Czy posadzić coś do gruntu czy nie,niejednokrotnie decyduje nie cena ,ale warunki jakie są potrzebne danej roślinie. Nie wyobrażam sobie np,PETUNII w takiej roli,toż to nawet niewielki deszcz zniszczy delikatne kwiaty.Czy zatem zrezygnować z obecności ich na działce ?
Corocznie sadziłam kilka sztuk w starą pękniętą konewkę i stawiałam ją przy wejściu na taras.Niejeden deszcz na nie spadł ,ale nie "wymieszał" z glebą bo nie miał do niej dostępu.
Aha ! - zawsze sadziłam trzy kolory PETUNII. Konewka miała duży otwór i się w nim mieściły ,ale przecież mniejszy można powiększyć wycinając piłka do metalu [ ma drobne ząbki ] a otworu na dnie wypalić np. śrubokrętem rozgrzanym solidnie nad płomieniem,choćby tylko świecy.
A dziurawe plastikowe lub metalowe wiaderko ?.................czy mogłoby jeszcze posłużyć ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz