sobota, 27 grudnia 2014

I CO ZROBIĆ Z TYM JEDZENIEM???????/ Dobrze jeżeli jest miejsce w zamrażalniku,ale................... nie wszystko można zamrozić..........właściwie wszystko można,lecz nie wszystko po rozmrożeniu będzie smaczne ,np. zdecydowania niesmaczne [bo straciło swoją konsystencje będzie wszystko to co jest w galarecie] np karp,czy jakaś inna ryba ,tzw "zimne nogi...................itp.Ale jeżeli chodzi o karpia ,można pozbawić go galarety i zamrozić samą rybę.Smażony po rozmrożeniu będzie nadal smaczny.Pierogi kluski, owszem można mrożić,lecz rozmrażanie  winno być powolne,a szczególnie drobnego makaronu.A pierogi przed włożeniem do zamrażalnika dobrze będzie nieco natłuścić olejem,by się nie sklejały.Z resztą  ,jest to też wskazane zaraz po ugotowaniu.NO - NIESTETY NIE MROZI SIĘ NICZEGO CO JEST Z MAJONEZEM. a więc np jaj na twardo,czy sałatki jarzynowej ,czy jakiejkolwiek surówki Wszystkie mięsa czy to smażone czy gotowane można zamrażać pamiętając jednak o tym,że  już takie smaczne jak przed  zamrożeniem nie będą.Można też zamrażać pieczywo ,lub ciasto ,z zastrzeżeniem by ciasto nie było z kremem[chyba ,że krem TYLKO z masła]Wszelkie kremy na bazie bitej śmietany ,tak jak majonez zostałyby "zważone" przez  ujemną temperaturę. Wszystkie śledzie,czy to w oleju,czy marynowane,zupełnie  zmienią swoją konsystencję..........będą "kaszowate"A na koniec tych kulinarnych porad .............jeszcze to.............pomyślcie,może macie kogoś komu podarunek żywnościowy sprawiłby frajdę.Ja znalazłam ......i co z tego,że się ucieszył ..........."ale mam zakąchy",przecież on też człowiek i nie mnie oceniać jaki prowadzi tryb życia,czasem organizm jest tak silny że przetrwa wszystko .......ot........choćby Churchill pił wiele i palił wiele,a cały czas funkcjonował i to zupełnie prawidłowo ,był bardzo mądrym politykiem i kto wie jak zakończyłaby się II wojna światowa gdyby nie On. Jestem pełna  uznania dla niego i dla jego mądrości i dla poczucia humoru i co....................życzę sobie dożyć takiego wieku jak On.
ŚWIĘTA, ŚWIĘTA I.........................
"ICEK ,POŻYCZ 100 ZŁ.."................MONIEK ........."...OD KOGO"?
ŻONA WYCHODZI...........MĄŻ  PYTA ............."..kiedy wrócisz kochanie?" zona odpowiada "kiedy mi się będzie podobało .."...........na to mąż"dobrze kochanie,tylko nie później'.

piątek, 26 grudnia 2014

No to spadł wreszcie tak upragniony śnieg,a ja jestem pod wrażeniem filmu o życiu Jakutów.Tam dopiero jest zima  np -70 st.Do najzimniejszej miejscowości  zamieszkałej prowadzi szlak Kołymski.Przeważnie wykorzystywany właśnie zimą,bo są odcinki prowadzące przez lód na jeziorze.Kilkaset  kilometrów przez prawie tydzień pokonują kierowcy  ciężarówek by dostarczyć  np:  jednemu tysiącowi ludzi żyjących tam artykuły żywnościowe,leki,materiały budowlane.Na całej trasie   spotkać można ciężarówki,"którym się nie udało" I po  co o tym piszę? bo zrozumiałam  jedną sprawę dokładnie. Jak pięknie można współżyć z nawet okrutną przyrodą np ,mając trzy zbiorniki "{duże] z paliwem,bo na tym pustkowiu stacji benzynowej "nie uwidzisz" i jak  człowiek cieszy się na spotkanie z innym towarzyszem niedoli też borykającym się z trudnościami takiej podróży i że nikomu nie przychodzi do głowy by nie pomóc innym w biedzie,i nikt nie traktuje drugiego jak frajera ,którego na postoju można np okraść.I DOSZŁAM DO WNIOSKU ..............nam,jest po prostu za dobrze za luksusowo. Tamci ludzie sa tak diametralnie różni i tak czują się częścią przyrody i nie wojują z nią,a stosunek do drugiego człowieka daje im spokój i dobre samopoczucie.Oj............może trochę Jakuckiej zimy przydałoby się.?????????/
No tak...........rosołek smakował,a mięsko z rosołu już nie koniecznie ,bo jak jest taki wybór?????????............no to zatem odchudzający się mamy obiadki na kilka dni.:2 ziemniaki ,kawałek gotowanego mięsa [oddało tłuszcz do rosołu] do popicia czysty czerwony barszczyk i szybkościowa surówka z pora i  chrzanu  z odrobiną cukru i soli i jogurtu.ALBO WYSTAWMY TO MIĘSO ZA OKNO LUB NA BALKON aby udało się o nim zapomnieć. i w stosownym czasie zmielić na maszynce do mięsa,dodać soli pieprzu i dać na patelnię z lekko zrumienioną cebulą.Położyć na wierzch spagetti   i kolacja mniam ,mniam.,Można też dodać,drobno  pokrojonej papryki ,ale to już nie dla odchudzających.

WITAM  JESZCZE ŚWIĄTECZNIE ,WSZYSTKICH DZIAŁKOWCÓW,i proszę nie martwcie się że informacji ogrodniczych ostatnio było mnie.Nadrobię to  w styczniu.Będzie o uprawie i właściwościach zdrowotnych owoców i warzyw.Ale to wszystko jak Bóg da. A dziś tylko tyle.To bardzo dobrze,że spadł najpierw śnieg ,a dopiero po nim chwycił mróz.A wiecie jakie rośliny są z tego najbardziej zadowolone ?    W S Z Y S T K I E..............ale ,ale są takie ,które szczególnie ........to iglaki.Dla nich każda .......im większa  pokrywa śnieżna ,tym lepsza,a to z powodu bardzo płytkiego korzenienia się .Przy "gołej" glebie i systematycznym intensywnym zamarzaniu i rozmarzaniu "ma miejsce praca gleby " wypychanie do góry i osiadanie i wówczas zrywają sie korzenie Mój sąsiad zakochany w swoich iglakach,jeździł w zimę nagarniać śnieg na glebę gdzie rosły iglaki i raz..........................przy nagarnianiu coś błysnęło.......................a to był pierścionek  i to zaręczynowy żony,która zgubiła go jesienią i nie wiedziała dokładnie gdzie? Zgubę opłakała jeszcze też z powodu,że wierzy w taką przepowiednie że jak zginie obrączka lub pierścionek ,,jedno z małżonków umrze.................."...też coś.................wierzyć w takie bzdury" Ale sąsiad wpadł do domu z butelką szampana i pierścionkiem i urządził ponowne zaręczyny. A to wszystko dzięki komu?............dzięki mnie oczywiści tj tej która uświadomiła potrzeby iglaków.