Panująca susza mogła diametralnie zmienić wygląd niektórych trawników.Szczególnie tych,które są na glebach piaszczystych.I wierzę w to,że były podlewane,ale na takiej glebie,niewiele to dawało,bowiem ona [ ta gleba ] zachowuje się jak sitko.I co ? I teraz widoczne są miejsca pożółkłe i poszarzałe.Nie czas jednak by to naprawiać.Owszem,są nawozy regeneracyjne tj. mobilizujące darninę do zarastania tych zniszczonych przez suszę miejsc na trawniku ..................ale,ale,ale.Zastosowanie ich o tej porze roku niewiele da,nawet jak będzie jeszcze ciepło................bo nie tylko ciepło jest trawie potrzebne,ale także inna pora roku.Nie jesień,bowiem jesienią także trawa jak i wiele innych roślin szykuje się już do zimowego snu i mobilizowani jej do rośnięcia przeważnie kończy się niepowodzeniem.Z naprawą trawnika należy poczekać do wiosny.I proszę się nie martwić ,bowiem trawa ma duże zdolności regeneracyjne.Nawet jak jej nie pomożemy ,to i tak postara się zarosnąć pożółkłe ,poszarzałe miejsca ,bo rozmnaża się nie tylko z siewu [ generatywnie ],ale także rozrastając się na boki [wegetatywnie].Tu ,taka informacja.Ileż to razy trawa porastała miejsca , w których wcale jej sobie nie życzyliśmy.Zawsze jednak najintensywniej robiła to wiosną i w pierwszej połowie lata.
Co jeszcze może nas irytować a związane jest z trawnikiem?
poniedziałek, 3 października 2016
"Złe sprawy rodzą dobre ustawy."polskie.
To przysłowie pasuje na dzisiejszy dzień.Oby tylko się sprawdziło.
Jest jednak jeszcze takie :
"Do spraw załatwianych z pospiechem miesza się diabeł."osmańskie .
Albo takie :
."Nie wygrywając sprawy,nie staniesz się silny."abisyńskie.
Do aktualnej pogody jednak przysłowia nie znalazłam,a pada,nareszcie pada.Rolnicy wstrzymali się z siewami ozimin [ podobno], pastwiska wysychają, grzybów nie ma,choć o tej porze przeważnie są itd,itd.No - ale ta ilość ,która spadła [ w Łodzi ] już znacznie podlała glebę,zatem Drodzy Działkowcy nie martwcie się,bo to co powinno być podlane ,właśnie jest.Między innymi posadzone cebule roślin ozdobnych,posiane we wrześniu poplony ,a także warzywa poplonowe.
I - oto okazało się,że jedna praca z głowy.To podlewanie.
A czego jeszcze nie wykonuje się w październiku.?Na co nie jest stosowny to czas ?
To przysłowie pasuje na dzisiejszy dzień.Oby tylko się sprawdziło.
Jest jednak jeszcze takie :
"Do spraw załatwianych z pospiechem miesza się diabeł."osmańskie .
Albo takie :
."Nie wygrywając sprawy,nie staniesz się silny."abisyńskie.
Do aktualnej pogody jednak przysłowia nie znalazłam,a pada,nareszcie pada.Rolnicy wstrzymali się z siewami ozimin [ podobno], pastwiska wysychają, grzybów nie ma,choć o tej porze przeważnie są itd,itd.No - ale ta ilość ,która spadła [ w Łodzi ] już znacznie podlała glebę,zatem Drodzy Działkowcy nie martwcie się,bo to co powinno być podlane ,właśnie jest.Między innymi posadzone cebule roślin ozdobnych,posiane we wrześniu poplony ,a także warzywa poplonowe.
I - oto okazało się,że jedna praca z głowy.To podlewanie.
A czego jeszcze nie wykonuje się w październiku.?Na co nie jest stosowny to czas ?
niedziela, 2 października 2016
Nie musi tak być ....................ale czasem jednak jest.Bardzo stary trawnik może przestać się podobać,bo zachwaszczony,bo są miejsca w których trawa pożółkła lub poszarzała i nagle EUREKA.!............... "WIESZ CO STARY ,MY TEN TRAWNIK PRZEKOPIEMY."Stary w tym miejscu aż jęknął bo ,wiadomo,że my w efekcie będzie - on. A ja ? co ja na to.Ja na to napiszę tak: Jest możliwość założenia nowego trawnika na miejscu starego,ale nigdy,przenigdy ,przekopując stary,trawnik ,bo przy zbyt płytkim kopaniu nie uda się zakopać części nadziemnej trawnika.Darnina będzie twarda i nie do wygrabienia, nie do wyrównania.No to co ?To stary zacznie kopać głębiej.Biedny stary ,robi to źle bo wykopuje podglebie Zatem co ?Zatem następny błąd ,bo trawnik założony choć nowy na podglebiu ,niestety będzie jeszcze gorzej wyglądał jak poprzedni.To co zrobić ?Można na miejscu starego założyć nowy,owszem - można ,ale tylko w taki sposób: "Zdjąć darninę.podcinając ją szpadlem miejsce przy miejscu i zwijać jak dywan,lub pociąć na kawałki ,a na miejsce to nawieźć nowej ,dobrej ziemi ....................ostrzegam,tej ziemi winno być dużo.......................co najmniej 20 cm. warstwa.Wiec może lepiej zadbać o ten który jest ?.I będzie c.d ,bo o trawniku ja mogę nieskończenie.Mój już ma ponad 40 lat i nadal nie potrzebuje być zmienionym na nowy. Przynajmniej nic mi na ten ten temat nie wiadomo.
To co napiszę w tym momencie,to nie ja wymyśliłam.To prawidłowość podawana we wszystkich publikatorach ,szkołach i na uczelniach.Z tego zdaje się egzaminy............to :czas w jakim można i należy zakładać trawnik.OD 1 MAJA DO KOŃCA SIERPNIA.Koniec kropka.A wiecie czemu to napisałam i jeszcze czemu w takiej formie.?Bo znam to z autopsji,że niektórzy działkowcy dopiero teraz planują zakładanie trawnika,a tłumaczenia bywają przeróżne :................"To tylko taki mały kawałek",......................lub "Przecież jest jeszcze ciepło " itd.A jakby na to nie patrzył to jest błąd ,bo jak pisałam niejednokrotnie ,wszystko ma swój czas.Czas zakładania trawnika minął .Bo co ? spytacie.Bo co się stanie ? Bo,przecież nasiona traw wykiełkują.Owszem,owszem wykiełkują,ale czy wszystkie? Pisząc ,czy wszystkie mam na myśli te najdelikatniejsze,te które wchodzą w skład mieszanki nasion traw.W tych mieszankach są silniejsze i słabsze odmiany.Silniejsze "dają wysokość " ,słabsze "szerokość",jeżeli mogę użyć takiego uogólnienie.Widziałam trawniki na których nie wykiełkowały te delikatniejsze nasiona.Generalnie mogę nazwać to tak:Trawnik taki jest nierówny i to nie z powodu nierówności gleby lecz ,właśnie nierówności kiełkowania i wyrastania traw.Pokryty jest kępami.................to te silniejsze nasiona się "rozpanoszyły" do tego stopnia że utworzyły kępy.Miały ku temu okazje,bowiem słabsze,które winny rosnąć obok ,udostępniły im tego miejsca ,bo nie wykiełkowały.Ale czemu ,spytacie ? A temu,że dla nich już ;pora roku,pogoda itd są nieodpowiednie.Tak to jak i w życiu bywa.Zawsze mają większą szanse ci co są silniejsi.To czemu nie posiać tylko tych jednych nasion,tylko tych silnych ? spytacie ,być może.Bo z nich trawnik nie byłby ani ładny ,ani gęsty ,ani równy we wzroście.Moje tłumaczenie na początku ma służyć temu by mnie nie obwiniać za to co Państwo planują i za fiasko związane z
siewem trawy w październiku.
A jeżeli trawnik już jest kilka,lub kilkanaście lat?..........................
Przysłowia okolicznościowe związane z porą roku,a nawet miesiącem:
"Gdy październik ciepło chadza,w lutym mrozy nam sprowadza."polskie
"W październiku,gdy liść z drzewa niesporo opada ,późną to wiosnę zapowiada."polskie
"Gdy październik mokro trzyma,zwykle potem ostra zima "polskie.
Treść tych przysłów brzmi optymistycznie.Czeka nas prawidłowa pogoda w następnych miesiącach ,bo to przecież mrozy w lutym winny być,by przyroda zbyt wcześnie się nie "obudziła " ,bo to nie jest dobrze.Jak wiosna ,to wiosna,w marcu a nie w lutym.Na podstawie treści drugiego przysłowia można domniemywać ,że wiosna nie będzie późna,bo liść właśnie ,bardzo opada.A, z trzeciego przysłowia można wnioskować,że zima nie będzie ostra,wszak ,póki co susza panuje niepodzielnie.I nie ma się co śmiać z tych przysłów ,bo powstały w umysłach naszych przodków [to bardzo stare przysłowia ] w wyniku wieloletniej obserwacji.
Mnie jednak najbardziej podobają się te dwa z powodu nostalgii zawartej w ich treści:
"Ledwie minął piękny wrzesień,już październik,już i jesień."polskie.
"Październik chodzi po kraju,cichnie ptactwo w gaju."polskie.
Dziś jeszcze jest pogodnie i w związku z tym radzę wykonać te prace na działce,które o tej porze na wykonanie czekają,ale też proszę nie wpadać w panikę i spieszyć się zbytnio,bo jeszcze będzie babie lato.Wszak go nie było,a zawsze jest.Bardzo lubiłam jego pajęczyny w lesie ,przy okazji spotykać ,będąc na grzybach,których z powodu tegorocznej suszy nie ma.Ale będą...............tak myślę.
A ,teraz........................czego nie należy wykonywać o tej porze roku na działce,lub w ogrodzie ,bo to nie pora na tego typu prace.Np..........................
"Gdy październik ciepło chadza,w lutym mrozy nam sprowadza."polskie
"W październiku,gdy liść z drzewa niesporo opada ,późną to wiosnę zapowiada."polskie
"Gdy październik mokro trzyma,zwykle potem ostra zima "polskie.
Treść tych przysłów brzmi optymistycznie.Czeka nas prawidłowa pogoda w następnych miesiącach ,bo to przecież mrozy w lutym winny być,by przyroda zbyt wcześnie się nie "obudziła " ,bo to nie jest dobrze.Jak wiosna ,to wiosna,w marcu a nie w lutym.Na podstawie treści drugiego przysłowia można domniemywać ,że wiosna nie będzie późna,bo liść właśnie ,bardzo opada.A, z trzeciego przysłowia można wnioskować,że zima nie będzie ostra,wszak ,póki co susza panuje niepodzielnie.I nie ma się co śmiać z tych przysłów ,bo powstały w umysłach naszych przodków [to bardzo stare przysłowia ] w wyniku wieloletniej obserwacji.
Mnie jednak najbardziej podobają się te dwa z powodu nostalgii zawartej w ich treści:
"Ledwie minął piękny wrzesień,już październik,już i jesień."polskie.
"Październik chodzi po kraju,cichnie ptactwo w gaju."polskie.
Dziś jeszcze jest pogodnie i w związku z tym radzę wykonać te prace na działce,które o tej porze na wykonanie czekają,ale też proszę nie wpadać w panikę i spieszyć się zbytnio,bo jeszcze będzie babie lato.Wszak go nie było,a zawsze jest.Bardzo lubiłam jego pajęczyny w lesie ,przy okazji spotykać ,będąc na grzybach,których z powodu tegorocznej suszy nie ma.Ale będą...............tak myślę.
A ,teraz........................czego nie należy wykonywać o tej porze roku na działce,lub w ogrodzie ,bo to nie pora na tego typu prace.Np..........................
Subskrybuj:
Posty (Atom)