sobota, 1 lipca 2017

Nic tak  nie wyrabia przedsiębiorczości  w Polakach jak konieczność zorganizowania  nowej flaszki.
UBIOREK WIECZNIE ZIELONY  dorasta do 15,30 cm.Szybko się rozkrzewia, tworząc puchate kępy.Największą zaletą tej rośliny jest bardzo obfite kwitnienie .Kwiaty są drobne,ale jest ich tyle,że nie widać spod nich liści.To obfite kwitnienie trwa od kwietnia do końca czerwca.Patrząc  z daleka na kwitnącego Ubiorka ma się wrażenie jakby  była pokryty  płatkami  śniegu.To roślina wybitnie nadająca się na skalniaki ,ale także na brzegi rabat np. po środku jakieś wyższe rośliny jak peonie,irysy [kosaćce] lub lilie. a po brzegach właśnie ubiorki.Mam jeszcze taką propozycję.Wszystkie Klematisy tj. powojniki nie lubią gołej gleby.Lubią jak coś tę glebę okrywa np.niech to będzie Ubiorek.Ubiorki winny mieć glebę żyzną  i przepuszczalną,dlatego w każdym następnym roku  dobrze będzie wysypać pod rośliny sproszkowany bydlęcy  obornik.Niewielką ilość.Wszak mówimy o roślinach pięknych,przepięknych zadbanych,okazałych,urokliwych.Najlepszą porą rozmnażania Ubiorka jest sierpień przez podział starszych kęp.Po  kwitnieniu wskazane jest  przycięcie przekwitłych kwiatostanów.Choć przycięte ,nadal są dekoracyjne .
I - oto  Moi Drodzy Czytelnicy ! ta roślina jest ozdobna ,a zupełnie  nie kłopotliwa w uprawie,wieloletnia .To nie błękitne róże,ale jest także  urokliwa i nie wiem czy nie bardziej ,a z pewnością bardziej  uniwersalna,bo nadaje się do uprawy prawie w każdym miejscu.To miejsce  może być słoneczne lub lekko pół cieniste.
A teraz proponowana wcześniej roślina ,którą rozmnaża się w sierpniu.Niewysoka ,skromna ale równie jak skromna ,także urokliwa.
EGZOTYCZNY DESER.
====================
Pół małego ,lub  ćwierć  dużego arbuza pokroić w kostkę pozbawiając pestek .Dodać także w kawałkach  ananasa z puszki lub świeżego ,oraz brzoskwinie  ,kilka sztuk sparzone wrzątkiem i obrane ze skórki ,też w kawałkach .Wszystko to włożyć do dużej misy szklanej ,lub wazy do zupy.Nie słodzić .Wymieszać,Polać po wierzchu cienkim strumieniem miodu [bardzo mało ].lub co jest bardziej eleganckie dodać kostki lodu,ale te kostki to nie zamrożona woda ,lecz zamrożony jakiś syrop słodki owocowy np .malinowy.Kostki z malinowym syropem ,to jest coś co pięknie  łączy się z owocami ,z każdymi owocami.Podawać na stół w  misie lub wazie ,do tego duża łyżka do nalewania i kokilki.Ale całość winna zostać schłodzona przez co najmniej 2  godziny w lodówce .....................a do tego ................także schłodzony szampan.To jest pyszne i eleganckie.
Sierpień,już niebawem,a to taki miesiąc  w którym rozmnaża się wiele rośli ozdobnych i o takiej jednej roślinie za moment,ale przed tym o pewnym deserze ,albo o zakąsce dla gości którzy wpadną ............"tylko na kawę ".......................znacie takich ? Bo ja  tak.Czemu ich nie potraktować elegancko ?
  A będzie to EGZOTYCZNY DESER ,LUB POCZĘSTUNEK.
A te szare plamy na liściach róż , to najczęściej szara pleśń,lub mączniak właściwy.Mój sąsiad Stefan miał powód by naśmiewać się z sąsiada Mariana ,zwanego przez niego Ciućmokiem".Popatrz jakie piękne są te jego błękitne róże "U Stefana rosły za moją namową niepodatne na choroby grzybowe odmiany.Na obrazkach załączonych do krzewów nie były ani tak niespotykane ,ani tak okazałe z kwiatów ,ale niekłopotliwe .No - i pewnego razu Marian pokazał właśnie plakietki Stefanowi  róże z  niebieskimi kwiatami."O - popatrz sobie popatrz,to są róże a nie takie badziewie  jak u ciebie."Oczywiście, Stefan  udał się natychmiast do mnie z pretensjami  czemu nie powiedziałam mu o takiej egzotycznej odmianie róż."Stefciu ! -spoko,spoko odparłam"".Aha ! - rozumiem . i okazało się jeszcze w tym sezonie w którym posadzone zostały te "egzotyki".Stały smutne z  suchymi liśćmi  i tylko na szczytach pędów pąki kwiatowe ,które nie miały siły się rozwinąć ,bo ......................bo przecież nie było liści ,a to one pracują na rozwój kwiatów.A  Stefan chodził dumny i naśmiewał się z biednego Mariana "Gdzie te błękitne kwiaty- no gdzie ?.I musiałam go ostudzić  i jeszcze jeden raz   ,nie wiem z resztą który,przypomnieć................" gdy kupujesz jakąś roślinę  sprawdź jakie są jej wymagania Czy im podołasz?" Błękitne róże wymagania  mają ogromne.
Wysoka temperatura i duża wilgotność to warunki sprzyjające powstawaniu  szarych pleśni,mączniaków rzekomych i właściwych i innych,ale czy wiecie że np. nie zarazie ziemniaka na pomidorach,bo akurat dla niej potrzebna jest też duża wilgotność,ale niska temperatura.Stąd pojawia się ona wtedy gdy już są chłodne i dłuższe  noce ......................pod koniec sierpnia.No - chyba,że zdarzy się deszczowy  i chłodny lipiec ,to wówczas wcześniej.Oczywiście dotyczy to roślin uprawianych bez osłon,na zagonkach.I proszę mi nie wmawiać,że w szklarni też ta choroba występuje np. w lipcu.Bo w szklarni  uprawia się pomidory właśnie dla tego [miedzy innymi ] by nie  walczyć z ZARAZĄ ZIEMNIAKA
"A co ona  mi  tam wciska " powiedzą niektórzy.Na moich pomidorach w szklarni ,na liściach są plamy.Ale..................plama plamie nierówna.Te które można spotkać na pomidorach szklarniowych,to  brunatne,prawie czarne plamy ,najczęściej  występujące na najstarszych liściach,bo................................ został popełniony jakiś błąd w uprawie np.: zbytnie zagęszczenie roślin,podlewanie póżnym wieczorem ,a może ...................o zgrozo ..............moczenia roślin.A co z tym podlewaniem ? dla czego nie późnym wieczorem ?Otóż,dla tego,że mokra gleba i noc i spadek temperatury [ nawet niewielki ] powoduje parowanie  i osadzanie się pary na szybach,ewentualnie folii i skapywanie jej na rośliny.Zatem co ?Zatem to : że  pod osłonami  należy podlewać najlepiej rano a jak to jest niemożliwe to  w godzinach 16,18,ta.
Jak już wspomniałam wcześniej .............lato, to czas pojawiania się chorób na roślinach.Jedne są bardziej widoczne inne mniej.Ot - choćby drobna plamistość liści drzew pestkowych.Szkodzi szczególnie wiśniom  ,ale na szczęście nie wszystkim odmianom.Najbardziej podatna jest  ŁUTÓWKA ..............niestety.Piszę niestety bowiem jeszcze wiele drzew wiśniowych tej odmiany  rośnie na działkach i jest powodem zmartwienia dla ogrodników amatorów.Z resztą nie tylko ta choroba daje się we znaki .Także MONILIOZA .I tak jak ta pierwsza niszczy liście ,tak ta druga także kwiaty i zawiązki owoców .I - owszem .Jest rada na obie choroby.To opryski zapobiegawcze,wykonane przed i po kwitnieniu i powtarzane dla pewności jeszcze ze dwa razy.I jeżeli ktoś w tym czasie ma zdrowe liście na wiśni ,nie ma na  nich żadnych drobnych ,drobniutkich plamek i nie ma zasuszonych poszarzałych końcówek pędów [tych najmłodszych ] to oznacza,że albo wykonał opryski zapobiegawcze,albo te wiśnie to inne odmiany .nie Łutówka.I w tym momencie już słyszę jak Państwo   pytają .To czemu sadownicy uprawiają tę odmianę?.Bo............nie ulega wątpliwości,że jest ona najobficiej plonującą odmianą.........................ale,ale ale  tylko wtedy jak jest intensywnie chroniona chemicznie ,poprzez stosowanie oprysków.Co w efekcie końcowym się sadownikowi opłaca.Nie chronione już w sierpniu "pogubią liście ".Wtedy objaw drobnej plamistości jest wyraźnie widoczny.W tym roku jednak zmartwienie mają wszyscy jednakie i ci co pryskali i ci co nie pryskali bowiem pokazał swą siłę niszczycielską mróz.To ogromna szkoda ,bo owoc wiśni poza tym,że jest też deserowy nadaje się na najprzeróżniejsze przetwory:dżemy  galaretki  i jako owoce  kandyzowane .........................no i nalewki.Ach ! te nalewki.Przy okazji przypominam,że nalewka wcale nie oznacza nalewania spirytusu na owoce.To poważny błąd. Zawsze wtedy będzie w niej posmak surowizny Jeżeli z owocu ma "wyjść " to co najlepsze to owoc ten musi być zmacerowany,a zatem najpierw przesypany cukrem,na 3,4 tygodnie .I obojętne jak to owoc.Tylko taka nalewka jest pachnąca i smaczna.

