piątek, 30 listopada 2018

W Anglii 24 grudnia także jest dniem wolnym od pracy.W wielu polskich rodzinach [ na szczęście nie wszystkich ] z nastaniem wieczoru pani domu udaje się na koleżeńskie babskie spotkanie,na plotuchy i  pogaduchy.Podobnie panowie,z tą różnicą,że spotykają się w pobliskich   pabach. Piwko za piwkiem zakąszane marynowaną oliwką i po kilku godzinach dyskusji pt. "Co tu zrobić ,by zarobić,by interes jakoś pchnąć ".rozstają się  z obietnicą ponownego spotkania jeszcze w okresie świątecznym,do którego włącza się  " z automatu "  także Nowy Rok.

A w Szwecji ?....................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz