wtorek, 29 maja 2018

Werdykt lekarski zadecyduje - co dalej ?  Informacja powyższa na okoliczność ewentualnej mojej nieobecności,krótszej,lub dłuższej.

niedziela, 27 maja 2018

Moje plastikowe ,duże ,ale stare wiaderko,niezbyt już urodziwe ubrałam w sweter przeznaczony do wyrzucenia,pozapinałam guziki ,napełniłam,podobnie jak konewkę dobrą ziemią , jednak z piaskiem na dnie ,bo nie zatrzymuje wody,tak jak ziemia i w piasku korzenie nie będą gniły.Posadziłam 4 szt   SURFINII  i powiesiłam to wiaderko na gałęzi drzewa owocowego tak by był do roślin dostęp światła i słońca ,przy wejściu do kwatery sadowniczej guzikami i zapięciem swetra  skierowanym  do pnia by było ono niewidoczne.Teki kwiatowy akcent  w sadzie sięgał bez mała ziemi. Długość pędów liczyła sobie 170 cm. i pod koniec sierpnia zawieszałam te pędy na okoliczne gałęzie,ale  mi się to nie podobało  więc  miało to miejsce tylko w jednym roku.W następnych latach wieszałam wiadro wyżej.
Mój sąsiad Stefan przyglądając się tak prowadzonym kwiatom zaczął się zastanawiać które wiadro przedziurawić , jednak ja, wiedząc,że ma zepsutą taczkę ,którą systematycznie co roku obiecywał naprawić poradziłam mu ". Jak widać możesz się bez niej obejść,to nasyp do niej kompostu i dobrej ziemi i posadź  tam jakieś ozdobne  rośliny ." " Ale takie mało znane,których nie ma ten Ciućmok - jego sąsiad " - prosił mnie.Poradziłam żółto kwitnącego BIDENSA .

I to tyle na dziś i to jeszcze nie wszystko  i zawiesiłam na razie informację o prześwietlaniu krzewów,ale wrócę i do jednego i do drugiego tematu wrócę ,ale chyba nie jutro.Stąd moja dziś tu obecność,choć jest " czerwona kartka " w kalendarzu.
Czy posadzić coś do gruntu czy nie,niejednokrotnie decyduje nie cena ,ale warunki jakie są potrzebne danej roślinie. Nie wyobrażam sobie np,PETUNII  w takiej roli,toż to nawet niewielki deszcz zniszczy delikatne kwiaty.Czy zatem zrezygnować z obecności ich na działce ?
Corocznie sadziłam kilka sztuk w starą pękniętą konewkę  i stawiałam ją przy wejściu na taras.Niejeden deszcz na nie spadł ,ale nie "wymieszał" z glebą bo nie miał do niej dostępu.
Aha ! - zawsze sadziłam trzy kolory PETUNII. Konewka  miała duży otwór i się w nim mieściły ,ale przecież  mniejszy można powiększyć wycinając piłka do metalu [ ma drobne ząbki ]  a otworu na dnie wypalić  np. śrubokrętem rozgrzanym solidnie nad płomieniem,choćby tylko świecy.
A dziurawe plastikowe lub metalowe wiaderko ?.................czy mogłoby jeszcze posłużyć ?

Na rynku jeszcze ogromna ilość najprzeróżniejszych roślin ozdobnych wyhodowanych przez ogrodników specjalistów.Czy można ich zastąpić i w jaki sposób to zrobić.
NIE MOŻNA ,bo  my amatorzy nie dysponujemy "takimi  narzędziami " jak oni.Do produkcji rozsady przystąpili często już w styczniu,lub w lutym,w ogrzewanych szklarniach i doświetlając  młode roślinki ,po zachodzie słońca lampami żarowymi by uzyskać krępa i zdrowa rozsadę.Tego wszystkiego,my amatorzy  nie mamy.Na wyhodowanie niektórych ozdobnych można sob ie pozwolić,by potem pod postacią  małych jeszcze roślin wysadzić je po  przymrozkach.
Można np, na początku marca wysiać AKSAMITKI  i te wysokie i te rozpierzchłe. W połowie kwietnia poszczególne egzemplarze przesadzić do jednorazowych kubków plastikowych z nacięciem na spodzie[ bo tak najwygodniej i tak najtaniej ]
Te niskie będą się  nadawały na obsadzenie brzegów zagonów i także w różne wolne miejsca na skalniaku.Są zupełnie  nie wymagające .Akceptują każda glebę i dobrze znoszą susze.
Natomiast wysokie ,też nie wymagające proponuję wysadzić w miejsca miedzy innymi ozdobnymi ,nawet bylinami.Gdy rosną indywidualnie,są dorodne i obficie kwitną.
A inne  ? - było takie pytanie.A inne najlepiej pozwolić wyhodować specjalistom.Ale ona są drogie.Oczywiście,bo wynika  to z kosztów ogrzewania,doświetlania i włożonej pracy.
Czy zatem  ,z powodu tych kosztów zrezygnować z sadzenia ich na działce ?
Nie koniecznie,bo zależy jak będą  uprawiane  i nie zawsze koszty o rezygnacji z uprawy są decydujące........................................
W prawdzie dziś "czerwona kartka ",ale być może nie będzie mnie jutro a chciałabym zakończyć temat  "o roślinach ozdobnych ",bo jeszcze jest w mojej pamięci kilka pytań, ale przed tym jak zwykle,okolicznościowe przysłowie ;
Kto ma w maju gorączkę,resztę roku żyje zdrów i wesół.  [francuskie ]
"Gdzie ten termometr,gdzie on jest ?"