wtorek, 12 marca 2019

W związku z przybyciem wiosny,wiele prac na działce już można wykonać.Jeżeli gleba w swojej wierzchniej warstwie jest dostatecznie obeschnięta można przystąpić dol jej spulchniania a potem grabienia. Mam bowiem przeświadczenie,że jesienią została przekopana i pozostawiona w ostrej skibie.Ta skiba była ostra jesienią ,no - teraz z pewnością już nie jest.Rozmyły ją jesienne deszcze,ubiły topniejące śniegi i z tej to właśnie przyczyny wymaga najpierw wzruszenia , spulchnienia a potem wyrównania i zagrabienia.Przekopywanie jej teraz byłoby dużym błędem,bo przewracając skiby wydobyto by na wierzch to co jesienią zostało zakopane w tzw. nawożeniu głównym,choćby np, kompostem.
I dla tego, łopata prosta zwana z niemieckiego szpadlem nie jest wiosną najpotrzebniejszym narzędziem.Teraz należy użyć norkros i grabie.Norkrosem [ trójzębem ] spulchnia się glebę na głębokość około 20 cm.W ten sposób nie tylko spulchniamy glebę,ale także likwidujemy kanaliki którymi wsiąkała woda  i którymi teraz wyparowałaby, a celem działkowca jest jak najwięcej wody zatrzymać na zagonkach.Zatem ,przerywamy kanaliki,a potem wierzchnią warstwę grabimy .
I co ? i to wygrabienie jest jakby kożuszkiem okrywającym zagonki.Owszem - woda usiłuje parować,ale przeszkadza jej ten jakby kożuszek.Podsiąka tylko do tego miejsca i w tym miejscu pozostaje,co można łatwo sprawdzić palcem.Wierzch suchy,głębiej mokro.I o to chodzi !
Nie istotne jest kiedy zagonek będzie obsadzany,czy obsiewany,czy teraz ,czy później.Woda zmagazynowana pod nim pozostanie i w przyszłości będzie "podlewała rośliny od spodu ".a to jest bardzo,bardzo istotne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz