Szafirki jak wszystkie cebulowe - one szczególnie lepiej ,dorodniej i obficiej kwitną posadzone w koszyczkach,bowiem tworzą dość liczne klony małych cebulek,tuż przy piętce cebuli matecznej.Aby nie dopuścić do nadmiernego zagęszczenia ,te drobne należy usuwać ,co oznacza naszą ingerencję co 3 lata .
Wymagania szafirków co do siedliska ,są bardzo małe.Dobrze rosną w każdej glebie.Nie powinna ona być jednak zbyt sucha i bardzo jałowa,ale nawożenie nie musi być obfite.Najlepszą porą sadzenia jest połowa września.Duże [ jak na szafirki ]kolby kwiatów uzyska się po selekcji np ..wykopując je we wrześniu tak gdzie rosną dotychczas,odrzucając te najdrobniejsze i sadząc w koszyczkach te najdorodniejsze.Następną wiosną "powitają" nas i "pochwa,ą " za takie z nimi postępowanie.I już oczami wyobraźni widzę oj !widzę kilka podzielonych na różne kolory kęp szafirków.Te maleństwa po szarzyźnie jesiennej i zimowej są balsamem na nasze spragnione kolorów jestestwo.A widzicie je w domu ?Tak,tak,mogą zdobić nasze wnętrza wstawione do małych szerokich wazoników."A tam" ,powiedział mi kiedyś mój sąsiad Stefan.Zaproponowałam mu bowiem by zerwał i zabrał do domu część z kwitnących [rozpoczynających kwitnienie] szafirków.Ale jak powiedziałam,że to są kwiaty antydepresyjne ,to mnie posłuchał.
W zakończeni tego tematu:Onegdaj wstawiłam szafirki do sosjerki,wiedząc że przy obiedzie nie będzie mi potrzebna.Boki udekorowałam maciupeńieńkimi gałązkami iglaków ,by " wprowadzić" trochę zieleni i by "podeprzeć" szafirki.I wiecie co ? Moi goście bardziej od obiadu chwalili ten bukiecik.
I z tym pomysłem zostawiam Państwa ,a może jakiś inny wymyślicie?
Jest godz. 12.30.Zatem także smacznego obiadu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz