poniedziałek, 1 sierpnia 2016
"Wybieraj te najładniejsze,najciekawsze" poleciła mi moja koleżanka.Zapytałam ją zatem ",a kwiaty których cebule nie są ładne."? Ja szczególnie lubię i cieszą mnie te kwitnące wcześnie wiosną,bo zawsze,już zawsze będzie mi się to kojarzyło z wiosennymi ,pierwszymi pracami na działce ,takimi,co to nie wiadomo od czego zacząć i "strzelającymi " kolorami pierwszymi kwiatami.I z pierwszą kawą ,zaraz po przyjściu ,a jeszcze dawno,dawno,bardzo dawno pierwszym papierosem.A swoją drogą, to gdyby nie papierosy,nie byłoby kiedy odpocząć.Nie,nie ,nie namawiam do palenia,bo to niezdrowe i kłopotliwe na działce.Zawsze przy popielniczce była kartka o następującej treści " uwaga na pomidory" .Po każdym wypalonym papierosie dokładnie myłam ręce by z nich nie przenieść na rośliny groźnego wirusa MOZAIKI TYTONIOWEJ.Choroby wirusowe roślin są nie do wyleczenia przez amatorów ogrodników.Zawirusowane pomidory nadają się tylko do likwidacji.A czemu akurat pomidory? a temu,że i tytoń i pomidor należą do jednej grupy :psiankowatych i papryka jeszcze i ziemniak i miechunka rozdęta.Jedna grupa ,to te same choroby i szkodniki.ale o czym to miało być?O pewnej roślinie cebulowej ................
Przytaczam w oryginale,zatem niektóre sformułowania i słownictwo są anachroniczne.
GRUSZKI SMAŻONE W MIODZIE.
==============================
Obstrugane i obrane z pestek gruszki przekroić wraz z korzonkiem u góry na dwie połówki i obgotować do zupełnej miękkości w wodzie.Potem je osączyć i zalać rozpuszczonym miodem,biorąc na pół litra miodu 1 kg gruszek..Niech tak postoją ze da dni, poczem je smażyć na wolnym ogniu,aż do zupełnej gęstości,a następnie wyjąć obsypać każdą miałkim cukrem,układać w odstępach od siebie na sicie i obsuszyć w piecu.
Ja od siebie dodam "potem je zjeść ,wyjąć glukometr i ,zmierzyć poziom cukru.Jak zaznaczyłam jednak , podaje ten przepis jako ciekawostkę.
To - co? jeszcze o cebulowych? Bo jeżeli tak to może z powodu wczesnego zakwitania wiosną......................
GRUSZKI SMAŻONE W MIODZIE.
==============================
Obstrugane i obrane z pestek gruszki przekroić wraz z korzonkiem u góry na dwie połówki i obgotować do zupełnej miękkości w wodzie.Potem je osączyć i zalać rozpuszczonym miodem,biorąc na pół litra miodu 1 kg gruszek..Niech tak postoją ze da dni, poczem je smażyć na wolnym ogniu,aż do zupełnej gęstości,a następnie wyjąć obsypać każdą miałkim cukrem,układać w odstępach od siebie na sicie i obsuszyć w piecu.
Ja od siebie dodam "potem je zjeść ,wyjąć glukometr i ,zmierzyć poziom cukru.Jak zaznaczyłam jednak , podaje ten przepis jako ciekawostkę.
To - co? jeszcze o cebulowych? Bo jeżeli tak to może z powodu wczesnego zakwitania wiosną......................
No - to ",padło" na kawalerów.Zatem przysłowia o takiej treści :
"Kawaler namówiony i koń darowany niewiele warte.polskie
"Kawalerowi wszędzie źle,żonatemu tylko w domu."polskie.
To tyle, tytułem wstępu.Dalej ,będzie nietypowo bowiem zacytuję pewien przepis z pewnej książki kucharskiej.Stałym moim Czytelnikom jest ona dobrze znana,a właściwie przepisy w niej zawarte.Staram się zawsze wyszukać takie które są do zrealizowania,bo nie wszystkie są.I właśnie przytoczę jako ciekawostkę taki,który chyba nie jest bo wymaga wiele pracy.A ponad to kto by teraz chciał tyle się napracować,by stworzyć coś tak niesamowicie słodkiego.To nie te czasy.
"Kawaler namówiony i koń darowany niewiele warte.polskie
"Kawalerowi wszędzie źle,żonatemu tylko w domu."polskie.
To tyle, tytułem wstępu.Dalej ,będzie nietypowo bowiem zacytuję pewien przepis z pewnej książki kucharskiej.Stałym moim Czytelnikom jest ona dobrze znana,a właściwie przepisy w niej zawarte.Staram się zawsze wyszukać takie które są do zrealizowania,bo nie wszystkie są.I właśnie przytoczę jako ciekawostkę taki,który chyba nie jest bo wymaga wiele pracy.A ponad to kto by teraz chciał tyle się napracować,by stworzyć coś tak niesamowicie słodkiego.To nie te czasy.
niedziela, 31 lipca 2016
Szafirki jak wszystkie cebulowe - one szczególnie lepiej ,dorodniej i obficiej kwitną posadzone w koszyczkach,bowiem tworzą dość liczne klony małych cebulek,tuż przy piętce cebuli matecznej.Aby nie dopuścić do nadmiernego zagęszczenia ,te drobne należy usuwać ,co oznacza naszą ingerencję co 3 lata .
Wymagania szafirków co do siedliska ,są bardzo małe.Dobrze rosną w każdej glebie.Nie powinna ona być jednak zbyt sucha i bardzo jałowa,ale nawożenie nie musi być obfite.Najlepszą porą sadzenia jest połowa września.Duże [ jak na szafirki ]kolby kwiatów uzyska się po selekcji np ..wykopując je we wrześniu tak gdzie rosną dotychczas,odrzucając te najdrobniejsze i sadząc w koszyczkach te najdorodniejsze.Następną wiosną "powitają" nas i "pochwa,ą " za takie z nimi postępowanie.I już oczami wyobraźni widzę oj !widzę kilka podzielonych na różne kolory kęp szafirków.Te maleństwa po szarzyźnie jesiennej i zimowej są balsamem na nasze spragnione kolorów jestestwo.A widzicie je w domu ?Tak,tak,mogą zdobić nasze wnętrza wstawione do małych szerokich wazoników."A tam" ,powiedział mi kiedyś mój sąsiad Stefan.Zaproponowałam mu bowiem by zerwał i zabrał do domu część z kwitnących [rozpoczynających kwitnienie] szafirków.Ale jak powiedziałam,że to są kwiaty antydepresyjne ,to mnie posłuchał.
W zakończeni tego tematu:Onegdaj wstawiłam szafirki do sosjerki,wiedząc że przy obiedzie nie będzie mi potrzebna.Boki udekorowałam maciupeńieńkimi gałązkami iglaków ,by " wprowadzić" trochę zieleni i by "podeprzeć" szafirki.I wiecie co ? Moi goście bardziej od obiadu chwalili ten bukiecik.
I z tym pomysłem zostawiam Państwa ,a może jakiś inny wymyślicie?
Jest godz. 12.30.Zatem także smacznego obiadu.
Wymagania szafirków co do siedliska ,są bardzo małe.Dobrze rosną w każdej glebie.Nie powinna ona być jednak zbyt sucha i bardzo jałowa,ale nawożenie nie musi być obfite.Najlepszą porą sadzenia jest połowa września.Duże [ jak na szafirki ]kolby kwiatów uzyska się po selekcji np ..wykopując je we wrześniu tak gdzie rosną dotychczas,odrzucając te najdrobniejsze i sadząc w koszyczkach te najdorodniejsze.Następną wiosną "powitają" nas i "pochwa,ą " za takie z nimi postępowanie.I już oczami wyobraźni widzę oj !widzę kilka podzielonych na różne kolory kęp szafirków.Te maleństwa po szarzyźnie jesiennej i zimowej są balsamem na nasze spragnione kolorów jestestwo.A widzicie je w domu ?Tak,tak,mogą zdobić nasze wnętrza wstawione do małych szerokich wazoników."A tam" ,powiedział mi kiedyś mój sąsiad Stefan.Zaproponowałam mu bowiem by zerwał i zabrał do domu część z kwitnących [rozpoczynających kwitnienie] szafirków.Ale jak powiedziałam,że to są kwiaty antydepresyjne ,to mnie posłuchał.
W zakończeni tego tematu:Onegdaj wstawiłam szafirki do sosjerki,wiedząc że przy obiedzie nie będzie mi potrzebna.Boki udekorowałam maciupeńieńkimi gałązkami iglaków ,by " wprowadzić" trochę zieleni i by "podeprzeć" szafirki.I wiecie co ? Moi goście bardziej od obiadu chwalili ten bukiecik.
I z tym pomysłem zostawiam Państwa ,a może jakiś inny wymyślicie?
Jest godz. 12.30.Zatem także smacznego obiadu.
Działka ,bez roślin ozdobnych ,cebulowych jest smutna i niepełna,szczególnie wiosną.Szczególnie wiosną bowiem większość cebulowych kwitnie.To znaczy jak wygląda ?dopytywał mnie ktoś mający działkę ,że tak to nazwę :"krzaczastą".Bardzo dużo na niej było różnych krzewów ozdobnych.To nie była brzydka działka ,ale dla mnie w wyglądzie nużąca.Nie mając "pod ręką" innego porównania i biorąc pod uwagę jego pochodzenie -odparłam............"jak Cyganka w spodniach".Proszę jednak w tym miejscu nie doszukiwać się żadnych złośliwości z mojej strony.Wiedziałam tylko,że to porównanie zrozumie.
Bardzo,bardzo łatwe w uprawie ,a jakże zdobiące są, też cebulowe - SZAFIRKI, ale zanim napiszę o nich" hymn pochwalny",to wyjaśnię taką kwestię.
Otóż - cebulowe ,jak wszystkie rośliny, mogą podlegać różnym chorobom i szkodnikom,choć akurat nie wszystkich cebulowych to dotyczy.Szafirków ,akurat nie bardzo.Z jednym zastrzeżeniem,a to zastrzeżenie jest adekwatne dla wszystkich cebul.Jest jeden,najpoważniejszy ,najistotniejszy ich wróg : to NORNICE.Ale są działki na których nie ma ich.Bez względu na to ,czy są ,czy nie polecam [bo jest to bardzo wygodne ] sadzenie cebul ozdobnych w koszyczkach plastikowych,ażurowych.Zarówno przy sadzeniu jak i wykopywaniu sposób ten jest praktyczny,bowiem wykopujemy odpowiedniej szerokości i głębokości dołek.W koszyczku układamy cebule i umieszczamy w dołku.W dołku w którym ziemia wymieszana jest ze sproszkowanym obornikiem.Ale będą miały co jeść te cebule,będą.Przysypujemy całość ziemią i dla pewności zaznaczamy w którym miejscu posadziliśmy.Przez ażurowe dno korzenie cebul zapuszczą się głębiej ,poza koszyczek i o to chodzi,ale korzenie nie interesują ,szkodniki cebul.Ich interesują same cebule,do których nijak dostać się nie mogą ,bo przeszkadza im w tym koszyczek.A z wierzchu? zapytacie być może ? To nie wchodzi w rachubę ,bowiem "atak ma miejsce,zawsze i tylko od spodu"A przy wykopywaniu - wyobraźcie sobie jaka jest to wygoda.Podważa się szpadlem i koszyk "wychodzi" na zewnątrz ,z ziemi.Szczególnie to ułatwienie przyda się hodowcom tulipanów i nie tylko,ale tulipany nie powinny rosnąć dłużej jak dwa sezony w jednym miejscu.do tego jeszcze dodam,że tak rosnące w grupach cebulowe o wiele ładniej się prezentują i nie ma obawy,że drobne cebulki przybyszowe od cebuli macierzystej odpadną, i staną się chwastem na zagonie.Jeżeli jeszcze zdarzy się,że niezorientowani w temacie zapytają Was................."Jak ty to robisz,że tak blisko przy sobie kwitną ci np.tulipany "? ...........to samo to już warte jest sadzenia w koszyczkach.W zakończeniu informuję,że rozmiary ich są bardzo różne.Taki - na tylko 3 cebule i takie na 30.