No - tak ,a miało być o plamach na liściach  ,a o czym jest ? O nalewce.
Wracam zatem  do chorób roślin,traktując jednak ten temat wybiórczo.
Seks to nie szachy............Kończenie  w trzech ruchach na nikim ie robi wrażenia.

środa, 28 czerwca 2017

Także pięknie prezentuje się ,ale raczej u podstawy skalniaka :SZAROTKA ALPEJSKA.
Rosnąca dziko w  Tatrach jest pod ochroną .W sprzedaży można ją spotkać bez problemów.Problemem może  okazać się stworzenie dla niej odpowiedniego podłoża,by było ono podobne do tego w jakim rośnie dziko:w stosunku 1:1 :1 winny to być  : ziemia darniowa,kompost i pokruszony gruz wapienny, wymieszany z gliną.Na stanowisku słonecznym sadzi się szarotki  w kwietniu lub w sierpniu.Kwitnie w lipcu i sierpniu.Spełnienie warunków podłoża może okazać się nieco kłopotliwe,ale kwiaty z tak posadzonych roślin są o wiele,wiele większe,całe rośliny z resztą też.
Chciałabym namówić Państwa na spotykaną , dość często ,ale ciągle bardzo urodziwą :SERDUSZKĘ OKAZAŁĄ,BISKUPIE SERCA.
Tak jak nazwa sugeruje jest  okazała .Na mojej działce rosła na samym szczycie skalniaka.Jakże pięknie się tam prezentowała.Osiąga wysokość do 80 cm.+ wysokość skalniaka ,to razem tworzy coś bardzo okazałego.Na jej  wygiętych łukowato pędach zawieszone są rzędem  kwiaty w kształcie spłaszczonych serduszek.Zwykle są dwubarwne np. biało różowe.Widziałam też fioletowo różowe.Warto mieć nie jedną SERDUSZKĘ ,by część pędów przeznaczyć na kwiat  cięty.Mało kto wie,że do dekoracji domów do wazonów także się nadaje.W szczupłych wysokich wazonach jej łukowato wygięte pędy sięgają podłoża.
Jeżeli chcemy mieć duże rośliny i obficie kwitnące należy znaleźć dla nich stanowisko pół cieniste ,wilgotne i dobrze nawiezione przed sadzeniem.Termin sadzenia  to sierpień.Zatem jest trochę czasu by rozejrzeć  się ,czy ktoś z sąsiadów nie ma takiej rośliny,lub zamówić u hodowcy.
Co jeszcze sadzi się w sierpniu ?
A  stokrotki ? zapytał mnie ktoś.One też ładnie kwitną wiosną ,a teraz drobnieją i kończą kwitnienie.Czy je także wyrzucić tak jak bratki? Ze stokrotkami można postąpić  inaczej.Można je wykopć i podzielić .Łatwo bowiem zauważyć ,że z jednej rośliny posadzonej wiosną zrobiło się kilka,jeżeli nie kilkanaście.Pozostawienie ich ,to decydowanie się na mizerne kwitnienie i drobne kwiaty wiosną.Już teraz ,lub za dwa trzy tygodnie można podzielić rośliny i posadzić w inne miejsce.Nie spodziewajmy się jednak ,że będą podobne do tych które wyhodował specjalista.Można zatem tegoroczne zlikwidować i wiosną kupić nowe egzemplarze.
A przy okazji............... jest stosowna ku temu pora by rośliny ozdobne wieloletnie  [ byliny ] kwitnące wiosną  teraz przesadzać i rozsadzać .Te które będą kwitły późnym latem lub jesienią przesadza,rozsadza się wiosną.
A skoro zrobiło się tak kwieciście,to może jeszcze inne ozdobne z kwiatów byliny .Są takie które mają różne terminy rozmnażania np. latem i jesienią.
W pociągu nagle ktoś woła :
- Lekarz ! Czy jest tu jakiś lekarz ?
Biegnie   mężczyzna 
- Ja jestem lekarzem .O co chodzi ?
- Choroba gardła na sześć liter ?

poniedziałek, 26 czerwca 2017

Zbliżają się Imieniny Piotra i Pawła.Miałam jednego Piotra,mojego męża ,ale już jest poniżej linii horyzontalnej  wiele lat .Znam jeszcze Jednego Piotra .Z nim spotkam się niebawem i znam ,choć on mnie nie zna pewnego polityka ,którego bardzo,ale to bardzo lubię o imieniu Paweł.Zupełnie i prawie nie spotykane .............."lubić polityka "............. prawda ?.......Lubię go za rzeczowość wypowiedzi i za to jak to czyni.A czyni spokojnie ,nie krzyczy ani na mnie ani na nikogo ,za to go lubię  to ............................................PAWEŁ KOWAL. Poza najlepszymi  życzeniami dedykuję mu ten przepis ,może będzie i Solenizantowi i gościom smakował śledź na lato.
Śledź na lato.
===============
Pokroić w dzwonka 3,4 płaty solonych śledzi ,krótko wymoczonych.Ułożyć na dnie półmiska i przykryć...............Przykrycie będzie zrobione z cebuli i papryki. 2 cebule pokroić w kostkę i posypać łyżeczką cukru ,wymieszać .W międzyczasie pokroić w kostkę także  2 papryki .Może być jedna czerwona  i  jedna żółta.Wymieszać z cebulą i przykryć śledzie.Polać 5 łyżkami oleju i kto lubi skropić octem balsamicznym lub sokiem z cytryny.
Wierzcie mi ..........to jest pyszne.
W części rekreacyjno - kwiatowej rosną jeszcze bratki.Takie były piękne ,o dużych kwiatach i zwartej budowie ,a teraz ? A teraz pokładają się na ziemi jakby były bardzo zmęczone .Bo z bratkami Drodzy Moi Czytelnicy jest tak :Są to rośliny krótkiego dnia i niskiej temperatury.Gdy dzień się wydłuża ,a temperatura wzrasta ,mówią :" teraz idziemy spać,do zobaczenia w przyszłym sezonie".W przyszłym sezonie po zakupieniu nowych egzemplarzy i posadzeniu w marcu,wtedy przez 2,3 m-ce znów będą zdobić działkę .A teraz ? A teraz " zmęczone" należy po prostu zlikwidować.
Wiele jeszcze jest prac w tej kwaterze.W kwaterze ozdobnej,ale o tym już nie dziś bowiem pragnę jeszcze podać przepis na śledzia o tej porze roku.Niezbyt smakuje latem ,zimą bardziej ,ale podany w taki sposób :.................
Tak jakoś ostatnio rozpisałam się na temat kwatery sadowniczej na działce jakby poza nią nic więcej się nie znajdowało.A w części rekreacyjno ozdobnej jest sporo pracy.Właśnie rozpoczynają kwitnienie hortensje .Ładnie uformowane  [poprzez cięcie ] krzewy wyglądają jak ogromne  bukiety.Jednak tylko wówczas gdy prześwietlanie krzewu było prawidłowe.A spotykam  źle,bardzo źle cięte np.pęd skrócony w połowie .....................po co ? po co ? Jeżeli skracać to całkowicie ,tuż przy samej ziemi.Pozostawia się tylko te które będą kwitły.Skracania w połowie,czy jakiekolwiek częściowe powoduje,że z tego pędu wyrośnie kilka mniejszych  z małymi kwiatostanami.Pewien profesor w Instytucie Kwiaciarstwa w Skierniewicach mówił na takie krzewy ,że są zezowate.Jakby je zwał ,to teraz nie istotne .Istotne jest to,że te niewydarzone pędy także teraz można wyciąć,by uzyskać krzew symetryczny i .......................często o tym pisałam ................... z prześwietlaniem hortensji nie należy się zbytnio spieszyć wiosną ,bo wtedy jeszcze nie wiemy które pędy będą kwitły ,a które nie.W każdym razie ,obojętnie o jakiej porze roku KRZEWU NIE NALEŻY  KALECZYĆ PRZEZ CIĘCIE PĘDÓW W POŁOWIE.A jeśli chodzi o kwitnienie to jest ono w tym roku dość wczesne ,co wróży krótkie lato,chłodną i deszczową  drugą połowę sierpnia ,a co za tym idzie także grzybową.Tylko proszę nie mieć do mnie pretensji jak wróżba się nie sprawdzi ,nie do mnie,do hortensji.
Nie wiem czy winnam przypominać ,ale hortensje są dość wymagające co do stanowiska i nawożenie.Nie powinny rosnąć w przeciągu ,bo to utrudnia ich kwitnienie ,a nawóz  należy stosować do tych roślin, do roślin lubiących kwaśną glebę.
W zakończeniu tego tematu :Warto te krzewy mieć.
Przychodzi starsza pani do banku i podejmuje  wszystkie pieniądze z konta.Wychodzi.Za moment wraca i  wpłaca całą kwotę na swój rachunek.Pracownik banku pyta ją  po co to robiła,na co starsza pani :A, z wami to nic nie wiadomo ! Przeliczyć musiałam.