piątek, 16 maja 2014
Pomidory,pomidory.Czy wiecie że jeszcze w latach 50 tych uważano,że powodują zachorowalnośc na raka,a zawarty w nich likopen zabija komórki rakowe.Przestrzegam tylko przed sparzaniem skórki nie myjąc ich wcześniej zimną wodą.A dlaczego tak ? otóż dla tego że ewentualne pozostałości po opryskach znajdujace sie na skórce przy pękaniu jej dostają się do miąższu .A co do likopenu to jest go więcej w przetworach pomidorowych jak w samych pomidorach:np soku,zupie ,sosie itp
wtorek, 13 maja 2014
Ślimaki ślimaki im więcej deszczu tym więcej ślimaków!A może poprowować powalczyć z nimi metodą najbezpieczniejsza tj przez wyłapywanie.W kilku miejscach działki [4,5 miejsc] wyłożyć kawałki jakiegoś grubego sukna np .koca lub pledu.Winno byc to mokre.Im grubsza szmata ,tym wilgoć trzyma dłużej.Ślimaki żerują w nocy.Gdy słońce wschodzi chowaja sie w najwilgotniejsze co jest w pobliżu,a my w dzięń'"obieramy'" szmaty ze ślimaków,wrzucając je do naczynia z wodą i proszkiem do prania i ok ,już nie wyjdą.
Niebawem zakwitną peonię.Sa to roślinybardzo żarłoczne.Bez obfitego nawożenia kwitnąc nie będa,ale czasem nie kwitną bo są zbyt głęboko posadzone ,albo rosną zbyt blisko drzew owocowych.Nie lubią tego bardzo.Ulegają też chorobie grzybowej o nazwie szara pleśń ,a wygląda to tak : pędy z pąkami kwiatowymi pokrywają się szarym nalotem i więdną.Powstawaniu tej choroby sprzyja obcinanie liści i kładzenie ich na roślinę by dobrze przezimowały.Peoni niczym się nie okrywa.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
niedziela, 11 maja 2014
Do Dareczka i innych hodowcow pomidorów.Kochani ! czasem pytacie samych siebie czemu te chorują a tamte nie? Czemu te padły a tamte nie ? otóż ............................ podatność na choroby jest uzależniona od odmiany.Cechą genetyczna jednych jest łatwa zapadalność innych nie ,ale jeszcze to co jest istotne i dotyczy wszystkich odmian w okresie wzrostu to uwaga !!!!!!!!!!!!!!!!lepiej by miały za sucho jak za mokro.No - nie dotyczy to okresu plonowania,wówczas podlewamy obficie by plon miał sie z czego wygudować,ale lepiej przed południem jak po.Z malinowym pozdrowieńiem Wasza CM.
wtorek, 6 maja 2014
Do Darka ! choć myślę ,że nie tylko.Hodowla jakichkolwiek roślin na parapecie jest zawsze ryzykowna.Za mało wiem o objawach ,ale podejrzewam chorobę grzybowa i podejrzewam też że rośliny w początkowej fazie wzrostu były okrywane - czy nie?
Parapetowe uprawy też cierpią od braku świtla [ przecież nie doświetlałeś ich lampami żarowymi?].Pisałam o tym we wcześniejszych postach,[zajrzyj tam]Ja radzę takich chorych nie wysadzać na zagony,a tak w ogóle nie śpieszyć sie z sadzeniem pomidorow,bo choć powietrze ciepłe,nie nagrzane jeszcze są dostatecznie zagony.Od takich zimnych zagonów opadają pierwsze kwiaty na roślinie.Radzę Ci udać sie na ul Grochową do pani Krystyny itam dostaniesz odmiany pomidorów jakie chcesz a jak jeszcze powołasz sie na Ciotkę Malinke to wszystko Ci wytłumaczy.
Parapetowe uprawy też cierpią od braku świtla [ przecież nie doświetlałeś ich lampami żarowymi?].Pisałam o tym we wcześniejszych postach,[zajrzyj tam]Ja radzę takich chorych nie wysadzać na zagony,a tak w ogóle nie śpieszyć sie z sadzeniem pomidorow,bo choć powietrze ciepłe,nie nagrzane jeszcze są dostatecznie zagony.Od takich zimnych zagonów opadają pierwsze kwiaty na roślinie.Radzę Ci udać sie na ul Grochową do pani Krystyny itam dostaniesz odmiany pomidorów jakie chcesz a jak jeszcze powołasz sie na Ciotkę Malinke to wszystko Ci wytłumaczy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)