sobota, 24 czerwca 2017

piątek, 23 czerwca 2017

Miałam okazję na pewnej działce  stwierdzić obecność MĄCZNIAKA WŁAŚCIWEGO.Że był na  formach krzaczastych róż - no można się zgodzić,ale na różach pnących i piennych...............O ! - to już budzi moje podejrzenia o nieprawidłowym podlewaniu .I ,oczywiście okazało się ,że działkowicz  podlewał  nie  tylko glebę ,ale  cały krzew , "bo przecież było tak upalnie,to chciałem go ochłodzić - ten krzew."Podobnie zachowała się kiedyś moja sąsiadka działkowa.W samo południe zraszała rośliny pomidorów w szklarni..................." bo przecież tak im gorąco".To było upalne lato i na działkach słychać było jak jak pracują opryskiwacze.W ruch poszły SIARKOL I SAPROL.Moja rada na panujące upały i na nadchodzące  za kilka dni.OSTROŻNIE Z WODĄ  .To,tak trochę brzmi jak ostrzenie strażackie ................ostrożnie z ogniem.Owszem ziemia potrzebuje wody .Wiele roślin właśnie teraz buduje swój plon,ale zraszacz  fontanna idzie w kąt ,tylko wąż położony na talerzu w środku zagonu z którego sączyć się będzie średnim strumieniem woda ,która nie zmoczy roślin.Bo ,dla przykładu mokre róże to choroba : MĄCZNIAK WŁAŚCIWY,pod postacią białego nalotu na liściach,a mokre pomidory to ciemno - brunatne plamy najpierw na liściach spodnich,starszych i stopniowo pojawiać się będą na młodszych  co spowoduje w efekcie końcowym ....................nie,nie napiszę co ,nie będę straszyć.
                                                                            

A jednak jestem .Zapowiadany gość będzie za pół godziny .A zatem wracam do chorób jakie mają prawo się  pojawić  i z pewnością z tego skorzystają .
Jak już kiedyś wspomniałam...................wiosna,to czas pojawiania się najprzeróżniejszych szkodników.Najbardziej uciążliwe są mszyce - wtedy gdy wiosna jest ciepła i wilgotna,natomiast jak jest sucha i upalna,co czasem ma miejsce ,pojawiają się nie mniej uciążliwe przędziorki.W odróżnieniu od mszyc ,które prowadzą osiadły tryb życia te maleńkie pajęczaki ustawicznie zmieniają miejsce ,wiercą się i kręcą.Wszędzie jest ich dużo,na bardzo wielu roślinach .Szczególnie  upodobały sobie szklarnie i  inne okrycia ocieplające.Lato natomiast jest czasem na pojawianie się chorób o których za moment.Przed tym jednak chciałabym przypomnieć wszystkim działkowcom stosującym ochronę chemiczną,że nie zniszczy się  jednego i drugiego szkodnika tym samym preparatem.Mszyca jest owadem.................zatem należy stosować w celu jej zniszczenia preparat owadobójczy, natomiast przędziorkobójczy  winien być stosowany na wszystkie pajęczaki.Jakkolwiek by nie podchodzić do tego zagadnienia  wymaga to od nas wiele  pracy i wnikliwego zapoznania się z treścią ulotki,ze szczególnym uwzględnieniem czasu karencji.KARENCJA JEST TO CZAS JAKI WINIEN UPŁYNĄĆ OD OPRYSKU DO ZBIORU OWOCÓW LUB WARZYW.
Onegdaj przestraszyłam  mojego sąsiada Stefana ,któremu wydawało się ,że termin karencja nie jest mu obcy .Otóż - opryskiwał czarna porzeczką ,bo tyle miała mszyc jest na niebie gwiazd w bezchmurną noc.A wtedy preparaty były bardziej toksyczne jak teraz.Choćby - tak szeroko  stosowany..................... a, z reszta nie napiszę o jaki mi chodzi ,bo to nie jest istotne,bo już ze względu na dużą szkodliwość został wycofany.A - zatem pryska sobie Stefanek  i pryska dwa krzaki czarnej porzeczki ,a obok rośnie dorodny szczypiorek .Nie da się nie opryskać również i jego.Stefciu ! - zagadnęłam go ,"kiedy będziesz jadł ten szczypior ?" Pojutrze odparł podejrzewając ,że coś za tym pytaniem się kryje. "Nie ,nie pojutrze poinformowałam go ,dopiero za tydzień KARENCJA ,oświadczyłam .Ale ja go nie pryskałem tylko porzeczkę.Aha ! to tylko tak ci się wydaje.O ! to ja go zetnę i dam na kompost.Wcale nie będę czekał karencji.A swoją drogą to ty jesteś mądra kobieta.Zgadzam się ,ale dla czego swoją drogą ?



Kochani ! przepraszam ale muszę przerwać w tym miejscu.,
Dwóch meneli popija sobie piwo  przed sklepem.Nagle nadjeżdża   elegancki samóchd.
 z którego wysiadają dwie osoby.Kupują w sklepie niegazowaną wodę i zaczynają ją sobie popijać.
- Popatrz - mówi jeden z meneli - Piją wodę.
-No - mówi drugi - Jak zwierzęta....

wtorek, 20 czerwca 2017

Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest dowodem na to,że wszyscy miewamy czasem wątpliwości.
Przy prętach i poprowadzonych miedzy nimi drutem posadzono grusze .Ukształtowane gałęzie przywiązywano do drutów .Wszystko to co  wyrastało do środka rzędów było usuwane.Rosły zatem dziwnie spłaszczone drzewa.Wiatr hulał miedzy gałęziami ,bo tak niewiele ich było.Ale jak pojawiły się owoce...............jakież były nienormalnie ogromne. I zachęcająco to wyglądało.Nie możliwa jednak jest ta metoda do zastosowania  na działkach.Do tego potrzebne są hektary,ale owoc był imponujący.Gdy zapytaliśmy  kto będzie je jadł,te owoce,dowiedzieliśmy się ,że pójdą na Rządowe Stoły.