I tak oto mając jednego sąsiada Ćućmoka ,a drugiego Nadgorliwca [ tak Stefana nazywał Marian] ,musiałam jakoś żyć i niejednokrotnie ich godzić i zawsze wtedy takie spory kończyły się moim obszernym wyjaśnieniem,....................DLA CZEGO ?.Otóż dla tego,że i brzoskwinie i nektaryny są bardzo podatne na raka bakteryjnego kory.Także w pewnym ,nieco mniejszym stopniu inne pestkowe.Choroba ma miejsce wtedy kaleczy się je wiosną [prześwietlanie ] brzoskwinie i nektaryny.Bo.............bo wtedy w powietrzu jest multum bakterii powodującej tę chorobę.Myślę oczywiści o wczesnej wiośnie ,bo już w okresie kwitnienie jej nie ma,bowiem wszystko w przyrodzie ma swój czas istnienia,swoje 5 minut.Wnikanie bakterii może mieć miejsce tylko przez zranienie drzewka [prześwietlanie].Początki tej choroby widoczne są latem pod postacią wycieków gumy kojarzone często z żywicą.To jednak nie żywica ,która występuje,owszem, na drzewach i krzewach iglastych.Można z tą chorobą walczyć oczyszczając miejsce z którego wycieka guma i zasmarowując jakimś preparatem bakteriobójczym np.Miedzianem ,który zabija choroby zarówno grzybowe jak i bakteryjne.Ale czyż nie lepiej nie dopuszczać do wystąpienia choroby ?Mój sąsiad Stefan tak się przejął tą sprawą ,że postanowił w ogóle nie prześwietlać ani nektaryn,ani brzoskwiń.I wiecie co ?Przez 7 lat tego nie robił.Okazuje się,że nie było takiej potrzeby.I często jej nie ma ,ale są dwie prace na działce ,które przez działkowców wykonywane są z dużą radością to jest prześwietlanie drzew i krzewów,czy potrzeba czy nie potrzeba i podlewanie.
Często działkowcy przypuszczają ,że skąpe owocowanie ,można zmienić wycinając część drzewa,czy krzewu,a to akurat nie to o co chodzi.Bo nieowocowania może byś spowodowane przez inne czynniki np. przez choroby lub szkodniki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz