Padające w obfitości deszcze spowodowały wypłukanie nawozów.To w czym znajdują się korzenie większości roślin to gleba .Może mieć 40,a może mieć tylko 20 cm.W niej to korzenie czują się najlepiej ,bo znajdują tam pokarm..ale jak pada i pada to to co było w glebie zostało wypłukane w głębsze warstwy takie jak np podglebie ....................a tam nie ma korzeni..............no prawie nie ma.Myślę oczywiście o korzeniach włośnikowych ,to jest tych których jest najwięcej w każdej roślinie,tych znajdujących się tuż pod powierzchnią.Tylko one posiadają zdolność pobierania wody i pokarmu.Oczywiście,każda roślina ,każde ,drzewo i krzew mają jeszcze inne korzenie zdolne tylko do pobierania wody i utrzymywania rośliny w pionie np .....................korzeń palowy.Jednak on nie ma nic wspólnego z odżywianiem np drzewa.Wracając do warzyw.................wiele z nich ma duże wymagania pokarmowe,np dyniowate,psiankowate kapustne.Co zatem ? jak temu zaradzić spytacie być może .Wielu wybierze najprostszą drogę : posypania nawozem mineralnym powierzchni gleby,nawozem specjalistycznym stosowanym do nawożenia warzyw i OK ,ale jeżli deszcze będą nadal nas i środowisko nękać ??????????? To co ?
To to....................,że lepiej będzie zastosować nawóz organiczny posypując nim [sproszkowanym obornikiem bydlęcym ] powierzchnie zagonow na których rosną warzywa wymagające intensywnego nawożenia.
Z resztą ,gdyby nawet nie padało jak jak pada ,to i tak nawożenie pogłówne [ bo po głównym jesiennym ] jest wprost konieczne i tak ............................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz