sobota, 9 marca 2019

Na glebach dobrej i średniej klasy trawnik "wyżywi się sam" ale tylko wtedy gdy jest odpowiednio traktowany.Co o znaczy ? To znaczy,że jest często koszony,a pokos pozostawiony na powierzchni .Za 3,4 dni  skoszona trawa już nie będzie widoczna,a z źdźbeł powstanie substancja organiczna i będzie nawozić trawnik,ale....................ma to zastosowanie tylko wówczas gdy jest częste koszenie . Jeżeli  natomiast  pragniemy zdecydować się na nawożenie ,to tylko na glebach piaszczystych ,lekkich i tylko nawozem azotowym.Jest to nawóz wzrostowy ,a trawie,żaden inny potrzebny nie jest.Rozsypuje się niewielką garść na 10 m.2 trawnika.Termin nawożenia  jest  jeden jedyny............... na przedwiośnie,najlepiej przed ruszeniem wegetacji.Można także posłużyć się nawozem specjalistycznym do nawożenia trawnika,który poza nawozem azotowym posiada jeszcze inne związki i mikroelementy.
Pewna osoba zapytała mnie co zrobić by rosnące na trawniku krzewy agrestów i porzeczek nie były przerastane trawą w samym środku.Często jest ona wyższa od samego krzewu ,a dostępu do niej ani kosiarką,ani podkaszarką nie ma.
Tu został popełniony błąd w momencie sadzenia krzewów.Należało wtedy odgrodzić się od  trawy kamieniami,cegłami plastikowym lub drewnianym płotkiem.Sprawa jest o wiele prostsza przy krzewach w formie piennej,szczepionych na pniu.Forma krzaczasta niestety winna być zdecydowania od trawy odgrodzona.Można to zrobić jeszcze teraz,ale będzie to pracochłonne. Po prostu ,nożem odkroić   symetryczny okrąg  przy krzewie i posuwając się do jego środka zdejmować wierzchnią warstwę ,zdejmować darninę.Na granicy trawy  i pozbawionej ją gleby wbić kamienie,cegły itp. Tyko wbić,nie wkopywać,by nie przerwać korzeni krzewu.............no chyba,że promień będzie znacznej długości np. 2 m.
Nad tym jednak by trawa nie " zapuszczała"zbyt daleko   należy systematycznie czuwać.
I to  koniec na dziś.Na działkę  nie pojedziemy ,bo właśnie zaczął padać deszcz.
A przy okazji ...............proszę pamiętać ,że nigdy,przenigdy nie pracuje się na zbyt mokrej glebie,w czasie deszczu,lub zaraz po deszczy,bo wtedy zostaje zniszczona nieodwracalnie struktura gleby.
A teraz winnam napisać,że co do nawożenia trawnika,zdania są podzielone,ale prawda jest taka :......................po nawożeniu trawa szybciej rośnie,a jak szybciej rośnie,to częściej należy ją kosić i to w zasadzie byłoby tyle,ale nie............nie tak  temat nawożenia trawnika powinnam zakończyć,bowiem:......................
Wiosną ,a często też na przedwiośniu należy TRAWNIKI  ODFILCOWAĆ .
Co to znaczy ? To znaczy,że jeszcze przed intensywnym ruszeniem wegetacji..............to jest właśnie teraz należy wygrabić całą suchą warstwę ubiegłorocznej trawy ,a właściwie siana.Jest to dość istotny zabieg fitosanitarny.Trawnik powinien oddychać.Zatem należy mu to umożliwić,przez zdjęcie "warstwy filcu "  z jego powierzchni.Należy intensywnie wygrabić całą sucha roślinność ,a potem ? A potem wpuścić powietrze do korzeni traw poprzez wykonanie w ścisłej wszak darninie  otworów .Najwygodniej wykonać to widłami ,wbijając je  w pewnych odległościach jedno wbicie od drugiego [70,80 cm.] niezbyt głęboko,bo też korzenie traw znajdują się na niezbyt dużej głębokości [ 15,20 cm]  Tylko - uwaga ! na stopy,bo onegdaj mój sąsiad Stefan właśnie  zrobił coś takiego, wbił sobie  widły w stopę...............a ostrzegałam : "Rób to w butach,a nie w klapkach ".I okazało się,że znowu "baba miała rację" i  nomen ,omen ................czy wiecie kiedy to miało  miejsce ...............8 marca.
Co człowiek posieje,to i żąć będzie. [ polskie ]

