J Tuwim :
Stary Wojciech ma godziny policzone.Zebrała się przy jego łożu cała rodzina: żona dzieci i dalsi krewni .Przybył też rejent spisujący testament.
Słabym głosem Wojciech dyktuje :
- Chałupę dostanie Marian, - ogród - Weronika.
Zona przerywa mu :
- Raczej chałupę oddałabym Weronice, a ogród Marianowi.
- Nie ,szepcze konający.Ma być tak jak ja mówię.
- Pieniądze dostanie Jan a cały inwentarz żona.
- Jan protestuje.Znowu ta sama scena..Słowem każde rozporządzenie Wojciecha wywołuje sprzeciw.
- Zniecierpliwiony Wojciech usiadł na łóżku,trzasnął ręką w stół i ryknął ;
- Co jest do jasnej cholery,Kto kto tu właściwie umiera ?
niedziela, 5 listopada 2017
Ta jarzynka wyśmienicie smakuje podana do sztuki mięsa [ może być gotowane ,z zupy ] w sosie chrzanowym z tłuczonymi ziemniakami.
Jedno opakowanie mrożonej marchewki podgotować krotko w połowie szklanki wody i dwóch łyżkach masła.Dodać jedną puszkę zielonego groszku [samego groszku,bez wody ] i podobnie jedną puszkę kukurydzy.Wszystko wymieszać ,razem podgrzać ,ewentualnie dosolić,wcisnąć sok z połowy cytryny i na koniec wymieszać jeszcze z dwoma łyżkami posiekanego zielonego koperku.Kto lubi [ ja tak ] może dodać niepełną łyżkę cukru.To jest pychotka ,a jaka zdrowa.?
Jedno opakowanie mrożonej marchewki podgotować krotko w połowie szklanki wody i dwóch łyżkach masła.Dodać jedną puszkę zielonego groszku [samego groszku,bez wody ] i podobnie jedną puszkę kukurydzy.Wszystko wymieszać ,razem podgrzać ,ewentualnie dosolić,wcisnąć sok z połowy cytryny i na koniec wymieszać jeszcze z dwoma łyżkami posiekanego zielonego koperku.Kto lubi [ ja tak ] może dodać niepełną łyżkę cukru.To jest pychotka ,a jaka zdrowa.?
Ustawicznie i niezmiennie przypominam posiadaczom iglaków o konieczności nawożenia [dwa ,lub trzy razu wiosną ] a także o konieczności podlewania w okresach suszy.Podobnie jak choroby także szkodniki zasiedlają egzemplarze najsłabsze,najmizerniejsze,zaniedbane.
Wielkość szkodników jest różna.Czasem są tak male,że trudno je zauważyć bez powiększającego szkła.Roztocze z rodziny przędziorkowatych jest taki własnie mały.Na iglakach żeruje przędziorek sosnowiec.Jego obecność jest łatwa do stwierdzenia ,bowiem obraz jaki pozostawia po sobie nie można pomylić z żerowaniem innych szkodników.Zatem aby wiedzieć :,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Spotkać go można na cyprysie,jałowcu,modrzewiu,sośnie świerku i żywotniku[ żywotnik to tuja ].Wysysa soki ,powoduje przebarwienie igieł na żółto a następnie na brązowo. Brązowe opadają .|I to co jest dla tego szkodnika bardzo charakterystyczne,to,że pędy oprzędzione są pajęczyną,a także, że powstają tam guzowate zniekształcenia i kuliste wyrośla.Onegdaj stosowano preparat Rufas co najmniej czterokrotnie tj. w maju,czerwcu,lipcu i sierpniu,I jak widać zwalczanie tego szkodnika jest dość kłopotliwe i nie zawsze skuteczne.Poirytowany tym faktem mój sąsiad Stefan wykopał iglaka i "mścił się na nim" przez dwie godziny.Wszystkie zniekształcenia i wyrośla rozbijał młotkiem , głosząc przy tym " A masz,a masz".Gdy siły go opadły usiadł ,zapalił papierosa i zapytał cichutko ............"Nie masz jakiejś wody ognistej ?".Wiedział że mam więc nie wiem po co pytał.Patrząc na niego pomyślałam sobie ....................."A jednak jak człowiek się zemści za wyrządzoną mu szkodę to ma lepsze samopoczucie ".
Ja natomiast mam lepsze samopoczucie jak do obiadu podaję surówkę lub jarzynkę,choćby taką prostą w wykonaniu.
Wielkość szkodników jest różna.Czasem są tak male,że trudno je zauważyć bez powiększającego szkła.Roztocze z rodziny przędziorkowatych jest taki własnie mały.Na iglakach żeruje przędziorek sosnowiec.Jego obecność jest łatwa do stwierdzenia ,bowiem obraz jaki pozostawia po sobie nie można pomylić z żerowaniem innych szkodników.Zatem aby wiedzieć :,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Spotkać go można na cyprysie,jałowcu,modrzewiu,sośnie świerku i żywotniku[ żywotnik to tuja ].Wysysa soki ,powoduje przebarwienie igieł na żółto a następnie na brązowo. Brązowe opadają .|I to co jest dla tego szkodnika bardzo charakterystyczne,to,że pędy oprzędzione są pajęczyną,a także, że powstają tam guzowate zniekształcenia i kuliste wyrośla.Onegdaj stosowano preparat Rufas co najmniej czterokrotnie tj. w maju,czerwcu,lipcu i sierpniu,I jak widać zwalczanie tego szkodnika jest dość kłopotliwe i nie zawsze skuteczne.Poirytowany tym faktem mój sąsiad Stefan wykopał iglaka i "mścił się na nim" przez dwie godziny.Wszystkie zniekształcenia i wyrośla rozbijał młotkiem , głosząc przy tym " A masz,a masz".Gdy siły go opadły usiadł ,zapalił papierosa i zapytał cichutko ............"Nie masz jakiejś wody ognistej ?".Wiedział że mam więc nie wiem po co pytał.Patrząc na niego pomyślałam sobie ....................."A jednak jak człowiek się zemści za wyrządzoną mu szkodę to ma lepsze samopoczucie ".
Ja natomiast mam lepsze samopoczucie jak do obiadu podaję surówkę lub jarzynkę,choćby taką prostą w wykonaniu.
A - cierpliwość ? Jakże często bardzo potrzebna.Co o niej mówią przysłowia ?
Cierpliwemu wszystko na czas przychodzi, polskie.
Brak cierpliwości w nieszczęściu jest gorszy jak samo nieszczęście. arabskie .
Człowiek cierpliwy nawet kamień ugotuje. hausa. Ciekawe jak też wygląda ugotowany
ugotowany kamień ?
Cierpliwemu wszystko na czas przychodzi, polskie.
Brak cierpliwości w nieszczęściu jest gorszy jak samo nieszczęście. arabskie .
Człowiek cierpliwy nawet kamień ugotuje. hausa. Ciekawe jak też wygląda ugotowany
ugotowany kamień ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)