Bardzo,bardzo łatwe w uprawie ,a jakże zdobiące są, też cebulowe - SZAFIRKI, ale zanim napiszę o nich" hymn pochwalny",to wyjaśnię taką kwestię.
Otóż - cebulowe ,jak wszystkie rośliny, mogą podlegać różnym chorobom i szkodnikom,choć akurat nie wszystkich cebulowych to dotyczy.Szafirków ,akurat nie bardzo.Z jednym zastrzeżeniem,a to zastrzeżenie jest adekwatne dla wszystkich cebul.Jest jeden,najpoważniejszy ,najistotniejszy ich wróg : to NORNICE.Ale są działki na których nie ma ich.Bez względu na to ,czy są ,czy nie polecam [bo jest to bardzo wygodne ] sadzenie cebul ozdobnych w koszyczkach plastikowych,ażurowych.Zarówno przy sadzeniu jak i wykopywaniu sposób ten jest praktyczny,bowiem wykopujemy odpowiedniej szerokości i głębokości dołek.W koszyczku układamy cebule i umieszczamy w dołku.W dołku w którym ziemia wymieszana jest ze sproszkowanym obornikiem.Ale będą miały co jeść te cebule,będą.Przysypujemy całość ziemią i dla pewności zaznaczamy w którym miejscu posadziliśmy.Przez ażurowe dno korzenie cebul zapuszczą się głębiej ,poza koszyczek i o to chodzi,ale korzenie nie interesują ,szkodniki cebul.Ich interesują same cebule,do których nijak dostać się nie mogą ,bo przeszkadza im w tym koszyczek.A z wierzchu? zapytacie być może ? To nie wchodzi w rachubę ,bowiem "atak ma miejsce,zawsze i tylko od spodu"A przy wykopywaniu - wyobraźcie sobie jaka jest to wygoda.Podważa się szpadlem i koszyk "wychodzi" na zewnątrz ,z ziemi.Szczególnie to ułatwienie przyda się hodowcom tulipanów i nie tylko,ale tulipany nie powinny rosnąć dłużej jak dwa sezony w jednym miejscu.do tego jeszcze dodam,że tak rosnące w grupach cebulowe o wiele ładniej się prezentują i nie ma obawy,że drobne cebulki przybyszowe od cebuli macierzystej odpadną, i staną się chwastem na zagonie.Jeżeli jeszcze zdarzy się,że niezorientowani w temacie zapytają Was................."Jak ty to robisz,że tak blisko przy sobie kwitną ci np.tulipany "? ...........to samo to już warte jest sadzenia w koszyczkach.W zakończeniu informuję,że rozmiary ich są bardzo różne.Taki - na tylko 3 cebule i takie na 30.
Witam wszystkich moich Czytelników w to słoneczne przedpołudnie niedzielne.A przysłowie na dziś takie,którego ja zupełnie,absolutnie nie rozumiem.Czy jednak muszę wszystko rozumieć?
"Drogocenne szable daje się bohaterom,a noże cnotliwym niewiastom".chińskie.
Że - niby co miały te cnotliwe niewiasty tymi nożami uciąć?
Ale dość wstępu.Jeżeli myślicie Kochani,że zakończyłam temat roślin cebulowych ,to się mylicie.
"Drogocenne szable daje się bohaterom,a noże cnotliwym niewiastom".chińskie.
Że - niby co miały te cnotliwe niewiasty tymi nożami uciąć?
Ale dość wstępu.Jeżeli myślicie Kochani,że zakończyłam temat roślin cebulowych ,to się mylicie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)