piątek, 6 października 2017

W ramach prac jesienno - zimowych na działce i w ogrodzie ,moja gorąca prośba :Proszę ;ZADBAJCIE O JEŻYKI..
Kiedyś a było to dawno temu po remoncie w domu i wymianie drzwi ,tych białych ,przypominających  mi drzwi szpitalne,postanowiłam przewieźć je na działkę z myślą właśnie o jeżykach .Ustawiłam je ukośnie z tyłu domku i nasypałam tam sporo suchych liści,By je wiatr nie wywiewał z jednej strony zastawiłam różnymi przedmiotami np niepotrzebnymi w zimie wiadrami.Do każdego włożyłam kamień ,by i ich wiatr nie porwał.Takie suche liście to doskonała kryjówka dla jeżyków ,im więcej liści,tym więcej jeżyków.Ale jakby to nie bylo,gdyby nie naśladowali mnie sąsiedzi.Myślę tu o Stefanie i Marianie.Stefan zrobił domek podobny do mojego ,ale z grubej folii ,którą przymocował do domku i z jednej strony ją opuścił by ochronić od wiatru liście.Marian natomiast chcąc być lepszym też postawił drzwi i wszystko by się pomyślnie układało...................nikt nikogo by nie wyśmiewał,gdyby nie żona Marian,która bardzo rzadko odwiedzała działkę,nagle przyszła i podenerwowana oświadczyła : "To dla tego trzeba było drzwi do sypialni zmienić ?".No i Stefan znowu miał pole do popisu.Wiosną np.zapytał "Jak tam twoje jeżyki ,? Wyspały się za drzwiami dom sypialni ?"

W okresie wegetacji spotykaliśmy nasze jeżyki w różnych roślinach.Najczęściej jednak w truskawkach.Nie,nie ,nie jadły owoców .One jadły ślimaki które to właśnie jadły owoce.Czy nie spotkaliście takich wygryzionych owoców ?Zaręczam,to tylko ślimaki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz