Nie wiem jak w innych rejonach w kraju,ale w Łodzi popadało bardzo oszczędnie.Padało około 2 godzin w nocy.Rano po deszczu już nie było śladu.Nie liczyłabym na to ,że na działkach zagonki zostały podlane,bo tego wszystkiego słońce i wysoka temperatura pracują intensywnie by to co do gleby spadło szybko wyparowało.
O ! - i tu mogą być zadowolone te osoby które czymkolwiek glebę okryły,bo parowanie nie przedostało się do atmosfery ,ale pod postacią kropli jest na okryciu ,a krople jak to krople w końcu kiedyś spadną ,obojętnie czy z kory,czy z agrowłókniny.
A jak się maja drzewa owocowe ? W jakim stopniu cierpią od braku wody ?...................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz