środa, 23 maja 2018

JEŻYNA BEZKOLCOWA. bezkolcowa ,ale należy uważać by taka pozostała.Kaleczenie korzeni - przypadkowe w czasie pielenia spowoduje kolczasty odrost.Jest to nawrót do stanu dzikiego" o którym jeżyna cały czas marzy".
Każdej wiosny należy łozę tj, pęd jeżyny rozpiąć na drucie lub specjalnej konstrukcji.Jestem za tym drugim,bo przecież przez wiele lat ma służyć.W zależności od odmiany owoce ukazują się w sierpniu lub wrześniu.Po zdjęciu owoców łoza zamiera i pozostawienie jej jest bezcelowe,zatem należy ją wyciąć by umożliwić miejsce nowej łozie ,która będzie owocowała w następnym sezonie.Kiedyś ,uczono mnie,że nowo wyrosłą łozy należy położyć na ziemi i okryć jakąś suchą roślinnością  np, słomą.Przez wiele lat tego nie czyniłam,bo zimy już nie takie.Nigdy łozy nie przemarzły.Dobrze,że tak można  ten krzew prowadzić bo prowadzenie jest mniej kłopotliwe.
Na okoliczność,że ktoś stwierdzi"Ale owoce jeżyny są kwaśne"............informuję: ":to nie jest prawda ".Chyba,że krzewy rosną w całkowitym cieniu.A ponad to  owoce jeżyny są wyśmienite do sporządzania  dżemów..................gdy po zagotowaniu w odrobinie  wody przetrze się je przez sito i do  tego doda żelfiksu . i cukru,wg. przepisu na opakowaniu..................to pycha nad pychami.
Przepraszam,ale  to tylko tyle na dziś.Postaram się odrobić zaległości

ARONIA .................. to ta, której owoce obniżają ciśnienie.
Kiedy krzew jest młody ma regularny pokrój i ciecia nie wymaga.Kilkuletnie,niestety wyrastają zbyt wysoko.Warto je obniżyć i  w tym celu wycina się najstarsze pędy z samego środka krzewu ,tuż przy samej ziemi,te najgrubsze,te najsilniejsze ,a zostawić cienkie.Za dwa trzy lata,to one będą te najstarsze,te najgrubsze.
Każda półprawda jest całkowitym kłamstwem.  [ żydowskie ].
Półprawda to najbardziej niebezpieczne kłamstwo.  [ niemieckie ]

A ileż tej półprawdy  wokół.Wystarczy dobrze się wsłuchać. Półprawdą są także tzw. tematy zastępcze.

Ale ,ale ,zaraz cd. tematu prześwietlania krzewów.W międzyczasie jednak usłyszałam coś takiego: "Porzeczki ,a po co mi to ,kwaśne i drobne  itd..............." znając tę osobę dodałam tylko : "No -tak ,do bananów raczej nie są podobne."Wiem jednak,że komuś negującemu te owoce bardzo smakował karczek zamarynowany w szklance zmiażdżonych porzeczek z łyżką miodu i solą.W całości upieczony w piekarniku ,a w plastrach ,jako kotlety na grillu.

wtorek, 22 maja 2018

I to tylko tyle na dziś,a ja chciałabym obejrzeć jak wygląda jakakolwiek tchórzowska nora ?
Ta w Berlinie odpada bo zlikwidowana ,a na jej miejscu jest [podobno ]parking i trawnik.Zatem tak mało,tak niewiele,prawie nic.Czy warto było ?Czy nadal jest warto,czy nie ? Norę zasypią i  nic nie  pozostanie.
Owoce można pozostawić do całkowitego dojrzenia i wybarwienia  [ np. Czerwony Triumf ] wyśmienity w smaku.lub zerwać nie całkowicie dojrzałe ,ale już wyrośnięte   na mieszane kompoty np. z truskawkami lub uwaga !-  na mieszaną konfiturę.Taką jaką lubił ostatni car Rosji i jego żona Aleksandra.
Rozgotowywano nie całkiem dojrzałe owoce w niewielkiej,bardzo niewielkiej ilości wody,przecierano przez sito i dodawano cukier ,drobniutko pokrojoną smażoną skórkę pomarańczową i podobnie drobno pokrojone daktyle i już bez krojenie rodzynki. Wszystko razem krótko gotowano ,mieszając.Agrest z bakaliami staje się o wiele  łagodniejszy w smaku ,bo sam jest zbyt ostry,a poza tym - czy może jeszcze być coś bardziej eleganckiego i luksusowego ?
Na prześwietlanie form krzaczastych mamy cale lato ,lato,nie wiosnę.Lato po zbiorze owoców.
W pierwszej kolejności wycina się wszystkie pędy płożące się po ziemi cienkie i krzywe wyrastające z środka krzewu. Nie ma potrzeby ich oszczędzać bo na nich owoce są drobne i miernej jakości..Po takim potraktowaniu wygląd krzewu będzie prawidłowy,luźny,przewiewny,a skoro przewiewny to  bez amerykańskiego mączniaka ,choroby popularnej pochodzenia grzybowego. Z krzewu tak prowadzonego,takiego uporządkowanego łatwo się zrywa owoce.
A jeśli chodzi o owoce to :.........................
Chaotyczne te moje myśli ,ale chodzi o to by powiedzieć wystarczająco dużo,jednak nie za dużo.Zatem co ? Zatem pozostaje mi wrócić do AGRESTU.Ma wiele odmian .Są owocujące już w czerwcu i takie późne które dojrzewają dopiero w lipcu.Agrest jest owocem i deserowym i przerobowym.Znam jednak osoby które nawet najbardziej dojrzałych owoców nawet tych najsłodszych nie jedzą - "bo pestki ".Ich sprawa .Na choroby jelit i żołądka i wątroby pracuje się całe życie................."pomidory ,ale tylko bez skórki ,podobnie jabłka i gruszki ,a agrest,ten nie da się zjeść bez pestek,które to - o dziwo są bardzo potrzebne naszym organizmom ,bo pobudzają perystaltykę jelit. Ale nie o tym miałam pisać.Miałam pisać o tym jak i kiedy prześwietlać krzewy agrestu.Mam na myśli - formy krzaczaste ,nie pienne  tj,szczepione na pniu.Te prześwietla się bnowiem bardzo oszczędnie.
 Natomiast krzaczaste :...........................