Leży przede mną pomidor z suchą ,szarą plamą.Ta plama jest na jego "dnie".że tak to nazwę.Zaniepokojony działkowicz przyniósł mi go,bym rozpoznała chorobę.Rozpoznałam chorobę fizjologiczną o nazwie SUCHA ZGNILIZNA WIERZCHOŁKOWA. Przyczyny jej powstawania są różne.Jedną z najczęściej spotykanych jest nierównomierne dostarczanie roślinom pomidorów wody.Bo - np. nie ma nas na działce cały tydzień a susza i wysoka temperatura daje się roślinom we znaki.I z powodu tej suszy wysychają [zamykają się ] rurki którymi roślina pobiera wodę z gleby.Aż tu nagle - deszcz,burza,dużo deszczu.Chęci pomidor ,by wodę pobrać są duże ale "wodociąg" nawalił.W wyniku tego właśnie mogą powstać suche plamy.I najczęściej spostrzegamy je dopiero przy zerwaniu owocu,bo jak już wspomniałam są na jego spodzie .Ale ,to nie jedyna przyczyna.Często,też ,może być to zbyt torfowe podłoże.I to właśnie , ma miejsce u pechowego działkowca.Okazuje się,że wymieniał ziemię w szklarni i przedobrzył,bo na jej miejsce dał sam substrat torfowy.A to nie jest prawidłowo.Nowe podłoże w szklarni winno się składać z dobrej ziemi ogrodniczej,piasku i torfu.Wymiana jest dość pracochłonna i kosztowna.Z tej przyczyny,niektórzy działkowcy sadzą pomidory w dużych pierścieniach plastikowych i tylko tę ziemię corocznie wymieniają.Są zwolennicy i przeciwnicy takiego sposobu uprawy.Ja zaliczam się do tych drugich ponieważ uważam że takie pierścienie, to za mało miejsca na korzenie pomidorów.Ale,ale niestety bez nich, za 7,8 lat podłoże należy wymienić i to do głębokości 30,40 cm.....................nie na substrat torfowy,a na mieszankę o której pisałam wcześniej.
Ale co ze zdrowymi ,dojrzewającymi owocami pomidorów,co z ich roślinami? Jak się teraz zachować ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz