środa, 4 marca 2020

Miejsca w których krzewy borówek rosną dziko  dotychczas, to brzegi lasów schodzące ku jakiejś wodzie np. stawu czy jeziora .Na takich stanowiskach plonuje bardzo obficie bo : za "plecami" mają  las ,a las to kwaśna gleba,to osypujące się igły ,które po rozpadzie idealnie zakwaszają glebę.Przed sobą mają jakieś zbiorniki wodne ustawicznie parujące.O ! - ta para wodna bardzo im odpowiada.Szczególnie wskazana jest w okresie kwitnienia .Z tej to przyczyny borówki na działce winny rosnąć np. w cieniu koron drzew,a gdyby tak jeszcze w pobliżu oczka wodnego ! - to byłoby bardzo  wskazane.Chcąc mieć zdrowe dorodne owoce w czasie kwitnienia rośliny należy zraszać.Jak tylko jesteśmy na działce co dwie trzy godziny.
"A mówiłaś,a mówiłaś " zwrócił mi uwagę mój sąsiad Stefan,by podlewając działkę nie robić tego w południe i nie moczyć ani drzew,ani krzewów.
No i się zaczęło : Był to pierwszy rok uprawy borówek na mojej działce ,a jak na mojej ,to było oczywistą oczywistością,że i u mojego sąsiada.Bo było tak : "Co sadzisz ?" i zanim zdążyłam odpowiedzieć u Stefana już rosło............cokolwiek by to nie było.O uprawie posadzonych przez siebie krzewów nie wiedział zatem nic.Zaczęło się to było tak : "Zrobię ci kawy ."  Nie, dziękuję  i robiłam swoją , i siadaliśmy i  tłumaczeniom nie było końca.Że wyjątkowo tylko borówki zrasza się ,że im to  nie szkodzi,że nie dostaną żadnych plam na liściach. "No właśnie ,przestrzegałaś mnie,że jak nie chce mieć plam na liściach mojej jabłonki i gruszy,to mam im tych liści nie moczyć ." Ale borówka plam nie dostanie,w prost przeciwnie liści nabiorą ciemnozielonej zdrowej barwy,a kwiaty zostaną zapylone."
"Ty ! - a ten Ciućmok [to sąsiad Stefana - Marian } tego nie wie ".To  my to mu powiemy stwierdziłam głosem nie znoszącym sprzeciwu"."Powiemy,powiemy," mruczał pod nosem Stefan" i zapalił drugiego papierosa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz