Zimą ,a póki co ,ona jeszcze jest ,warto zainteresować się narzędziami .Po oczyszczeniu ,naostrzyć ,a potem ? a potem zadbać tez o drewniane rączki i uchwyty.Co najmniej raz do roku należy zanurzyć je we wrzącym oleju lnianym.Tak zabezpieczone będą służyły,dłużej jak nie zabezpieczone.
Do przechowywania narzędzi może okazać się przydatna , umocowana na stałe stara zużyta drabina.Można na niej wieszać wszystkie jakie tylko są na działce narzędzia ,zarówno te male przeznaczając dla nich niższą część drabiny ,jak i te na długim kiju,wieszając na najwyższym szczeblu. W ten sposób,zawsze mamy do nich dostęp i "mamy je na oku ".
W żadnym przypadku nie należy narzędzi pozostawiać z przyklejona ziemią.Do oczyszczenia z ziemi bardzo przydatny jest klinowaty klocek z drewna o ostrym kancie.Taki klocek można przymocować do jakiegoś uchwytu po jakimś narzędziu.Takim klinem łatwo jest usunąć ziemie i brud z łopaty, rylca ,grabi itp.
Rdza - to wróg wszelkich metali.Starą rdzę najlepiej jest usunąć smarując ją wielokrotnie pędzlem lub szmatą umoczoną w nafcie, wówczas łatwo da się ona usunąć drucianą szczotką.
Jeżeli mnie się to udawało,to z pewnością uda się każdemu.
A taką młodą,świeżą rdzę "latosią '" jak mawiał mój sąsiad Stefan usuwa się korkiem od szampana nadzianym na jakiś patyk,albo bardzo duży gwóźdź maczanym w oleju.To właśnie nauczyłam się od niego.Ulepszyłam jednak ,przeznaczając do tego słoiczek z zakrętka ,a w tej zakrętce otwór i w nim na stale tenże gwóźdź i korek umoczony w oleju.Takie coś jest przydatne do wielu utrudnień,np,do czegoś co odkręcić się nie da.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz