piątek, 5 sierpnia 2016

Leży przede mną pomidor  z suchą ,szarą plamą.Ta plama  jest na jego "dnie".że tak to nazwę.Zaniepokojony działkowicz przyniósł  mi go,bym rozpoznała chorobę.Rozpoznałam chorobę fizjologiczną o nazwie SUCHA ZGNILIZNA WIERZCHOŁKOWA. Przyczyny jej powstawania są różne.Jedną  z  najczęściej spotykanych jest nierównomierne dostarczanie roślinom pomidorów wody.Bo -  np.  nie ma nas na działce cały tydzień a susza i wysoka temperatura daje się roślinom we znaki.I z powodu tej suszy wysychają [zamykają się ] rurki którymi roślina pobiera wodę z gleby.Aż tu nagle - deszcz,burza,dużo deszczu.Chęci pomidor  ,by wodę pobrać  są duże ale "wodociąg" nawalił.W wyniku tego właśnie mogą powstać suche plamy.I najczęściej spostrzegamy je dopiero przy zerwaniu owocu,bo jak już wspomniałam są  na  jego spodzie .Ale ,to nie jedyna przyczyna.Często,też ,może być to zbyt torfowe podłoże.I to właśnie ,  ma miejsce  u pechowego działkowca.Okazuje się,że wymieniał ziemię w szklarni i przedobrzył,bo na jej miejsce  dał sam substrat torfowy.A to nie jest prawidłowo.Nowe podłoże w szklarni   winno się składać z dobrej  ziemi ogrodniczej,piasku i torfu.Wymiana jest dość  pracochłonna i kosztowna.Z tej przyczyny,niektórzy działkowcy sadzą pomidory w dużych pierścieniach  plastikowych i tylko tę ziemię corocznie wymieniają.Są zwolennicy i przeciwnicy takiego sposobu uprawy.Ja zaliczam się do tych drugich  ponieważ uważam że takie pierścienie,  to za mało miejsca na korzenie pomidorów.Ale,ale niestety bez nich, za 7,8 lat podłoże należy wymienić i to do głębokości  30,40 cm.....................nie na substrat torfowy,a na mieszankę o której pisałam wcześniej.

Ale co ze zdrowymi ,dojrzewającymi owocami pomidorów,co z ich roślinami? Jak się teraz zachować ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz