce dojrzałe należy sparzyć i obrać ze skórki .Reszta informacji na opakowaniu żelfikcu,lub cukru żelującego.
Brzoskwinie hodowałam na działce ponad 30,lat i mam pewne spostrzeżenia:O podatności tych drzew na KĘDZIERZAWOŚĆ  LIŚCI ,już pisałam i wierzcie mi ,to jest niewielka uciążliwość.Dwa dokładne opryski ,wykonane w przeznaczonym do tego czasie załatwią sprawę,należy tylko wykonać je tak ,by ciecz robocza,to jest preparat + woda + mydło w płynie do mycia naczyń przy pomocy którego preparat lepiej przylega do kory gałązek  [ 2,3 łyżki na 5 l. wody ].Działkowcy z mojego ogrodu byli zadziwieni jak te opryski są skuteczne.Kiedyś tylko Marian ,sąsiad mojego sąsiada Stefana narzekał,że na końcach pędów [ na samych końcach ] po kilka liści się skręca.Sprawę wyjaśnił Stefan.Szefowa,  tak mnie zwał  ty nie słuchaj tego Ciućmoka ,tak zwał jego................"po prostu nie opryskał dokładnie końcówek." W następnym sezonie ,w tajemnicy przed Stefanem nadzorowałam jego oprysk i co ? I w czerwcu Stefan skomentował to tak:" jak go ustawiłem do pionu i jak  wytłumaczyłem,to proszę jest efekt ."
Co zrobiłabym w chwili obecnej ,co zmieniła w prowadzeniu tych drzewek ? Z pewnością nie prześwietlałabym ,nie wycinała gałęzi i gałązek ,moim zdaniem zbytecznych,a to z prostej przyczyny : Brzoskwinie,podobnie jak wiśnie i niektóre śliwy ..................zatem pestkowe są bardzo podatne  na RAKA BAKTERYJNEGO ,który "sygnalizuje swoją   obecność" wyciekami gumy ,podobnymi do żywicy.A jeżeli już obcinanie jakichś gałęzi jest konieczne,to konieczne jest też zasmarowywanie ran specjalną ,przeznaczona do tego pastą,lub choćby farbą emulsyjną z dodatkiem jakiegoś preparatu grzybobójczego.Mam na myśli rany powodowane piłką nie sekatorem.Jeżeli chodzi o sekator to w przypadku BRZOSKWIŃ I NEKTARYN  [ bo nektaryna to też brzoskwinia,tyle tylko,że bez wąsów jak mówią dzieci  ] należy go utopić w ogrodowej sadzawce ,bo skracanie pędów tych drzew jest bardzo dużym błędem.Po takim skróceniu z końcówki skróconej pędu wyrosną 3, 4 nowe ,ale cienkie i nie owoconośne.
Jakie drzewka posadzić ?
Onegdaj usłyszałam, w przerwie kursu ,który prowadziłam takie stwierdzenie :........................"My tu sobie gadu,gadu ,a tam Niemcy się zbroją ,a Ruskie w lesie stoją." Dziś chyba  nieaktualne .I kto by przypuszczał,że to będą Koreańczycy?
Póki co ,może  dam radę jeszcze przed inwazją  dokończyć temat o brzoskwiniach ?
Rozmawiają dwie przyjaciółki :
-  Mój były  reżyser mówił,że mam mu zaufać,a on doprowadzi mnie do Oskara.
- I co ? Masz go ?
- Tak,wkrótce pójdzie do szkoły.