sobota, 1 lipca 2017

Jak już wspomniałam wcześniej .............lato, to czas pojawiania się chorób na roślinach.Jedne są bardziej widoczne inne mniej.Ot - choćby drobna plamistość liści drzew pestkowych.Szkodzi szczególnie wiśniom  ,ale na szczęście nie wszystkim odmianom.Najbardziej podatna jest  ŁUTÓWKA ..............niestety.Piszę niestety bowiem jeszcze wiele drzew wiśniowych tej odmiany  rośnie na działkach i jest powodem zmartwienia dla ogrodników amatorów.Z resztą nie tylko ta choroba daje się we znaki .Także MONILIOZA .I tak jak ta pierwsza niszczy liście ,tak ta druga także kwiaty i zawiązki owoców .I - owszem .Jest rada na obie choroby.To opryski zapobiegawcze,wykonane przed i po kwitnieniu i powtarzane dla pewności jeszcze ze dwa razy.I jeżeli ktoś w tym czasie ma zdrowe liście na wiśni ,nie ma na  nich żadnych drobnych ,drobniutkich plamek i nie ma zasuszonych poszarzałych końcówek pędów [tych najmłodszych ] to oznacza,że albo wykonał opryski zapobiegawcze,albo te wiśnie to inne odmiany .nie Łutówka.I w tym momencie już słyszę jak Państwo   pytają .To czemu sadownicy uprawiają tę odmianę?.Bo............nie ulega wątpliwości,że jest ona najobficiej plonującą odmianą.........................ale,ale ale  tylko wtedy jak jest intensywnie chroniona chemicznie ,poprzez stosowanie oprysków.Co w efekcie końcowym się sadownikowi opłaca.Nie chronione już w sierpniu "pogubią liście ".Wtedy objaw drobnej plamistości jest wyraźnie widoczny.W tym roku jednak zmartwienie mają wszyscy jednakie i ci co pryskali i ci co nie pryskali bowiem pokazał swą siłę niszczycielską mróz.To ogromna szkoda ,bo owoc wiśni poza tym,że jest też deserowy nadaje się na najprzeróżniejsze przetwory:dżemy  galaretki  i jako owoce  kandyzowane .........................no i nalewki.Ach ! te nalewki.Przy okazji przypominam,że nalewka wcale nie oznacza nalewania spirytusu na owoce.To poważny błąd. Zawsze wtedy będzie w niej posmak surowizny Jeżeli z owocu ma "wyjść " to co najlepsze to owoc ten musi być zmacerowany,a zatem najpierw przesypany cukrem,na 3,4 tygodnie .I obojętne jak to owoc.Tylko taka nalewka jest pachnąca i smaczna.

No - tak ,a miało być o plamach na liściach  ,a o czym jest ? O nalewce.
Wracam zatem  do chorób roślin,traktując jednak ten temat wybiórczo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz