środa, 19 lutego 2020

Właściwie to mam na myśli truskawki i poziomki.
Co jest typowe dla tych roślin,to to,że po zimie zostają one wypchnięte ponad powierzchnie gleby.Często dziwimy się,że posadzone były znacznie głębiej,a teraz ? a teraz jakby chciały wyjść z zagonka .W każdej sytuacji  wskazane jest nasypanie jakiejś substancji organicznej w międzyrzędzia ,a warstwa ta może mieć nawet 10 cm  i o dziwo w następnym roku ponownie  "rośliny chcą wyjść do góry " a my im to uniemożliwimy.I nawet nie zdajecie sobie sprawy ile takie potraktowanie truskawek i poziomek im pomaga w ukorzenieniu się w "zafundowanej " im warstwie i teraz czego ? Co możemy im dać ? Najprościej to może być substrat torfowy [to odkwaszony torf  ],albo po prostu kompost .Zawsze warto go mieć,a w tym roku szczególnie.
A wiecie jak ja z działkowcami  z ogrodu ZIMOWIT  w latach 70- ątych organizowaliśmy   sobie substancję organiczną.Grabiliśmy liście z drzew rosnących przy ulicy w pobliżu ogrodu,bo co to też była za ulica : 1 samochód na tydzień, [ wtedy oczywiście ].W obecnym sezonie takie liście wprost są czymś co idealnie zatrzyma wodę.Każda substancja organiczna zatrzyma.I w tym miejscu spodziewam się uwagi od osób interesujących  się życiem różnych roślin ,że : " Przecież dwuletnia roślina truskawki ma korzenie sięgające w głąb aż do półtora metra a tam może być woda.Owszem ,zgadzam się,że tak jest,ale te korzenie pobierają tylko wodę . Niestety nie azot,nie fosfor,nie potas,bo to "jedzonko " jest tylko w glebie [ 30,40 cm.]
W podglebiu,nie ma.W glebie jest także ogromna warstwa korzeni włośnikowych  to jest tych co "jedzonko " truskawkom i poziomkom dostarczają i jeżeli mam zamknąć temat korzeni tych roslin ,to dodam ,że od każdej truskawki wokół rozchodzą się korzenie płożące.One nie sięgają głębiej jak tylko do 40 cm.Na koniec tego tematu ,to one produkują owoce ,a te zalegające głęboko dbają o to by roślina nie zwiędła.
Nie poruszyłam tu tematu okrycia ogrowłókniną,Pozostawiam to do następnego spotkania.
Zapowiada się suchy rok,bo jeżeli nie spadnie śnieg,to brakować  będzie wody w glebie.Stwierdzi  ktoś ....." przecież deszcze padają." Owszem,ale to  nie to co warstwa [dobrze by była solidna ] śniegu.Z nadejściem wiosny topnieje on w dzień,a wstrzymuje topnienie w nocy ,bo niejednokrotnie tak  bywało [niestety bywało ] że temperatura w dzień wynosiła kilka stopni powyżej  zera ,a w nocy kilka stopni poniżej zera.Wtedy woda z topniejącego  śniegu  dostaje się powoli  i zalega w warstwie gleby i podglebia ,co zsumowane daje nam około 60,70 cm.A z padającego  deszczu szczególnie ulewnego przedostaje się do skały macierzystej [ to coś co jest jeszcze poniżej podglebia ] ,niejednokrotnie taka deszczowa woda przesiąka  do głębokości 2,3 m. a tam niestety nijak nie może być wykorzystywana przez korzenie jakichkolwiek roślin,nawet drzew [ {no może za wyjątkiem starych odmian grusz ]].Przewiduję,że w pogodzie już nie zdąży  się wiele zmienić i że nie będzie topniejącego śniegu w marcu.W związku z tym wszyscy działkowcy i ogrodnicy amatorzy winni odpowiednio zadbać o to by rośliny nie cierpiały z powodu suszy.
Może zacznę od truskawek.Co zrobić by plonowały..?...............ba..............by nie zasychały w miesiącach typowo letnich ?..................
O tym można pomyśleć już dziś............................

poniedziałek, 17 lutego 2020

Nie wiem czy jeszcze pamiętają mnie Czytelnicy i czy powinnam coś pisać nadal.Przy tak kapryśnej pogodzie byłoby o czym.Tak sonie myślę,że raz lub dwa razy w tygodniu zdrowie pozdrowiłoby mi.Tymczasem pozdrawiam.Wasza  ciotkamalinka.

poniedziałek, 18 marca 2019

Z POWODU KŁOPOTÓW ZDROWOTNYCH, PRZE PEWIEN CZAS  MNIE TU NIE BĘDZIE.Tymczasem pozdrawiam ciotkamalinka.

piątek, 15 marca 2019

J. Tuwim :
W restauracji przy bufecie siedzą dwaj " bardzo zmęczeni " przyjaciele :
Rozmowa :
- Te ..... Antoś......która godzina ?
- Antoś wyciąga z kieszeni pudełko zapałek i przygląda mu się, po czym odpowiada .....
- Za trzy wódki środa....
- No to....ja wysiadam.
Zanim zostanie rozpalony grill dobrze będzie wykonać opryski przeciw chorobom i szkodnikom.Oczywiście mam tu na myśli osoby które systematycznie, od lat to robią.
Szczególnie nie należy zapomnieć o oprysku brzoskwiń i nektaryn przeciw kędzierzawości liści.
Wykonane opryski zbyt późno są bezcelowe i już nieskuteczne.
Z reszta tak jak te wykonane zbyt wcześnie................np. przeciw mszycom.Mszyc jeszcze nie ma.Pojawią się dopiero wtedy gdy pojawią się liście.
Jakieś małe roślinki np. w szklarni ,które "obsiadły" mszyce można łatwo zniszczyć popiołem z papierosów ,a jeszcze lepiej sporządzonym naparem z tytoniu.
Poza roślinami uprawianymi bezpośrednio w gruncie ,także na tarasach i balkonach w różnych donicach i skrzynkach uprawia się  wiele roślin ozdobnych.
I tu moja taka rada : Do wypełnienia pojemników dobrą ziemią proponuje zastosować przesiany kompost wymieszany z ziemią  z kretowisk.
Natomiast odradzam przynoszenie ziemi z lasu,bo przeważnie jest ona  bardzo kwaśna,czego nie toleruje wiele nasadzeń działkowych,a poza tym można zarazić rośliny na działce śluzowcami.
Jest to rodzaj grzyba ,którego  nie da się niczym zwalczyć.
A w najbliższą niedzielę podobno pogoda ma być rewelacyjna,z temperaturą około 20 stopni.
To byłoby grzechem w taki dzień siedzieć w domu.Proponuję zaplanować sobie obecność na działce od rana do wieczora..............z grillem oczywiście .
Aby na przygotowanie posiłku nie tracić czasu na działce można już teraz przygotować  szaszłyki i przechować w lodówce,przeplatając kiełbasę z cebulą korniszonem i z kawałkami papryki.Jest to najprostsze i bardzo łatwe w przyrządzeniu  jedzenie. Owinięte w folie niech czeka w lodówce.Można jeszcze do tego zabrać przyrządzony sos z jogurtu lub śmietany ,chrzanu i z kawałkami w środku zielonego ogórka posłodzony,bo to ważne i lekko posolony.Sosu proponuje zrobić więcej bo chętnych na niego będzie dużo.W pewnej rodzinie polewa się nim przypieczone  na grillu [ pod koniec jedzenia  ] kawałki chleba lub bułki.
Ale zanim zostanie rozpalony grill:...................