I właśnie czas siewów nastał !Ale przed tym ,to jest przed siewem radziłabym wykonać pewną pracę .Wiosna w tym roku nas zaskakuje.Spoglądam przez okno ,a tu trawniki zaczynają się zielenić.....................no to i te działkowe także.

czwartek, 7 marca 2019

A groszek pachnący ? Także można już go wysiewać.Znam osoby,które są w tej roślinie ozdobnej bardzo zakochane i przeznaczają go w większości  na kwiat cięty.Obsiewają cały zagon i potem zrywają by wstawić w domu do wazoników,a jak w takim domu pachnie ?
Widziałam półkę na której stały 4 identyczne wazony ,a w nich 4 bukiety pachnącego groszku.Przeuroczo to wyglądało.
Można jednak wybrać pod siew groszku miejsca na rabacie bylinowej ,na której z niewiadomych powodów jakieś rośliny ozdobne padły. W te miejsca należy ustawić związane u 

 góry 3 lub 4 gałązki po prześwietlaniu drzew i krzewów.Wbić je lekko w ziemię. Obok posiać groszek.W trakcie rośnięcia budowla gałązkowa zostanie pokryta pędami pachnącego groszku.
Groszek,groszek i po groszku,ma bowiem krotki okres wegetacji.................i to tyle na dziś.
A nie - jeszcze to :................Groszek można uprawiać w skrzynkach na balkonie,wiedząc jednak o tym,że zagości tam nie długo.
Słodki cukrowy groszek ...........ale jaki ? Jaki posiać ? Najlepiej taki ,który nie ma w strąku wyściółki pergaminowej, i daje zjeść się w całości  i jest przepyszny,szczególnie wtedy gdy ziarenka są jeszcze młode,gdy są słodkie.Z moich upraw przypominam sobie odmianę Iłówiecki .Miał nieduże, słodkie  chrupiące strąki.Pewnej osobie ,której wnuki dość często odwiedzają działkę poradziłam by z gałęzi zrobiła coś podobnego do szałasu.Dziadek wzmocnił " budowlę"  sznurkami by była stabilna .Po środku było wejście,a wokół posiany cukrowy groszek.Ależ dzieci miały frajdę jak szałas pokryły pędy groszku ,a często też strąki zbierały z wnętrza szałasu.Kiedy strąków jest wiele można z nich sporządzić wyśmienitą surówkę

Kilkanaście,no może 30 strąków pokroić na większe kawałki ,dodać jedną małą kalarepkę startą na tarce o dużych oczkach i 2 młode marchewki ,również utarte i wszystko razem wymieszane z 1 łyżeczką cukru ,1 łyżka chrzanu 3 łyżkami oleju i solą do smaku.
To jest  surówka o niepowtarzalnym  smaku,a że często wracam do  niej w myślach ,to wymyśliłam,że jak  nie jest to czas plonowania groszku,to zastępuję strąki groszkiem mrożonym,też pycha.
Jak już wspominałam wcześniej ,zielony cukrowy groszek i groszek pachnący ,są to nasiona które winny jak najwcześniej wiosną znaleźć się w glebie.Na te  okoliczność podałam stosowne przysłowie :"Kto sieje w marcu,ten zbiera w garncu,a kto w maju ,ten w jaju."Zachęcam do uprawy  cukrowego groszku ,bo jest to warzywo łatwe w uprawie i zupełnie nie wymagające ,tak jak inne warzywa jakiejś nadzwyczaj dobrej gleby,a i nawożenie może być i może go nie być.W każdym razie na pewno nie potrzebuje jednego ze składników : azotu,bo jest w stanie "sama sobie go załatwić "przy pomocy pewnej bakterii o nazwie nitragina ,która znajduje się pod postacią małych kuleczek usytuowanych na korzeniach wszystkich groszków jest w stanie pobrać azot z powietrza.Z tej też przyczyny  zagonek na którym rósł groszek jest dobrym  miejscem pod warzywa bardziej wymagające.
.A jeżeli jeszcze w tym miejscu zostanie zakopana  część nadziemna,czyli  całe rośliny po zbiorze plonu..........................no to jest to kawałek luksusowej gleby pod  nawet bardzo wymagające rośliny.
Zatem co ?..........................