Potrzebują miejsca raczej słonecznego i lekkiego okrycia na zimę.Poza tym ich uprawa nie jest kłopotliwa .To GOŹDZIKI BRODATE.Ich kwiaty są zebrane w gęste baldaszki w różnych ,w bardzo wielu kolorach,niejednokrotnie dwubarwne.Poza kosaćcami tymi najbardziej pospolitymi o kwiatach niebieskich i żółtych goździki brodate spotkać można było w mizernych ogródkach przydomowych Polaków w czasie hitlerowskiej okupacji.Takie tylko kwiaty pamiętam.No - może jeszcze nagietki które wysiewały sie same z roku na rok.
Warto mieć na działce goździki brodate,bo one ,które nadają się na kwiat cięty.
Jeżeli jest w domu jakiś niski z szerokim otworem wazon,to w nim będą się pięknie prezentowały,ale większa ich ilość.
Ja w okresie kwitnienia goździków ustawiałam po środku stołu wazę a w niej one właśnie przycięte na taką wysokość jaką ma waza.Jest to waza od serwisu który już nie istnieje i jak widać od czasu do czasu waza przechodzi swój renesans.
I jeszcze chciałam małą chwilkę poświęcić CHRYZANTEMOM........................
Chryzantemy krzaczaste mają kwiaty w najprzeróżniejszych kolorach i kształtach.podobnie jak goździki ,także lubią stanowiska słoneczne i lekkie okrycie zimą.Kwitną od sierpnia do póżnej jesieni.Mogą stać w wazonie nawet 10 dni ,pod warunkiem częstej zmiany wody.
Zauważyłam,że najlepiej prezentują się w kryształowym wazonie na tle ciemnych mebli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz