Myślałam tak i zawsze tak robiłam.Z kupionych w maju pelargonii do posadzenia na balkonie,za trzy cztery tygodnie pobierałam młode sadzonki,i sadziłam je do doniczek w których pelargonie rosły.Stały sobie i oczekiwały na przewiezienie na działkę i posadzenie.W tym czasie po dwukrotnym nawożeniu znacznie urosły i już w połowie lipca posadzone zostały na działce w miejscu gdzie wcześniej rosły bratki i stokrotki.I znowu miejsce to cieszyło oczy i dopełniało wypoczynku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz